Minęły święta - nowe nadzieje
Na jak długo wystarczy tej energi? Nie wiem. Lecz jedno jest pewne - widzę wszystko nieco w lepszym świetle i pomimo udręczonych myśli które skutecznie ukrywam i nawet gdy mówię co mnie boli, to nikt tego nie widzi. Nie widzi tego jak bardzo w głębi duszy jest wszystko postrzepione. I dobrze - niech tak pozostanie.
Teraz kiedy spoglądam na telefon, siadam przed ekranem monitora, wyczekuję aż się odezwie i wszystko co robię przychodzi mi łatwiej. Jestem spokojniejszy bo wiem, że tam gdzieś daleko jest ona. Daleko? Raczej blisko.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora