Nic Wielkiego
śpieszył się do pracy zostawił komórkę w domu
Stał tak jeszcze dwadzieścia minut i próbował kogoś zainteresować losem człowieka , w końcu mu się udało namówić na telefonstarszą kobietę .
Karetka przyjechała po kolejnych dziesięciu minutach, lekarze orzekli zgon zabrali ciało i pojechali… Paweł spóźnił się do pracy pół godziny i mimo że powiedział swojemu szefowi co go spotkało i tak szef na niego nawrzeszczał i zagroził że zwolni go za następny taki wyskok…
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora