Nauczyciel ma zawsze rację! (cz.2/2)
Rozpłakała się. Przez łzy mówiła dalej:
– A ja całą noc wtedy przepłakałam. Myślałam, za co, za co tak cała klasa chciała mnie oszukać. Przepraszam za ten liniał, ale nie wiem, co się ze mną wtedy stało.
– Pani profesor, była pani dobrą nauczycielką. Zresztą zawsze lubiłem geografię. Tamto jednak długo w nas tkwiło. Było, minęło, każdy ma czasem zły moment. Wolę pamiętać wszystkie inne, lepsze. Teraz pani wie, że nie oszukaliśmy pani. Przeprosiny przyjęte. Życzę długich lat, oby w zdrowiu. Do widzenia.
– Zdzisiu, jeszcze raz przepraszam. I dziękuję.
– Do widzenia, pani profesor.