„Marzenia, wolność i miłość, Proza życia wymieszana z wierszem” cz.3
Impreza
Czarna obcisła koszulka, łańcuchy złote,
Bestia, chromowane koła, myśli szalone.
Gorąca krew, adrenalina tętnice rozrywa,
Piękna dziewczyna wyścig rozpoczyna.
Na pasach dzisiaj nikt się nie nudzi,
Dym spalonych opon, tłumy ludzi.
Na starcie sędzia czas odlicza,
Zawrotne przyśpieszenie, silników wycia.
Każdy dziś może w wyścigu szalonym,
Sprawdzić siebie, i bestie z silnym motorem.
Tuż po wyścigu, zmęczeni fani,
Zażywają ochłody pod parasolami.
Po zmroku muzyka uszy ogłusza,
Najlepsza pod niebem dyskoteka.
Wszyscy się bawią, niektórzy tańczą,
Inni w konkursach się zatracają.
W następnym sezonie, też tu będziemy,
Piękniejsze i szybsze bestie przywieziemy.
Będziemy się bawić do samego rana,
By dobrze pamiętać jaka była draka.
Czym byłoby moje życie, bez marzeń, wolności i miłości? Jak mam to sobie wyobrazić? Ile ciężkich dni, nie przespanych nocy, zrujnowane zdrowie w pracy. Dla paru chwil szczęścia, dla których warto żyć.