Jest-Takie-Miejsce 25
się nie wygłupia. Po prostu mnie przytula. Który to już raz dzisiaj?
- Mówiłem już, że ładnie wyglądasz, jak się złościsz?
- Wielokrotnie. – Uśmiecham się .– Dobranoc.
Chłopaki idą już w stronę schodów. Ciągnę za klamkę, otwieram drzwi, ale zatrzymuję się, bo słyszę:
- Ej, Barbie!
- Co znowu?
- Serio fajna piżamka – rozśmiesza mnie. Nic nie odpowiadam i w końcu znajduję się w moim pokoju. Jolka jeszcze się kręci, a pozostałe dziewczyny chyba już śpią.
- Po co był Damian? – pytam przyjaciółkę.
- Przyszedł powiedzieć dobranoc. A jak tam Kuba?- dopytuje zaciekawiona.
- Kuba, jak to Kuba, wiecznie się wygłupia.
- Fajny jest – stwierdza Jolka.
- To go sobie weź – żartuję.
- Zuza! – odzywa się nagle Marta. – On chyba nie chciałby nikogo innego. – Obie się ze mnie śmieją.
- A kto powiedział, że ja chcę jego?
Jeszcze chwilę rozmawiamy, aż w końcu się wyłączam i zasypiam z uśmiechem na ustach.