fragment "Małego kraju" (Ostatnia reduta}

Autor: zibi16
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Ale wciąż nie wiedzieliśmy, po co nas tu przyprowadził? Do tej ławki ukrytej przed światem w zaroślach. Po co?

Kto tu był żałosny? My wszyscy, czy tylko Chudy? Jego żal, jego próba uczynienia z tego miejsca, i z tej ławki, ostatniej reduty, ostatniego bastionu buntu i oporu? To był zdziecinniały, i pełen żalu, ostatni Mistrz nieistniejącego już Zakonu. Jakie to było żałosne. Wcale go nie żałowałem. Bo on nie chciał się pogodzić, chciał jeszcze wierzyć. Lecz w co? Kurwa!

 

- Panie Chudy. Nic się nie stało. Po prostu – żyjemy. To wszystko, co się stało – powiedziałem, ale bez złości.

 

Gdyby nie to, że w butelce była jeszcze nalewka, już by mnie tu nie było. Polałem więc, i ucieszyłem się, że butelka była pusta.

Nowy poczęstował mnie papierosem.

- Faktycznie… w dzień musi tu być przyjemniej – powiedział. – No, ale już wiemy gdzie się Chudy chowa.

- Tak… Może to miejsce, to ostatnia reduta dla takich jak my – mówiłem, wydychając dym. – Ja jednak wolę swoją ławeczkę, i krzak białego bzu. A wpatrywanie się w rybki, w ciepłym pokoju, siedząc w fotelu, ze szklanką wódki?... Może to tylko zakończenie każdej historii.

 

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
zibi16
Użytkownik - zibi16

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2023-05-04 18:17:38