"Dziwka c.d."
i zaraz wychodzić… Tak zrobiłam po czym usiadłam na skraju tego wielkiego łóżka, rozejrzałam się jeszcze raz i pomyślałam co ja teraz zrobię, jakiego ja Pana Boga łapałam za nogi…Rozpłakałam się ponownie, wówczas wszedł Darek chwycił mnie pod rękę i powiedziała, że nie mogę ryczeć, bo to nic nie da a tylko pogorszy moja sytuację… szliśmy długim krętym korytarzem, właściwie to on mnie ciągną…
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora