Ośmiornice i toster
-Mmmm… pyszne!- wołały jedne. Inne wypluwały wszystko na podłogę.
-Ohyda! Chcemy dibromobudyniu!- ośmiornice czuły się oszukane.
-To jest wspaniałe!- krzyczały inne. Kłótnie opanowały całą Ziemię. W końcu pojawiły się głosy, że są ofiarami spisku rządu.
-Uznał, że mamy przeośmiornicowanie. Chce, żebyśmy my, które wolimy nasze narodowe potrawy niż jakiś nadętych małp, zginęły!- twierdziły głowonogi. Nie było już spokojnego miejsca na Ziemi. Wszędzie panowały bójki, kłótnie, wrzaski, głodujące i przejedzone ośmiornice. Po dawnej harmonii nie było nawet śladu. W końcu prezydent Plantoplekt padł ofiarą zamachu. Zaraz potem buntownicy zamordowali ośmiornice, którym tosty smakowały. Ich niedobitki zbudowały bombę atomową. Niestety, nie znały się na tym zbyt dobrze i same również zginęły. Garstka zbuntowanych ośmiornic, w zrujnowanym kraju była wystawiona drapieżnikom jak na talerzu. Po niecałym miesiącu nie żył na Ziemi już żaden inteligentny głowonóg.
Tak ludzie niechcący doprowadzili do zagłady państwa ze świetnym ustrojem, doskonałą organizacją i wspaniałymi widokami na przyszłość. A to wszystko przez toster.