Historia z życia wzięta...
Nathan długo zastanawiał się do kogo zadzwonić. Dziewczyna nie chciała go znać, rodziców już dawno niebyło na tym świecie, myślał o wielu znajomych którzy oddaliby go, albo zastrzelili za gram marihuany. Przełknął ślinkę, został jeden pewny numer…
-Halo?
-Eddie? Tu Nathan musisz mi pomóc- Eddie był starym przyjacielem, to właśnie on wprowadził Nathana w świat handlarzy.
-Co jest?
-Dzwonie z policji i…-rozłączył się.
Do pomieszczenia z telefonem wszedł, wcześniej przesłuchujący go, policjant.
-Już?- Wyszczerzył zęby- nie martw się te 10 lat szybko zleci…
-Nie mam rodziny, dziewczyna nie chce mnie znać a najlepszy przyjaciel ma mnie w d*pie, myślisz ze to mnie martwi?
Uśmieszek zniknął z twarzy mężczyzny, jedynie co mu zostało to odprowadzić chłopaka do celi…
***
Pearl_94- nie wyszło tak jak miało…