Dusza demona cz.1
28.12.2016r.
„Dobra nie oszukujmy się. Z moją głową dzieje się coś bardzo dziwnego ect.
Jedziemy sobie z rodzinką autem. Normalna rzecz. Nagle zaczepia nas jakiś stary dziadek i prosi żeby podwieść go na basen. No ok. Jedziemy ,potem jak już jesteśmy na basenie ,poszłam z nim . Nie wiem dlaczego. No ale trudno ,pytam się ów dziadka czy ma kartę na ten basen. On mówi że nie . Ja i on idziemy do rodziców zapytać się czy oni mają kartę na ten basen. Rodzice stoją koło auta na polu. Mówią że nie mają. Więc zbulwersowany dziadek odchodzi . PS. Nie idzie na basen tylko w drugą stroną powtarzając że nikt go nie chce. Wracmy na chatę. Nagle w moim pokoju pojawia się żmija . Leży ,chce ją wygonić więc zamykam drzwi i kładę ją koło dużego węża , no cóż. Finał jest taki że żmija zjada tego ogromnego węża. Chce ją przepędzić więc przesuwam ją nogą a ona wtedy łeeeeee i rzuca się za mną w pościg i chce mnie ukąsić i zabić. Uciekam i zamykam drzwi a żmija zostaje w pokoju.”
Od niedawna dręczyły ją dziwne sny. Koszmary na jawie. Nie rozumiała co się dzieje. Jej zaburzenia psychiczne pogłębiały się coraz bardziej. Ona czuła strach, co noc dręczyły ją senne mary . Żmije ,węże i krwawe sceny. Nie chciała mieć takich obaw ,ale było w tym coś czego się lękała.