Opowieść-Rozdział piąty

Autor: Robert-Altamiro
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

em rozdrażniony. Zły na cały świat. Niemal codziennie z kimś się kłóciłem.
-Jakbyś mówił o mnie.
-Jak to?
-Robiłam i czułam dokładnie to samo. Gdy o tym mówisz to przedstawiają mi się samotne wieczory spędzone przy świecy, lub w nieprzeniknionym mroku. Gdy siedząc na parapecie przy zapłakanym oknie słuchając opowieści wiatru marzyłam o  swym księciu. Nastrojowych kolacjach przy świecach i lampce wina. O połamaniu się opłatkiem nie tylko z rodziną ale i z ukochaną osobą. O obejrzeniu z nią wzruszającego melodramatu lub pełnej optymizmu komedii. Pocałunku pod jemiołą, wspólnym rozpakowywaniu prezentów. Śnieżkach i robieniu orła. Szalonej jeździe na łyżwach. O weekendzie spędzonym w przytulnej chatce w górach pod kołuderką śniegu, gdzie z miłością mego życia byłam przytulona przy kominku i rozmawialiśmy do późna w nocy.
-Też o tym śniłem.
-Poważnie?
-Tak. Jakie miałaś marzenia gdy było lato?
-Hm... Niech pomyśle. Wyobrażałam sobie letnie wieczory nad morzem. Gdy w gorącą, parną noc jestem z mym lubym na zacisznej, otoczonej skałami plaży, gdzie przy szumie fal spożywamy na złocistym piasku wyśmienite potrawy, delektując się wspaniałym białym winem i smacznymi owocami. W towarzystwie gwiazd on śpiewa mi  napisaną własnoręcznie miłosną serenadę.
-Pięknie...
-O tak.
-Nie znaliśmy się a mieliśmy podobne marzenia.
-To niesamowite.
-Owszem.
-Jesteśmy dla siebie stworzeni.
-Co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
-Nie wiem jak mogliśmy żyć bez siebie.
-Najważniejsze że się poznaliśmy, zakochali i jesteśmy szczęśliwi.
-To prawda. Nie potrafiłbym żyć bez ciebie.
-Bez ciebie bym umarła. Uschła jak kwiat.
-Jesteś piękną różyczką i tak już pozostanie, ponieważ zawsze będziemy razem.
-Zawsze.
W szumie wodospadu wargi Pierr’a połączyły się ze zmysłowymi ustami Nicole.
Spacerując ścieżkami parku:
-Taka piękna, ciepła noc. Nie wracajmy do naszych domów.
-Gdzie chciałabyś ją spędzić.
-Tu na łonie przyrody razem z tobą-powiedziała to tak słodkim głosem i z takim uwodzicielskim spojrzeniem, że Pierr po prostu nie mógł jej odmówić.
-Dobrze-dla ciebie zgodzę się na wszystko. Co proponujesz?
-Choć, pokażę ci.
-Prowadź.
Po paru minutach, trzymając się za ręce dotarli do miejsca gdzie każda zakochana para chciałaby być w sen nocy letniej:
-To jaskinia?!- z zaskoczeniem.
-Tak- z zachęcającą radością. Spędzimy tu cudowną noc, być może najpiękniejszą w naszym życiu!
Mężczyzna zamknął oczy widząc słowa pięknej Nicole. Chwilę później  znajdowali się przy rozpalonym ognisku. Dziewczyna leżała z główką na kolanach narzeczonego. Obserwując rozgwieżdżony baldachim:
-Co to za gwiazda?
-Która?
-Ta, tak pięknie jaśniejąca.
-To Wielka Niedźwiedzica. Sąsiadują z nią m.in. Warkocz Bereniki i Wolarz. Widzisz tamtą?
-Tak.
-Nazywa się Łabędź. Obok niej Lutnia. Tu jest Rajski Ptak a tam Korona Południa.
-A tamta?
-Kasjopea. Wiesz kim była?
-Etiopską królewną, o niezwykłej urodzie, żoną króla Cefeusza.
-Nie ma nikogo piękniejszego od ciebie.
Dziewczyna zarumieniła się:
-Dziękuję- powiedziała cichutko.
Przez chwilę oboje zapatrzyli się w świetlisty firmament, który tego wieczoru wyglądał piękniej niż zazwyczaj.
-Gdybyśmy żyli w tamtych czasach to kogo byś wybrał mnie czy królewnę? -spytała niespodziewanie Nicole, choć serce podpowiadało jej odpowiedzieć. I jak zwykle się nie pomyliło gdyż Pierr odpowiedział bez cienia wahania:
-Ciebie, zawsze i wszędzie tylko ciebie!
Dziewczyna z błogością przymknęła swe szmaragdowe niczym łąki Irlandii oczy. Czuła się niesamowicie cudownie. Lekko niczym bielutki, puszysty obłoczek w leniwe wakacyjne przedpołudnie. Przez myśli przepływała spokojna rzeczka cic

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Robert-Altamiro
Użytkownik - Robert-Altamiro

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2016-07-31 00:58:50