(...)nie w ten sposób- I, II
- Bardzo dziękuję. Nie mam się jak odwdzięczyć.
- Nie ma sprawy, to nic takiego.
- Serdecznie dziękuję. –powiedział po czym przeszedł do następnego wagonu.
Chłopak wrócił na swoje dawne miejsce. Włożył swoją książkę do plecaka i spojrzał na twarze dziewczyn, które siedziały w równoległym rzędzie. Od razu zauważył ich rozbawione miny.
- Mogliśmy zrobić zrzutkę –powiedział szyderczo Krystian- chociaż widzę, że wy wolicie wyśmiewać osoby, które mają w sobie trochę współczucia.
Z twarzy jednej dziewczyny zniknął uśmiech. Chciała mu coś powiedzieć, ale chłopak założył słuchawki na uszy i odwrócił wzrok. Dziewczyna poczuła się trochę zawstydzona. Przecież mogła pomóc bezdomnemu, jednak wolała śmiać się z chłopaka, który to zrobił.
Krystian przy dobrej muzyce zapomniał o całej sprawie. Jednak wróciło do niego to, że gdy wróci do domu nikogo tam nie zastanie. Wiedział, że jego matka będzie w pracy. Jego mama pracowała w szpitalu jako pielęgniarka na dwie zmiany. Chłopak prawie w ogóle nie widywał jej już w domu. Czasami przychodziła do domu na cztery godziny by się wyspać i znów wracała do pracy. Przez cały ten czas chłopak musiał radzić sobie sam.