Love in the saddle 10
- Dzień dobry, najpiękniejszy mój aniele- mruczy i unosi brwi.- Jezu, nawet nie masz pojęcia jak dobrze mi się spało.- Powoli odkleja się ode mnie.- Pocałowałam go w policzek.-A ja w tym czasie wstaję z łóżka i kieruję się do łazienki.- Kątem oka zauważam, że James wrócił do poprzedniej pozycji.
- Mnie też się dobrze spało- mruknęłam, zanim otworzyłam drzwi łazienki i zniknęłam w środku. Dziesięć minut później, wyszłam z łazienki, ubrana w dres. James siedział na łóżku, był już ubrany. Pożerał mnie ciepłym spojrzeniem. Zarumieniłam się.
Byłam strasznie głodna , więc zapytałam się:
- Jesteś głodny.
- Tak.
Wstał z łóżka. Ruszyliśmy na późny lunch.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora