Ofiarowanie

Autor: GolemLXVII
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

– Chcesz, kotku, dar życia dla tego ludzkiego dziecka?

– Tak, o Piękna. – Kot ożywił się, poczuł nadzieję i smutek zarazem. Znał bowiem cenę. Gotów jednak był ją zapłacić.

Śmierć odchyliła głowę ku sufitowi, obróciła się na pięcie, a na jej ramionach pojawił się czarny płaszcz, zdobiony perłami błyszczącymi jak gwiazdy. Przybrała najpiękniejsze oblicze, jakie tylko kot mógł ujrzeć. Niezmierzonego piękna i wszechogarniającej miłości. Przemówiła łagodnie:

– Nie szkoda ci życia, słońca, harców z kotkami? Nie szkoda ci zostawiać tego wszystkiego? – Rozejrzała się wokół.

– Pani, jestem już stary. Ból… Doświadczyłem już wszystkiego, czego może doświadczyć kot w moim wieku. Tam gdzieś biegają nawet spłodzone przeze mnie kocięta.

– I to sporo, rozbójniku. – Śmierć śmiała się chicho i delikatnie. – Jesteś pewny, że daruję chłopcu życie?

– Od cesarza odstąpiłaś…

– Tak, to prawda. Słowik tak pięknie śpiewał. Żałuję, że tak mało opowiedziałam Andersenowi i Wildowi… Lubili mnie, choć i tak się zdziwili, gdy po nich przyszłam. – Mrugnęła z uśmiechem. Gładziła dwie lśniące perły.

– Wiem, że potrafisz być wspaniałomyślna, Niepokonana. – Kocur wysunął pazury z pochewek i wyciągnął się na całą długość wzdłuż chłopca.

Śmierć uklękła przy łóżku obok kota. Wzięła go na ręce i przytuliła do piersi.

– Marny z ciebie pochlebca. Raz zostałam pokonana, i to przez żołnierza.

– Myślałem, że to tylko rosyjska baśń. – Kot mruczał szczęśliwy i zadowolony; pieszczota Śmierci sprawiała mu niezmierną przyjemność, choć życie ulatywało już z niego.

Śmierć uśmiechnęła się czule i dodała:

– Zrobię dla ciebie coś wyjątkowego, dostaniesz nagrodę. Nowe, piękne życie. Szczęśliwe. A teraz staniesz się świetlistą perłą w srebrnym łańcuszku, który mam na szyi. Istoty takie jak ty, które kochają życie, nie bojąc się śmierci, a nawet darząc ją miłością, właśnie tak nagradzam. Staniesz się częścią mnie. Gdyż ja jestem na początku i na końcu, jestem bramą, przez którą każdy musi przejść.

Lucyfer podążył w stronę światła, przyjął życie podarowane mu przez Piękną Panią. Cieszył się; wiedział, że będzie naprawdę cudowne.

 
Wcześnie rano kobieta przyszła do pokoju chłopca. Bała się najgorszego. Zobaczyła jednak, że chłopiec żyje, siedzi w łóżku i płacze, a w rękach trzyma martwego pięknego, srebrzystobiałego kota.

– Mamo, śniło mi się, że Lucyfer oddał za mnie życie. – Cichy głos chłopca wyrażał zarówno zdziwienie, jak i smutek.

Kobieta rozpłakała się, ale jej wzruszenie tym razem przepełniały nadzieja i wdzięczność.

 
Koniec

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
GolemLXVII
Użytkownik - GolemLXVII

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2025-02-19 18:07:16