Po drugiej stronie Internetu
- O mój Boże! Myślisz, że dla naszej Hani grozi jakieś niebezpieczeństwo? – zapytała mama.
- Nie wiem, ale musimy to sprawdzić, delikatnie i dyskretnie – odpowiedział tata.
Następnego dnia, Hania była w wyśmienitym humorze. Otworzyła szafę i wybrała odświętną sukienkę, którą mama kupiła dla niej na wesele, na którym byli dwa miesiące temu.
- Kochanie, dlaczego wybrałaś akurat tę sukienkę? Czy macie w szkole jakieś przedstawienie? – zapytała mama.
- Nie mamusiu, ale dziewczyny w szkole ubierają się tak ładnie i modnie, codziennie inaczej, dlatego też chciałabym im dorównać, jeszcze mnie nie widziały w tej sukience. Hania wzięła plecak i powiedziała: - To pa mamusiu. Wrócę dziś później, bo idziemy z dziewczynami na lody. Po czym Hania trzasnęła drzwiami i już jej nie było.
Dzisiejszego dnia, tata Hani miał wolne od pracy. Od razu z mamą wiedzieli, że ich córeczka może kłamać, bo bardzo dziwnie się zachowywała. Tata poszedł do pokoju Hani, wziął jej laptopa i zaczął wpisywać różne hasła, aby się zalogować. Długo nie udawało mu się wpisać prawidłowego hasła, aż w końcu udało się. Zobaczył wiadomości, które pisała ich córeczka z rzekomą koleżanką. Zawołał mamę.
- Zobacz kochanie, spójrz na te wiadomości! – powiedział tata.
- Co ty zrobiłeś, włamałeś się do tego komputera? – zapytała mama.
- Oj przestań, hasło było akurat bardzo proste, a zrobiłem to dla jej dobra – odpowiedział tata.
Rodzice przeczytali wiadomości, które Hania pisała z koleżanką Anią. Niektóre z tych wiadomości brzmiały następująco:
1. Nie dawaj się! Jesteś najmądrzejsza i najpiękniejsza. Pokaż im co potrafisz, nie bój się, uderz ją!
2. Nie słuchaj się rodziców. Jesteś już dużą dziewczynką i możesz robić to, na co masz ochotę.
3. Po co się tyle uczyć, po co odrabiać prace domowe, lepiej sobie odpocznij, posłuchaj muzyki i pisz do mnie!
4. Nie słuchaj się rodziców! Nie idź na te zajęcia plastyczne, niech sobie sami idą.
5. Wiesz, myślę że powinniśmy się spotkać.
6. Bądź jutro o 1600 w kawiarni „Róża”. Będę czekać.
Rodzice już wiedzieli, że to dlatego ich córka tak ładnie się ubrała. Przed 1600 byli już w umówionym miejscu Hani i „Ani”. Zauważyli pewnego mężczyznę, który zachowywał się bardzo nieswojo i był zdenerwowany. Po chwili do kawiarni weszła również Hania. Rodzice nie chcieli, aby Hania ich zauważyła, dlatego ukrywali się. Hania rozglądała się, poszukując koleżanki, którą poznała przez Internet. „Ania” miała mieć długie, blond włosy, zaplecione w warkocze oraz sukienkę w żółte słoneczniki. Dziewczynka nikogo takiego nie zauważyła, myślała że koleżanka po prostu ją oszukała. Już miała wyjść z kawiarni, gdy nagle podszedł do niej mężczyzna. Zaczął do niej rozmawiać, dziewczynka chciała wyjść, jednak mężczyzna złapał ją za rękę i mocno pociągnął, bo chciał zaprowadzić Hanię do samochodu. Wtedy to, wyszli rodzice Hani.