Lalki cz. III
Kiedy zegar wybił siódmą, nie było już żadnego odwrotu.
- Tęsknicie za mną - odezwał się cicho. - Już was nigdy nie opuszczę, moje drogie.
Znaleziono go leżącego w łóżku na plecach z rękami rozstawionymi po bokach. Stwierdził, że najlepszą śmiercią będzie ta, którą wybrał dla swojego ojca.
Był zaskoczony. Z powodu gniewu, który pojawił się w jego sercu, nie poczuł żadnego bólu, gdy widelec wbijał się w jego szyję. Wtedy od śmierci dzieliły go zaledwie sekundy.
Jego lalki spoczywały głęboko w ziemi, przeżarte przez robaki, czekając na moment połączenia. Ich nawoływania zostały wysłuchane po długich latach.
Zabawa dobiegła końca.
Nareszcie.