LONDYŃSKIE CLINERKI (CZ.4)
owy 'obrazek' z solidnie wbitym gwoździem, na podłodze nie było śladu po wgłębieniach i zarysowaniach ze szkła, a w kuchni na stole leżała kartka dla dziewczyny, w której właściciele napisali, że bradzo im przykro, że tak się stało w ich domu i mają nadzieję, że Kasi nic nie jest i że będzie jescze u nich sprzątać. zostawili jej dodatkowo koszyk z balsamami, żelami pod prysznic i takimi podobnymi kosmetykami, butelkę szampana i dwa bilety na mecz sławnego piłkarza....
Czasem warto coś zepsuć, a jeszcze lepiej poczekać aż coś zepsuje się samo, będziemy wówczas albo największymi pechowcami, lub też może się okazać, że będziemy szczęśliwie docenieni. Bycie sprzątaczką ma swoje plusy, może powiedzieć Kasia...