Koszmar
3. ‘ Wszystko coraz mniej pewne’
Takiej wichury Hiro nie widział od lat. Na szczęście zdążył przed największą nawałnicą schować się w domu. Jednak nie mógł zasnąć. Po godzinie wpatrywania się w jeden punkt dostrzegł jakiś dziwny cień na suficie. Twór ów nagle przybrał kształt aż za dobrze znanej mu twarzy. Twarz przemówiła, aż za dobrze znanym mu głosem .
-sanas El asad alseo Go
Hiro wrzasnął I wybiegł z pokoju.
-…I wtedy zobaczyłem twarz.
-Um jesteś pewien, że nie byłeś wtedy pod wpływem działania jakichś środków?
-Oczywiście, że nie. Za kogo pan mnie ma?
Ordynator szpitala popatrzał uważnie na Hamade. Znał tego chłopaka jeszcze z czasów, gdy ten bawił się w piaskownicy. Z radością przyjął go do pracy w swoim szpitalu. Cenił go i wróżył mu świetlaną przyszłość i karierę naukową. Toteż bardzo się zdziwił, gdy młody lekarz przyszedł do niego na wizytę
-Hiro..- nie wiedział co powiedzieć. Normalnie gdyby ktoś mu zaczął opowiadać, że widzi twarze i słyszy głosy z miejsca by go przyjął, ale to przecież doktor Hamada. Najbardziej racjonalna i trzeźwo myśląca osoba jaką znał. Ordynator sam nie wiedział już co o tym myśleć.
- cóż.. możemy przyjąć cię na oddział-powiedział po dłuższej chwili zastanowienia. Rzadko mu się zdarzało, żeby pacjenci sami do niego przychodzili.
-Dziękuję-odetchnął z ulgą. Miał nadzieję, że na oddziale mu pomogą.
Mężczyzna wstał.
-To ja już pójdę się spakować-powiedział.
-Hiro- powiedział ordynator gdy Hamada był już prawie przy drzwiach.
-Tak?
-Trzymaj się.
Doktor uśmiechnął się blado. I tak oto doktor stał się pacjentem.
Pobyt w szpitalu przebiegał Hiro raczej spokojnie. Po kilku dniach przyszedł do niego ordynator.
-I co?
-Nie wiem Hiro. Nie mam pojęcia co ci jest, ale jeśli nie słyszysz już głosów i nie masz omamów, nie widzę powodu by cię tu trzymać.
-Aleja słyszałem głosy.. jestem chory-upierał się Hamada.
- Może to efekt przemęczenia. Hiro nie możemy cię tu trzymać w nieskończoność. Weź sobie wolne i idź do psychologa. Dobrze ci to zrobi.
-Nie chce- upierał się w dalszym ciągu doktor Hamada.