Czarny chleb, czarna kawa cz2
Majka wstawiła wodę na herbatę. Czekając, zrobiła sobie kanapki. Następnie wzięła kubek już z gotowa herbatą i talerz i podreptała do salonu. Włączyła MTV. Usiadła na kanapie nogi opierając o stolik. Mlaskając zjadła śniadanko i popijała gorący napój. Nikogo nie było w domu. Maji to nie przeszkadzało, ba, lubiła samotność. Wtedy mogła byś sobą. w szkole i w domu zawsze udawała. Że jest dobrą uczennicą, miłą koleżanką i pracowitą córką. To, że była leniwa, słuchała Metallici i chodziła w lato cały czas w piżamie (aż do przyjścia rodziców) wolała zachować dla siebie.
Błogo westchnęła. Normalny dzień, żadnego aktorstwa.Przełączała kanały. Czemu w telewizji zawsze leci nuda? Odniosła talerz do kuchni i wnerwiona z powrotem położyła się na kanapie. Leciał program " To moje życie, to mój dom" Jakieś reality show.
-Niestety, prosze państwa, musimy pożegnać się z rodziną Malinowskich. Towarzyszyli nam pięc lat.. i jakos to przeżyli! -mówił prezenter szczerząc białe zęby w uśmiechu- Zaraz zajrzymy do mieszkania naszych wybrańców i..
Ktoś zapukał do drzwi.
-Idę- Maja wrzasneła i podreptała do holu.
Otworzyła drzwi. Zamarła.
Na progu stał ten sam prezenter co w telewizorze, nadal szczerząc zęby w uśmiechu.
-Oto zwycięscy naszego losowania!- krzyknął do kamery.