Po drugiej stronie Internetu
- Proszę zostawić moją córkę – powiedziała mama.
- Ładnie to tak, podszywać się za kogoś innego i uprowadzać dzieci. Co Pan chciał zrobić z naszą córeczką?
Lecz mężczyzna nie odpowiedział, szybko wybiegł z kawiarni i ślad po nim zaniknął. Dziewczynka mocno przytuliła się do rodziców i powiedziała, że już nigdy nie będzie się umawiać z obcymi ludźmi. Rodzice Hani zapamiętali wygląd mężczyzny oraz przekazali komputer Hani policji, dzięki czemu funkcjonariuszom udało się znaleźć i ukarać kolejnego naciągacza.
Od tego wydarzenia minęło już cztery miesiące i wszystko pomału wraca do normy. Hania używa komputera, ale rozmawia tylko z dziewczynkami, które ona i jej mama znają. Pomału zapomina o tym zdarzeniu, nadal uczęszcza na zajęcia z kółka plastycznego i jest pilną uczennicą. Rodzice Hani natomiast na zebraniu klasowym, wygłosili prelekcję, o tym w jaki sposób ustrzec swoje dziecko przed niebezpieczeństwami płynącymi z sieci. Mama założyła nawet bloga, gdzie publikuje rady rodzicom dotyczące bezpieczeństwa dzieci w sieci. KONIEC.
Opowiadanie te, napisałam po to, aby ustrzec wszystkich, nie tylko dzieci przed zawieraniem kontaktów za pośrednictwem Internetu, ponieważ tak naprawdę nigdy nie wiadomo kto jest po tej drugiej stronie i z kim rozmawiamy.