Upiór w operze- ROZDZIAŁ 34

Autor: naina93
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ROZDZIAŁ 34
Dziewczyny poszły do gmachu akademii. Laura zapukała do drzwi gabinetu Poierrota. Głos z wnętrza powiedział jej "Proszę", więc weszła do środka. Dyrektor siedział przy biurku, na którym leżał list.
- Dobrze, że jesteś. Usiądź.
Laura usiadła w fotelu naprzeciwko.
- Otrzymałem list od twojego nauczyciela śpiewu, niejakiego pana Eryka Lamorte'a. Czy masz mi coś do powiedzenia?
- Czy coś się stało? Kompletnie nie wiem, o co chodzi.
Dyrektor wręczył dziewczynie list.
- Monsieur Lamorte poprosił mnie, żebym ci pozwolił zaśpiewać na najbliższym koncercie kolęd.
- Coś podobnego! Chce, żebym zaśpiewała?
- A więc nie wiedziałaś o jego zamiarach?
- Skądże! Jestem tym tak samo zaskoczona co pan.
Dziewczyna doczytała list do końca o odłożyła go na biurko.
- A co pan o ty myśli? Mogę zaśpiewać?
- I właśnie o tym chciałbym z tobą porozmawiać. Spotkałem się z tobą przez szacunek do twojego ojca, który był wspaniałym artystą. Musisz jednak zrozumieć, że nie możesz wystąpić na tym koncercie. Bez urazy, twój głos jest śliczny, ale nie nadaje się na scenę operową. Spróbuj może w musicalu, tam nie trzeba aż takich zdolności.
- Ale ostatnimi czasy zrobiłam duże postępy dzięki lekcjom u Monsieur Lamorte'a. Proszę mi dać szansę.
- Więc i ty chciałabyś wystąpić?
- Zawsze o tym marzyłam i zapewniam, że mój głos nadaje się do opery.
- Bardzo mi przykro, moja droga. To nie jest takie proste. Nie mogę tak po prostu pozwalać śpiewać tu każdemu, kto ma na to ochotę. Wcale nie kwestionuję twojego talentu, ale muszę dbać o poziom imprez, które się tu odbywają.
- Ale ja naprawdę się nadaję. Proszę chociaż, przez wzgląd na mego ojca, posłuchać mojego śpiewu i dopiero ocenić.
- Dobrze więc, posłucham cię, ale nie rób sobie zbytnich nadziei. Ta opera ma swoje zasady i ja muszę się ich trzymać. Chodź ze mną.
Dyrektor zaprowadził dziewczynę na główną scenę, gdzie odbywała się właśnie próba do koncertu. Zaczekali, aż skończy się piosenka i Poierrot powiedział:
- Proszę o chwilę uwagi. Przepraszam, że przeszkadzam, ale ta młoda dama bardzo by chciała zaśpiewać na naszym koncercie. Zgodziłem się jej wysłuchać. Lauro, proszę na scenę.
Dziewczyna powędrowała ku schodom,
- Maestro, proszę ją sprawdzić.
- Dobrze, panienko- powiedział dyrygent. - Zaśpiewaj mi kolędę "Minuit chrétiens", zgoda?
- Dobrze.
Dyrygent uniósł batutę i orkiestra zaczęła grać. Laura była bardzo przejęta. Ludzie wokół niej szeptali pogardliwie, ale gdy zaczęła śpiewać, wszyscy zamilkli. Jej głos był czysty jak źródlana woda. Nawet Maestro nie mógł uwierzyć w to, co słyszy. Jeszcze nigdy nie miał do czynienia z tak pięknym sopranem.

1
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
naina93
Użytkownik - naina93

O sobie samym: Jestem ogromną fanką "Upiora w Operze" w każdej postaci. Ludzie mówią,że mam talent do rysowania i pisania. To drugie możecie sprawdzić sami, ponieważ umieściłam tu mój fanfic pt. "Upiór w operze". Moim wielkim marzeniem jest wyjazd do Indii i odwiedziny w Operze Garnier.
Ostatnio widziany: 2012-07-01 16:38:43