Pierwsze podejście - Rozdział trzeci.
- Czy ty myślisz, że ja…
- Niczego takiego nie powiedziałam.
- Ale pomyślałaś.
- Umiesz czytać w myślach? Naucz mnie. Chciałabym nieraz wiedzieć co inni myślą o mnie. Albo i nie… to byłoby zbyt smutne. Mogłabym się załamać. Hm.
- O co ci teraz chodzi?- Stoimy w naszej sypialni. Widzę w lustrze odbicie naszych postaci. Wydajemy się tacy obcy. Jakby ktoś podarł zdjęcie na pół tak, że dwie części już do siebie nie pasują.
- Nasze małżeństwo ostatnio jest bardzo dziwne, nieobecne. Moja przyjaźń się właśnie zakończyła. Potrzebuję teraz kogoś bliskiego. Kogoś, kto mnie pocieszy. Ale zarówno ty jak i Anna odeszliście ode mnie. A moja młodsza siostra bawiła się lalkami.
- Lalkami? – Dziwi się. – To przecież jest normalne w jej wieku. Małe dziewczynki bawią się lalkami.
- Oczywiście, że tak. Ale… ona bawiła się w zdradę. Ken kłamał Barbie, że ma dużo pracy, a tak naprawdę zdradzał ją.!
- I…?
- Dlaczego ty nic nie rozumiesz? Dlaczego nie potrafimy się porozumieć ostatnio? – Ciągle stoimy w miejscu. Ciągle jesteśmy dwoma połówkami nie pasującymi do siebie. A jeszcze tak niedawno było idealnie. – Kiedy tylko zobaczyłam jak ona się bawi w taką historię, to pomyślałam, że nie chcę przekreślać naszego małżeństwa. Miałam nadzieję, że wszystkie te nasze ostatnie problemy są jedynie moimi wyobrażeniami. Myślałam, że przesadzam i, że wszystko wróci do normy. Chciałam nawrócić nasze małżeństwo, ale obawiam się, że to był błąd.
Tak bardzo boli mnie, że on milczy, że wygląda tak, jakby nie chciał nic powiedzieć. Pragnę, aby zaprzeczył moim słowom, aby powiedział, że zrobimy wszystko, aby nasz związek był znowu zdrowym.
– Wezmę tylko swoje rzeczy i pójdę. Tak będzie najlepiej.
Wyciągam z szafy torbę i kładę ją na łóżko. Idę do łazienki po kosmetyki, kiedy wracam, Michał nadal stoi w miejscu. Dziwię się temu, ale nic nie mówię. Pakuję swoje ubrania. Chowam laptopa do torby i nie wytrzymuję.