O papierze prezentowym słów kilka

Autor: 22200116Zp
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Paczoska nienawidziła „współczesnych produkcji pseudo kinowych”… Czytaj – animacji, filmów superbohaterskich i akcyjniaków w stylu serii o Jamesie Bondzie, czy Mission: Impossible. Niby w porządku, takie filmy mają swoich zwolenników i przeciwników. Tylko że ona przygotowywała nas do rozszerzonej matury z polskiego. Pamiętam, że raz w rozprawce typu maturalnego odwołałam się do Krainy lodu. Specjalnie wysłałam tekst do cioci, która kiedyś uczyła polskiego, a teraz robiła doktorat z literaturoznawstwa. Zaaprobowała, a nawet powiedziała, że piszę bardzo dojrzale. Tia…

Paczosia za to przygotowała nam na temat mojej pracy godzinną tyradę. Okazuje się, że argumentowanie czegokolwiek postawą bohatera animacji jest infantylne i niedopuszczalne. Próbowaliśmy z nią dyskutować na argumenty… Bezskutecznie. Stanęło na tym, że musiałam napisać pracę jeszcze raz z „poważną” argumentacją.

Nie minął miesiąc, a oberwało się Jaśkowi. Powód? Powołanie się w pracy, na filmy Marvela. Czytałam to potem. Może i faktycznie ciut naciągnął postać Tony’ego Starka do argumentu, ale na upartego naprawdę można się doszukiwać w jego postawie swego rodzaju mesjanizmu. Zwłaszcza po tym, jak umarł. Sama gdzieś w głębi duszy nazywałam go „Chrystusem Marvela”. No ale słowo polonistki rzecz święta.

Snuliśmy wiele teorii. Kaśka była zdania, że nasza nauczycielka przestraszyła się jakiegoś filmu o Batmanie w dzieciństwie, a potem uczucie strachu przerodziło się w nienawiść. Sandra twierdziła, że wręcz przeciwnie, że Paczoska w ogóle nie miała dostępu do kina, ewentualnie telewizji w młodości i dopiero na studiach miała kontakt z jakąkolwiek kinematografią. A że towarzystwo mogło być snobistyczne, nasza polonistka chodziłaby do kina tylko i wyłącznie po to, by obcować z kulturą wysoką. Najbliższa mojemu sercu była teoria Kryśki – gdzieś w trakcie swojego życia Paczosia musiała mieć kontakt z kulturalnym maniakiem. Ale wiecie, takim jednokierunkowym – pokładałby on wiarę w tylko jeden gatunek kina artystycznego i zarażałby swoją chorą „pasją” jeszcze nie do końca uświadomioną kulturalnie. Wiadomo przecież, że indoktrynacja jest niezdrowa, i to bardzo. No ale właściwie to nieistotne. Faktem pozostawało, że nie za bardzo przepadaliśmy za autorytarnymi opiniami Paczoskiej i chcieliśmy się na niej zemścić, przynajmniej symbolicznie.

Zbliżała się wigilia klasowa i nasz pomysł zaczął się krystalizować. Kupiłam papier prezentowy w myszki Miki. Odpowiednio usunęliśmy niektóre postaci, by mieć miejsce na sztukę innego kalibru. Adam dorysował superbohaterów z Marvela i DC. Kaśka pokolorowała. W takie dzieło sztuki opakowaliśmy jej świąteczny prezent, taki, jaki chciała, żeby nie było. Czuliśmy moc tej zemsty we wszystkich kościach…

A teraz piszemy niezapowiedziany sprawdzian ze wszystkich lektur z gwiazdką. Życie nie jest sprawiedliwe.

1
Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
22200116Zp
Użytkownik - 22200116Zp

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-11-13 20:58:47