„Zew Cthulhu” to zbiór pięciu najbardziej znanych, najstraszniejszych opowiadań niekwestionowanego mistrza opowieści niesamowitej – Howarda Phillipsa Lovecrafta. „Zew Cthulhu”, „Widmo nad Innsmouth”, „Szepczący w ciemności”, „Zgroza w Dunwich” oraz „Kolor z innego wszechświata” to absolutny kanon twórczości pisarza z Providence; utwory, które inspirowały całe późniejsze pokolenia pisarzy, malarzy, filmowców, a nawet muzyków.
Zbiór ozdabiają klimatyczne ilustracje Krzysztofa Wrońskiego, a uzupełnia go posłowie tłumacza i znawcy twórczości Lovecrafta – Mateusza Kopacza. Wszystkie opowiadania są w nagrodzonym tłumaczeniu autorstwa Macieja Płazy.
(Powyższe opowiadania można znaleźć również w innym, obszerniejszym, zbiorze wydanym przez Vesper „Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści”).
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 2019-04-17
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 308
Tłumaczenie: Maciej Płaza
Twórczość H. P. Lovecrafta doczekała się w Polsce wielu wydań i rok w rok nowi tłumacze mierzą się z charakterystycznym językiem Samotnika z Providence.
Recenzowana przeze mnie antologia nie wiedzie prymu wśród podobnych sobie ze względu na okładkę, tłumaczenie, czy sam fakt, że jest pierwsza. Nie ma tu słabych opowiadań. Nie ma nawet gorszych. Ten zbiór od pierwszej do ostatniej strony trzyma równy, wysoki poziom. Każdy z tych siedmiu tekstów jest reprezentatywny dla twórczości Lovecrafta.
Otwierające antologię opowiadanie tytułowe uchodzi za jego sztandarowe dzieło, a sam Cthulhu za najbardziej rozpoznawalnego przedstawiciela mitologicznego panteonu lovecraftowego uniwersum.
Przyjrzyjmy się dalszym opowiadaniom, z których każde ma nam do zaoferowania nowe wymiary niewypowiedzianej grozy.
Widmo nad Innsmouth skrywa nie mniej interesującą historię co tytułowy utwór, wielokrotnie zapożyczaną na potrzeby kultury masowej, np. gry komputerowej. Jest to kawał dobrego horroru z dużą ilością akcji i bardzo niepokojącym zakończeniem. Kolor z przestworzy to oryginalna i mroczna opowieść science fiction. Poprzez obserwację zmian zachodzących na farmie, na terenie której spadł tajemniczy meteoryt, odczuwamy narastające napięcie i nadciągającą katastrofę. Mamy tu więc do czynienia z innym, mniej dosadnym obliczem Lovecrafta niż w pozostałych utworach Zew Cthulhu.
Dwa kolejne opowiadania mogą być naszymi faworytami. Szepcący w ciemności stanowi prawdopodobnie najstraszniejszą z siedmiu historii opowiadającej o żyjącej na Ziemi wysoko rozwiniętej rasie obcych ukrywających się przed ludźmi. Finał może przyprawić o gęsią skórkę.Duch ciemności odznacza się niesamowitym i ponurym nastrojem.
Ostatnie dwa opowiadania również nie rozczarowują. Na pięćdziesięciu stronach Koszmaru w Dunwich Lovecraft przechodzi sam siebie. Opisuje przywołaną na skutek plugawych rytuałów bestię z piekła rodem. Za wszystkim kryje się niebanalna fabuła, więc dla miłośników Lovecrafta jest to lektura obowiązkowa.
Nie jest to książka, którą polecam tylko i wyłącznie fanom Lovecrafta, lecz wszystkim czytelnikom grozy. Jest to zbiór opowiadań ponadczasowych, które po mimo upływu kilkudziesięciu lat nie zestarzały się jakościowo ani odrobinę.
