Cena Zaszczytu

Autor: AlenAngrul
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Vivii, Alex, Kaśce, Mellani, Hubertowi, Patrykowi, Kamilowi...
I Maciejowi, Darowi Arweny, którego znam "z opowieści".


~~~***~~~



         Miasto broniło się już dwa tygodnie. Ludzie powiadali, że Alleauis nie zostanie zdobyte dopóty, dopóki bronić będą go elfy. Widząc to co się tu wydarzyło, śmiem wątpić. Nadal się broni, nadal. Ale po kolei...

         Wszystko zaczęło się podczas poprzedniej pełni. Dokładnie dwa tygodnie temu. Pełnia miesiąca, a więc czas świąteczny. Nie tylko z powodu pełni. Było tego dnia w Alleauis wielkie święto, bo po raz pierwszy do miasta zawitali ludzie. Ludzie siódmego, szczęśliwego pono pokolenia. Poprzednie sześć bezskutecznie chciało postawić nogę w Świętym Alleauis. Różne wymyślali sposoby i fortele. Oblegali, próbowali włamań, przebierali się. Raz nawet zbudowali wielkiego jednorożca i sądząc, że elfy wciągną go do miasta ukryli w środku kilku śmiałków. Wszystko zawodziło.

         Do czasu… Jeszcze wcześniej, bo trzy tygodnie temu wydarzyła się inna zadziwiająca rzecz. Wiem, mataczę. Wiele się
wydarzyło, ale by zrozumieć, muszę przedstawić co było przedtem. Elfia szlachcianka, Vivii została napadnięta przez Sharauki Delta, elfich i ludzkich zwyrodnialców, wyrzutków społeczeństwa. Rzecz działa się pod jednym z ludzkich osiedli – Rogowem. To o czym teraz pisałem jest mi wiadome z relacji Vivii, która miała miejsce później. Wędrowałem z moją hanzą, z Samotnego Węża, poprzez Krukowo, do Obek. Po drodze natknęliśmy się na Sharaukich. Było ich sześciu, przeciw mnie – Allenowi den Ignium, Huberusowi, Patrickowi, Camilowi, Alex,
Mellani, Catherine. No i rzecz jasna Vivii, która miotała się osłaniając lutnią przed zbójami. Naparliśmy na nich konno, ja i hanza. Zaskoczeni przeciwnicy szybko dali nogę, a my ich nie ścigaliśmy. Nie widzieliśmy sensu pościgu.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
AlenAngrul
Użytkownik - AlenAngrul

O sobie samym: "Jak Feniks z popiołów po każdej porażce postanę i pójdę ku celowi - doskonałości"
Ostatnio widziany: 2011-09-04 18:54:25