Bogaty Bezdomny
Był sobie raz bezdomny. Nie miał nic, ale miał bezdomnośc. Dalej miał uczucia, i nie obchodziło go to jak zarobic najwięcej kasy, albo jak byc sławnym, tylko jak przeżyc. Modlił się codziennie. Nie miał domu, bo się nie uczył. Ale nie dlayego, że mu się nie chciało, tylko pochodził z rodziny alkoholików i musiał pracowac za rodziców. Jako dziecko. Ale teraz bez wykształcenia nikt go nie chce. Przynajmniej tak mu się zdawało.
Gdy przyszedł Sąd Ostateczny, Bezdomny jako jedyny miał wejśc do Raju. Inni mieli zopstac sami, bez niczego. ALe nie poszedł. Nie poszedł, bo chciał zostac z ludzmi, bo wiedział jak to jest byc bezdomnym...
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora