Opowieść-Rozdział piąty
hutko szemrząca życie jest piękne! Dusze wypełniał ocean optymizmu, a serce radość! W głowie jej szumiało jednak nie od wina a z nadmiaru szczęścia! Którego dawniej tak bardzo jej brakowało i którego do tej pory tak bardzo potrzebowała, jak powietrza by móc oddychać. I ten niesamowity wieczór obfitujący wspaniałymi wydarzeniami i niespodziankami. Wprost nie mogła uwierzyć, że to wszystko spotkało właśnie ją. W tym momencie była chyba najszczęśliwszą dziewczyną na kuli ziemskiej!
Rozmarzonym wzrokiem patrzyła na zaręczynowy pierścionek:
-Podoba ci się?
-Bardzo. Jest piękny. Tyle niezapomnianych, wypełnionych magią chwil dziś przeżyłam.
-Ja również.
-Czuje się jak we śnie.
-Naszym śnie.
Z uśmiechem, z rozmarzeniem popatrzyli sobie w oczy i jednym tchem wypowiedzieli najpiękniejsze słowa świata:
KOCHAM CIĘ
Po czym słodko zasnęli przytuleni do siebie.
Ognisko spokojnie płonęło.