Iza

Autor: lourdes
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ęka. Nie dla wszystkich. Dla mnie już nie. Tę lekcję przesiedzę, wynudzę się, ale bez nerwów. Kobieta jest dziwna. Niech będzie. Ciekawe ile ludzi przyjdzie na ostatnią lekcję. Jeśli połowa to sukces. Ja zostaje na pierwszym piętrze w mojej części szkoły, Iza podchodzi i całuje mnie w policzek.

– Cześć.

Odpowiadam i patrze jak zabiera się korytarzem chyba pod swoją klasę. Nawet nie wiem, gdzie ma lekcje, ale nie potrzebuję tego wiedzieć. Patrzę przez chwilę na jej plecy. Oddala się i szybko tracę ją z oczu. Wmieszała się w grupkę uczniów. Idę do sali. Jestem spóźniona. Babka tego nie skomentuje. Ucieszy się z dodatkowej uczennicy. Głupio jej musi być tak prowadzić lekcje dla garstki. A przecież każdy przedmiot jest w jakiś sposób potrzebny.

Wchodzę i widzę, jak na mnie zerka. Odpowiada cicho na moje przywitanie. Siadam tam gdzie zwykle. Wiedziałam. Pusto jak na koniec roku, a przecież do końca jeszcze brakuje. W tej sali jest cieplej niż na matmie albo jestem rozgrzana po spacerze w słońcu. Pewnie z dziesięć minut zajmie jej sprawdzenie obecności. Nieobecności. Niech sprawdza. Otwieram zeszyt na ostatniej stronie i kończę mozaikę.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
lourdes
Użytkownik - lourdes

O sobie samym: https://www.instagram.com/k.r.lourdes/
Ostatnio widziany: 2024-12-20 00:15:02