BRACTWO: zaprzysiężona #2
Po dobrych dziesięciu minutach dogadywania, chłopak wyraźnie nie przekonany dał w końcu za wygraną. Wrzucił pierwszy bieg, potem drugi i ruszyliśmy do domu.
Bałam się, tak jak każdy z nas, co znajduje się w kopercie. Było jednak coś czego obawiałam się bardziej niż kradzionych podstępem informacji o nieśmiertelnych, a mianowicie pomocy jaką nieoczekiwanie za sprawą obietnicy będę musiała okazać Dantemu.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora