Mizantropia - fragment I
Niezależnie od tego, iż był wzorową partią, wciąż byłem niepocieszony jej wyborem. Nie wiedziałem dlaczego, ale blondynka przede mną sprawiała wrażenie jakby stawiała na inne wartości. Sam zaskoczyłem się własną reakcją, przeważnie nie przywiązywałem wagi do podobnych spraw. Setki razy zawiodłem się na człowieku. Nauczyło mnie to, aby nie pokładać w nim żadnych nadziei. Jednakże ona... była inna. Tylko tyle i aż tyle.
Chyba wyczuła moją gorycz, bo zmieszana rzekła:
- Powinnam iść. Miło było poznać.
Nie czekając na odpowiedź, błyskawicznie odwróciła się na pięcie i oddaliła się. Odprowadzałem ją wzrokiem, śledząc w którą stronę się uda. Wbrew oczekiwaniom, nie uczepiła się z powrotem znanego reżysera N. Szybkim krokiem zmierzała do wyjścia. Po krótkim namyśle ruszyłem za nią, wino musujące pomogło mi podjąć tę decyzję. Przeciskając się przez ludzi obserwowałem, jak chowa się za frontowymi wrotami. Przyspieszyłem, nieomal potrącając jakiegoś mężczyznę. Rzuciłem zdawkowe 'praszam', aczkolwiek to on powinien błagać o przebaczenie za bezczelne blokowanie przejścia. Parę metrów dzieliło mnie od klamki. Nacisnąłem ją i popchnąłem drzwi.
***
Zamknąłem za sobą drzwi. Ona stała i czekała na mnie, z lekkim uśmiechem rzucając mi znaczące spojrzenie. Zdecydowanym krokiem zbliżyłem się do niej. Mierzyliśmy się chwilę wzrokiem, po czym bez słowa pocałowałem ją prosto w usta. Odwzajemniła pocałunek, odgarniając z czoła przeszkadzające jej rude włosy. [...]
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
WESPRZYJ PROJEKT
https://polakpotrafi.pl/projekt/mizantropia
FANPAGE
https://www.facebook.com/antyhumanizm/
[1] performance (ang.) - przestawienie, występ
[2] argumentum ad personam (łc.) - dosł. "argument do osoby"