„Marzenia, wolność i miłość, Proza życia wymieszana z wierszem” cz.5
Wieczna wojna, serce – głowa,
Kto nie wygra, będzie szkoda.
Ufa Sercu twoje ciało,
Lecz w mądrości ujdzie cało.
Jest miłość, wolność, a przynajmniej uczucie wolności. Marzenie o wolności, czy wolność marzeń? Najlepiej jedno i drugie. Będę zawsze marzył, bo bez marzeń nie ma spełnienia. Nie zostanę poetą, czy pisarzem jak nie będę tego właśnie chciał. Nie będę do tego dążył jak nie będę marzył. Co może być najcenniejsze w życiu, niż jak spełnione marzenie?
Mało tego, osiągnięcie celu otwiera furtkę do następnych wielkich pragnień. Miłości, spokoju, pewności siebie i dumy z wygranej bitwy z życiem:
Moje sprawy
Chodzą mi po głowie myśli,
Jak to zrobić bez obawy,
Mieć już to co mi się wyśni,
Pozałatwiać swoje sprawy.
Chciałbym być już doskonały,
Dawać tylko dobre rady,
W życiu mieć same pochwały,
Wszędzie mieć tylko układy.
Mógłbym wyjść w końcu z ukrycia,
I za rogi wziąć swe życie,
Nie bać się swojego bycia,
Robić wszystko znakomicie.
Nie potrzebne mi dolary,
Żadne skarby gdzieś schowane,
Otrzymałem swoje dary,
W sobie kiedyś je odnajdę.
Dom zbuduję cudnie ładny,
I rzemiosła się nauczę.
Będę teraz już zaradny,
Bo dostałem swą nauczkę.
Piękny domek z brzegu lasu,
Od tarasu jest jezioro,
Jest bez stresu, bez hałasu.
I miłości dosyć sporo.