Malarka
Pewnego jesiennego dnia Jessica siedziała samotnie w swoim zapajęczonym pokoju. Oglądała album z fotografiami prac Pabla Picassa. Fascynowało ją malarstwo odkąd skończyła 3 lata. Zawsze ze swoją matką chodziła na wystawy wybitnych artystów malarzy. Niestety od śmierci matki życie dziewczyny radykalnie się zmieniło. Ojciec Jessici nie mógł się uporać ze stratą ukochanej żony, zaczął pić i zaniedbywać córkę. Dziewczyna bardzo to przeżywała. Pragnęła, aby jej tata był szczęśliwy i ułożył sobie zycie na nowo. Często modliła się do Boga, żeby spotkał na swej życiowej drodze mądrą, a zarazem piękną kobietę, która by się nimi zajęła. Tak też się stało wdowiec po 2 latach od śmierci swojej wybranki poznał kobietę niezwykle piękną, fascynującą, o wysokiej inteligencji. Przestał wtedy pić do lustra, a nawet posłał swoją córkę do szkoły i codziennie dopytywał się nauczycieli o postępy w nauce dziewczynki. Jessica nie miała wielu koleżanek w szkole. Była tzw. „odludkiem” . Na zajęciach nie wykazywała się wielką wiedzą. Mimo to była spokojna, grzeczna i wrażliwa. Codziennie nosiła z sobą farby i blok mimo, że plastykę miała tylko we wtorki. Po kryjomu malowała portrety swojej matki, za którą silnie tęskniła. Z ojcem rzadko bywali u niej na cmentarzu. Nawet w domu Mark starał się unikać rozmów z córką na temat zmarłej. Było to zbyt traumatyczne przeżycie dla nich obojga. Pomimo, że spotykał się z inną kobietą niż zmarła Alice, nadal ona była w jego sercu, głowie i duszy. Nikt nie potrafił mu jej zastąpić. Uśmiech Kate przypominał Markowi zmarłą żonę lecz nigdy jej o tym nie mówił, bo obawiał się, że ją tym zrani. Przecież to ona starała się być nową strażniczką ich domowego ogniska, a nie udawać jego zmarłą żoną czy co gorsza być jego „pocieszycielką”. Co dopiero by sobie pomyślała o nim, gdyby dowiedziała się, że brakuje mu tak bardzo Alice aż szlocha nocami w ciemnym, ponurym pokoju, w którym kiedyś bawiła się z małą.
***C.d.n.***
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora