Ogień zemsty 2,5
Zadała to pytanie ich przewodnikowi.
- Tak, choć niewidoczne stąd, tam trochę dalej są rozległe bagniska, przez które okolica jest tutaj taka opuszczona. – wyjaśnił.
Piss przyglądał mu się podejrzliwie. Z natury wietrzył wszędzie niebezpieczeństwo, teraz nie podobał mu się trochę niepewny ton mówiącego. Także sposób wypowiedzenia zdania był dziwny: początkowo powolne, potem nabrało rozpędu.
- Jeźdźmy dalej. – wysyczał, wyprzedzając ich i jadąc jako pierwszy.
Musiał za wszelką cenę pilnować życia Księżniczki.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora