"Dziwka c.d.II"
Pojechałyśmy do jej ,mieszkania, a właściwie mieszkania które wynajmował jej Daniel. Ale nie powiedziała, czy wszystkim swoim pracowniom tak wynajmuje czy tylko jej. Zjadłyśmy u niej i wówczas gdy już wszystko zniknęło z mojego talerza pomyślałam o moim rodzeństwie, oni na pewno nie mieli dzisiaj takiego śniadania… na pewno nie jedli świeżych bułek szynki bez tłuszczu, dobrego masła. Nie smażyli sobie kiełbasy z cebulą na pełnym tłuszczu i nie pili słodkiej kawy. Monika trochę się dziwiła, że jestem tak chuda i że tyle mogę zmieścić w sobie. Ale popatrzyłam tylko na nią , ona zaśmiała się przyjaźnie i powiedziała, jedz ile dasz rade , tu ci nikt nie zabierze.
Po śniadaniu miałyśmy iść na jakieś zakupy, ale chciałam ją zapytać co dalej, co ze mną będzie…