Muzyka Ericha Zanna U Lovecrafta strach tkwi w tym, czego nie znamy. Ciemność, skrywana tajemnica, zamknięte drzwi, dźwięki, których nie sposób do niczego przypasować - kiedy już dowiemy się, co nam zagraża, będzie za późno. Bohater opowiadania słyszy, jak jego sąsiad Erich Zann gra na skrzypcach. Nie spodziewa się, że muzyka starszego człowieka, jest tak naprawdę formą obrony przed atakiem obcych, mrocznych dźwięków. Możemy sobie tylko spróbować wyobrazić, jak mogłoby to wszystko brzmieć.
"Zew Cthulhu" to zbiór najlepszych opowiadań mistrza grozy, który zmienia życie czytelnika. H.P.Lovecraft hipnotyzuje słowem i ujawnia przed czytającym rzeczy niepojęte, które nijak nie mieszczą się w znanych światu ramach. Autor otwiera drzwi, które nigdy nie zostaną zamknięte.
Mroczne byty
Zbiór pięciu opowiadań wydany przez Wydawnictwo Vesper jest świetnym sposobem, aby poznać twórczość słynnego H.P.Lovecrafta. Każdy miłośnik grozy doceni zarówno sferę tłumaczenia, jak i wizualną zbioru. Ilustracje idealnie oddają mroczy klimat opowiadań.
Opisywanie poszczególnych opowiadań w przypadku tego autora mija się z celem. Są tak świetnie skonstruowane jeżeli chodzi o język i styl prowadzenia akcji, że nie sposób w recenzji choć trochę oddać tego klimatu. To zwyczajnie trzeba przeczytać i samemu poczuć. Historie stworzone przez Lovecrafta hipnotyzują i zaskakują swoim spojrzeniem na świat. Wszystko co do tej pory było ludziom znane staje się przyczółkiem straszliwych zdarzeń. Dziwne siły osłabiają ludzie zmysły, karmią się ludzkimi ograniczeniami i czerpią z nich moc, czekając na swój czas.
Cała mitologia kultu Przedwiecznych i ich język jest bardzo niepokojąca, a wręcz emanuje bluźnierstwem. Zwyrodniałe czyny oraz obłąkane umysły aż namacalnie wypływają z każdego opowiadania. H.P.Lovecraft zaskakuje również wyborem głównych bohaterów. To nie są ludzie zaściankowi, tylko naukowe umysły, które stają przed nieznanym i muszą ulec prawdzie. Przy tak barwnym języku i wyobraźni autora rzeczywisty świat zwyczajnie chwieje się w posadach. To w jaki sposób Lovecraft zakwestionował, to co jest nam znane, na bardzo długo pozostaje w umyśle. Sądzę wręcz, że otwiera drzwi nieznanej sferze w umyśle czytającego, które do końca jego życia zostaną otwarte. Dzięki temu możliwe jest inne chłonięcie świata.
Podsumowanie
"Zew Cthulhu" jest książką rewelacyjną. Oblepia czytelnika swoim gęstym i niepokojącym klimatem. Czytając ma się wręcz namacalne wrażenie obcowania z czymś wrogim i do szpiku przesiąkniętym złem. Naukowe ujęcie jeszcze bardziej sprawia, że opowiadania stają się upiorne. Skoro ludzie uczeni i wykształceni doświadczają takich zjawisk i w nie wierzą, to jak zwykły czytelnik ma uznać to za ułudę? Opowiadania pochłonęły mnie do reszty, otwierając moje oczy na pozaziemskie siły. Teraz gdy zobaczę piękny kwiat, zwaloną trawę lub ślady w błocie, wrócą wspomnienia. H.P.Lovecraft sprawił, że baczniej będę obserwować świat. I za to go cenię.
P.S. Uważajcie na to, o czym śnicie!
