Koszmar
Ordynator westchnął. Nie miał jeszcze takiego pacjenta, który nie chciałby stąd wyjść.
-Hiro proszę.
Mężczyzna nieoczekiwanie się zgodził i wrócił do domu. Jednak idąc miał wrażenie, że ktoś go śledzi. Wziął dwa głębokie wdechy. Zaczynał popadać w jakąś manię prześladowczą. Musiał się czymś zająć, żeby nie zwariować.
Hiro usiadł przy fortepianie i zaczął grać jakąś rzewną melodię. Kiedyś bardzo lubił swój instrument, ale po ukończeniu studiów i podjęciu pracy zaniechał grania. Jednak dzisiaj muzyka wydawała mu się wręcz idealna. Wyciszyła go i uspokoiła do czasu, gdy fortepian zaczął sam grać. Mężczyzna patrzył z przerażeniem na klawisze , które same uciekały mu spod palców wygrywając jakąś nieznaną mu melodię.
-Kim jesteś i czego chcesz?- wrzasnął gdzieś w przestrzeń. Fortepian nagle umilkł i nastała przeszywająca cisza. Hiro kopnął fortepian i wybiegł z domu. Biegł przed siebie, aż zupełnie opadł z sił.
Nie pamiętał jak ani kiedy wrócił do domu. Pamiętał tylko, że rzucił się na łóżko i spał nieprzerwanym snem aż do dziesiątej. Nie miał ochoty w ogóle wychodzić z łóżka. To wszystko zaczynało go coraz bardziej przytłaczać. To wszystko przez tę dziewczynę. Nagle zaczęła ogarniać go niepohamowana wściekłość. Wstał i pobiegł wprost do izolatki Yumi.
Dziewczyna jak gdyby nigdy nic siedziała i rysowała. -W czym mogę pomóc?
-Zamknij się- warknął.
Dziewczyna się skuliła. Doktor w takim stanie ją przerażał. Mężczyzna zaczął otwierać drzwi izolatki. Nie panował nad sobą. Myślał tylko o tym , by tam wejść i zrobić dziewczynie krzywdę. Jednak zamek ani myślał ustąpić. Mężczyzna w końcu się uspokoił. Osunął się na ziemię. Nie miał pojęcia co się z nim dzieje. Nigdy nie zdarzało mu się być agresywnym.
- Ja..- nie mógł wydobyć z siebie słowa. Świat zaczął mu wirować przed oczami. Dalej nie pamiętał już nic.
Obudził się w jednej z izolatek szpitala, ale nie miał pojęcia jak się tu znalazł. Za szybą stal ordynator i patrzał na niego smutno. Hamada zupełnie nic z tego nie rozumiał. Próbował sobie cokolwiek przypomnieć, ale nie udało mu się to. Podszedł do szyby i popatrzał na ordynatora. Ten wszedł do środka.
-Co się stało? Nic nie pamiętam.
- Hiro. Jest z tobą gorzej niż myślałem. Wszystko wskazuje na to, że cierpisz na schizofrenię. Jak na mnie to początek fazy psychotycznej. Charakteryzuje się..
Hiro go nie słuchał. Myśli kłębiły mu się w głowie. Schizofrenia? Nie , to nie możliwe.
-… W dalszym etapie rozwoju pojawia się..
Wycofanie z życia itp. Hiro doskonale o tym wiedział. Nie.. to nie schizofrenia. To niemożliwe. Z drugiej jednak strony objawy pasowały idealnie. Za idealnie. Jakby ktoś chciał go w to wszystko wrobić. Odsunął od siebie te myśli. Wszak fałszywe osądy i irracjonalne twierdzenia są jednym z objawów.