Dupeczka

Autor: marcinjerzymonet
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Nie odpowiada od razu. Mam wrażenie, że zbiło z tropu ją to pytanie .

 - Tak. Szanuję poważnych ludzi…– mówi po chwili, powoli cedząc słowa.

 

****


 Wieczór  w  pokoju  hotelowym.  Moi  jedyni  towarzysze  to  telewizor,  internet  i  szum miasta, 250 metrów pod moim pokojem. Sączę dobrze schłodzoną brandy i klepię w klawiaturę

 

 „Dupeczka”. Osiem tysięcy odwiedzin w ciągu tygodnia. Przeglądam nowe fotki. Wypięta, tak jakby miała w  głowie proporcje, jakąś miarkę, licznik kątów. Wychyla się dokładnie w taki sposób, który sprawia, że mój drągal automatycznie staje się twardy.

„Dupeczka” – patrzę na spódnicę z wizerunkiem kotka i myślę o tym, co się wydarzyło. Jane  Austin.   Dziś  przed  południem.  Przystojna  kobieta,  miła  rozmowa,  złamanie  zasad. Rozmawialiśmy z godzinę. O  wszystkim. O głupocie miejscowych, o znajomych z branży, o kontrakcie, o tym co kto robi w kraju. Dała mi swój numer. Umówiliśmy się na telefon za kilka dni. Na kolejną turę negocjacji.

„Nie ważne kim jestem, ważne co mogę ci dać” – to jedna z sentencji profilu "Dupeczka". Inne są równie banalne. Ponętne suczki piszą bzdury. Te najbardziej głodne seksu, niewyruchane, są najbardziej  romantyczne.  Są  nieodgadnione,  są  zagadkami,  aniołem  i  diabłem  w  jednym, wszystkim i niczym i inną frazeologiczną papką.

Wiek:  brak.  Miejsce  pobytu:  Japonia.  Kraj:  Stany  Zjednoczone.  „Odpowiadam  tylko  na poważne propozycje” – "Dupeczka".

 Klikam w jej profil, przeglądam i analizuję, równocześnie masując swego członka. Na dole zielona lampka, tuż przy miniaturach galerii zdjęć z okrąglutkim tyłkiem. Zielona Lampka. Profil „Dupeczka” jest dostępny on line.

M.D.  Dupeczka.

M.D. - Nudzisz się ślicznotko? Dupeczka. – Zależy co proponujesz.

M.D. – Po dwóch zdaniach już mam proponować? Dupeczka. – Jeśli chcesz możemy rozmawiać… No więc? M.D. – Umówimy się na kawę?

Dupeczka. – Już lepiej. Kawa nie jest tania.

 M.D. – To dobrze. Gustuję tylko w tylko drogich i smacznych… Znam świetne miejsce, o ile jesteś w Tokio?

Dupeczka. – A co po kawie?

 M.D. – Mam schłodzonego szampana. U mnie, w apartamencie.

 Dupeczka. – Niech będzie. Zobaczymy, czy będzie coś po kawie. Kiedy byś chciał? M.D. – Jutro, o tej porze?

Dupeczka. - Świetnie. A gdzie będzie ta kawa?

 M.D. – Znasz hotel Sheraton? Niedaleko mają świetną knajpkę, właściwie naprzeciwko

 

 Dupeczka. – Sheraton… Jesteś białym kołnierzykiem, co?

M.D. – Rozszyfrowałaś mnie spryciulo. Skąd wiesz? Dupeczka. Wiem. Mam wyczucie do ludzi……

M.D. : )

Dupeczka. – No dobra, przekonałeś mnie. Stać cię na tą kawę, a tania nie będzie... – to już plus. M.D. – Bezpośrednia jesteś, to ci trzeba przyznać. Więc : jutro, 20.00 ?

Dupeczka. – 20.30

 M.D. Ok. – Jak cię poznam?

 Dupeczka. – Będę miała długi biały szal i kapelusz. M.D. – Ok.

Dupeczka. – A ty?

M.D. – Poznasz mnie. Stanę przy drzwiach tej kafejki. Nikogo więcej nie będzie. Dupeczka. – Więc do jutra, kołnierzyku.

 

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
marcinjerzymonet
Użytkownik - marcinjerzymonet

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2012-10-31 20:58:11