Klasyka grozy. To moje pierwsze spotkanie z autorem i mam nadzieję, że nie ostatnie. Opowiadania trzymające w napięciu. Moim zdaniem autor stworzył mitologię na podstawie swoich demonów, strachów. Jakby potwory z dzieciństwa, które czaiły się w szafie, dorosły i ewoluowały razem z wchodzeniem Lovecrafta w dorosłość.
*będzie spoiler*
Autor i sama książka są bardzo popularne i nie ukrywam, że spodziewałam się czegoś niesamowitego. Nieraz słyszałam, jak twórczość Lovecrafta na tyle mocno działa na fanów, że powstają grupki wyznawców zmyślonych bogów (w dużej części odpowiedzialny jest za to "Necronomicon"), święcie przekonane, że ich historie powstały wieki temu.
"Zew Cthulhu" powstał, jako pierwszy czyli był chyba dobrym wyborem na start. Z jednej strony miałam nadzieję na coś, po czym ciarki na plecach czuje się jeszcze przez tydzień. Z drugiej - domyślałam się, że plotki robią swoje i niekoniecznie musi być tak dobrze, jak sugerują.
Zacznę od minusów, bo jest ich mniej. Przede wszystkim, nie spodziewałam się tu kosmitów, ale to moja wina, bo chciałam zacząć czytanie z możliwie małą ilością spoilerów i innych informacji o samym tekście. Dalej - ryboludzie, skorpiony i zielona maź. Elementy, jak z kiczowatego horroru. Tylko czy to nie wina faktu, że czytam książkę po prawie 100 latach od pierwszego wydania? W międzyczasie każdy z tych motywów był wałkowany miliony razy i być może to tylko kwestia skojarzeń, bo własnie te rzeczy są wykorzystywane w produkcjach niskich lotów?
Zalet jest więcej, albo może są bardziej wyraźne. Chociaż fabuła ciągnie się na początku leniwie i były momenty, kiedy chciałam odpuścić, wydaje mi się, że w pewnym sensie się to sprawdza. "Zew Cthulhu" nie działa bezpośrednio. Musi się przedostać głębiej do mózgu, żeby dać prawdziwy efekt. W trakcie czytania fabuła jest mroczna i wciągająca ale kiedy odkładamy książkę, nastrój wcale nie ucieka z głowy. Chociaż czytając, tylko kilka razy poczułam ciarki na plecach, to przez te 3 noce śniły mi się strasznie dziwne rzeczy. Efekt placebo, czy faktycznie zamierzone działanie, ale grunt, że jest mocny :)
Howard Phillips Lovecraft (1890-1937) – amerykański mistrz literatury grozy, niekwestionowany klasyk gatunku; bez niego nie sposób dziś wyobrazić...
Jeśli istniała rzecz, której Lovecraft nie pomieściłby w swojej otchłannej wyobraźni, był nią zapewne pośmiertny los jego własnej twórczości....
Przeczytane:2022-05-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022,
Po zbiór pięciu opowiadań "Zew Cthulhu" warto sięgnąć, jeżeli ktoś chce poznać najpopularniejsze dzieła Lovecrafta, a nie uśmiecha mu się wertować pokaźniejszych antologii. Znajdziemy tutaj "Widmo nad Innsmouth", "Szepczący w ciemności", "Zgroza w Dunwich", "Kolor z innego świata" oraz oczywiście tytułowy "Zew...". Treść wzbogaca cenne posłowie oraz piękne mroczne ilustracje.
Czy Lovecraft mnie wystraszył? Chyba nie. Bardziej zachwycił mnie swoim kwiecistym językiem. Duże wrażenie również sprawia to, że możemy znaleźć inspirację nim w tak wielu innych tekstach kultury. Tutaj grozę przynosi niewiedza, tajemnica, popadanie w obłęd, utrata kontroli nad sytuacją. Autor często naprowadza nas na jakiś trop, a nasza wyobraźnia dopisuje resztę.
Warto przeczytać, warto mieć pod ręką, polecam nie tylko grozomaniakom, ale też czytelnikom ciekawym historii literatury.