Zabójca

Ocena: 4.58 (36 głosów)
Maria Nurowska, pisząc tę powieść, czerpała inspirację z prawdziwych historii, które zdarzyły się na Podhalu. "Zabójca" to historia Joanny Padlewskiej, młodej dziennikarki, w drodze do Zakopanego spotykającej tajemniczego mężczyznę. Zaintrygowana zachowaniem współpasażera kobieta, pod pretekstem pisania reportażu o Polakach, którzy wrócili z Ameryki, postanawia za wszelką cenę poznać historię Adama Madeja.

Wkrótce dowiaduje się, że spędził wiele lat w więzieniu San Quentin, które jest jednym z najcięższych więzień w USA. Trafił tam za zabójstwo, ale czy na pewno?
Z czasem Joanna zaprzyjaźnia się z Adamem, pomaga mu odbudować dom i stopniowo odkrywa, dlaczego trafił do więzienia i co tam przeżył. Adam powierza jej prowadzone przez lata zapiski więzienne, których lektura pozwala jej poznać prawdę o tym wyjątkowym człowieku. Wkrótce Joanna uświadamia sobie, że to, co czuje do Adama, to nie tylko przyjaźń.

Czy będzie potrafiła przekonać go, że ktoś taki jak on jest zdolny do miłości?
Niespodziewanie jednak sprawy się komplikują, wydawca Joanny publikuje nieautoryzowany wywiad, a zraniony Adam postanawia zerwać z Joanną wszelkie kontakty.
Czy Joannie uda się go odszukać?
Czy po tym, co się stało, potrafią jeszcze być razem?

Historia miłosna, jakiej jeszcze nie było.

Informacje dodatkowe o Zabójca:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-01-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-240-2873-3
Liczba stron: 288

więcej

Kup książkę Zabójca

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zabójca - opinie o książce

Avatar użytkownika - figlarna24
figlarna24
Przeczytane:2014-04-07, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Maria Nurowska jest bezsprzecznie jedną z najbardziej znanych polskich pisarek. Na swoim koncie ma wiele książek, często o kontrowersyjnej tematyce.Panią Marię Nurowską znam, czytuje, kiedy nadarzy się ku temu okazja. "Zabójca" jest powieścią dosyć nową i uważam, że fani autorki czekali na nią z utęsknieniem. Mnie jest się trudno określić, czy jestem fanką autorki. Na pewno jestem ciekawa każdej jej nowej powieści, ale moja sympatia nie jest na tyle mocna, bym z kołataniem serca biegła od razu do księgarni, w dniu premiery. Od jakiegoś czasu zauważam, że tematyka książek autorstwa Marii Nurowskiej oscyluje wokół tematyce więziennictwa, a precyzyjniej można by to określić "życie po życiu". NIe inaczej jest w przypadku "Zabójcy".   Tytułowym zabójcą jest góral, Adam Madej. Adam wraca do rodzinnej miejscowości, bo dwudziestoletnim pobycie w więzieniu o zaostrzonym rygorze, w Stanach Zjednoczonych. Podróżuje pociągiem. To w nim zwraca na niego uwagę młoda dziennikarka, Joanna Padlewska. Mężczyzna wzbudza jej zainteresowanie, w sytuacji, gdy ucałował ziemie, gdy wysiadł z pociągu.  Joanna jest na tyle wścibska, że prosi taksówkarza, by śledził mężczyznę. Kobieta zaciąga języka na temat Madeja, lecz sąsiedzi Adama mogą jedynie powiedzieć jej tylko tyle, co wiedzą o nim, ale z czasów sprzed dwudziestu lat. A historia mężczyzny jest dosyć traumatyczna. Adam ma brata bliźniaka oraz siostrę. Siostra utalentowana, młoda, piękna, zostaje w brutalny sposób zamordowana. Rodzina odtąd żyje, jak w letargu. Mijają lata, brat Adama wyjeżdża do USA. Adam do niego dołącza. I nagle staje się świadkiem, gdy jego ukochany brat popełnia samobójstwo. Policja oskarża młodego emigranta o zabójstwo, a ten z powodu barier językowych, ale i pobudek sumienia przyznaje się do winy. Adam zostaje osadzony w więzieniu dla wyjątkowo groźnych przestępców. Jego świat zmienia perspektywy ograniczące się do murów więziennych. Tu poznaje swego jedynego, prawdziwego przyjaciela w niedoli. Także Polaka, filozofa, który odsiaduje wyrok za zabójstwo żony i swojego przyjaciela... Bohaterka w historii Adama dopatruje ciekawy temat na artykuł. Swoją niezłomnością i uporem zdobywa zaufanie mężczyzny. Ale nie jest to relacja, która nie ma konsekwencji. Joanna się zakochuje..... Maria Nurowska piszę prosto. Jak dla mnie momentami za prosto, za banalnie. Rozumiem, że na przykładzie Adama chciała udowodnić, że pozory często mylą. Człowiek skazany na wiezienie nie musi się okazać groźnym zwyrodnialcem, którego za wszelką cenę należy unikać i wykląć z zamkniętego kręgu społecznego. Niestety skazany w obawie przed opinią, reakcją bliskich i dalszych krewnych czy znajomych buduje barierę ochronną wokół własnej osoby.   Joanna musi się przepić przez gruby pancerz Adama. I tu mój mały zarzut. Historia miłosna wpleciona w przerażającą historię mężczyzny wydaje się lekko naciągana i banalnie przebiega.  Czułam miłość i emocje Joanna, ale Adam był dla mnie posągowym bohaterem, jakby go w tej relacji nie było.
Książkę czyta się piorunem, dlatego, że jest czasami do bólu mało skomplikowana. Miejscami fabuła wydawała mi się zbyt plaska, bez ognia. Pani Maria ma taki styl i ciekawy wątek zamienia w stagnację. Czy to wada? Nie jestem do końca przekonana. Raczej stanęłabym gdzieś po środku szali.  Czy ta powieść jest warta przeczytania?  Uważam, że tak. Raz, że nie jest zbyt obszerna więc w razie odczucia powolności nie zdążycie się zanudzić. Dwa, że zakończenie jest zaskakująco smutne, choć nie mam na myśli relacji Adam- Joanna.
Link do opinii
Avatar użytkownika - madziusia
madziusia
Przeczytane:2014-03-17, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
Kilka dni temu na blogu pojawiła się notka z moimi przemyśleniami na temat „Dziewczyn z Danbury” - relacji Piper Kerman z jej kilkumiesięcznego pobytu w żeńskim zakładzie karnym. Sięgając po kolejną książkę nie spodziewałam się, że pozostanę w temacie amerykańskiego sytemu więziennictwa. Najnowsza powieść Marii Nurowskiej przybliża warunki panujące w jednym z najcięższych więzień, jakim bez wątpienia jest Więzienie Stanowe San Quentin - miejsce odsiadki wielu najbardziej niebezpiecznych przestępców, gdzie swoje koncerty, ku uciesze osadzonych, zdecydowali się zagrać Johnny Cash oraz zespół Metallica. Joanna Padlewska jest dwudziestoczteroletnią dziennikarką, piszącą teksty dla popularnego tygodnika. Podczas jednego ze służbowych wyjazdów uwagę kobiety przykuwa nieznajomy pasażer pociągu do Zakopanego. Ciekawość młodej dziennikarki osiąga szczytowy punkt, gdy mężczyzna po opuszczeniu pociągu, nie zważając na innych podróżnych, klęka na peronie i wymawia po cichu niezrozumiałe słowa. Ten dziwny gest wykonany przez nieznajomego nie daje spokoju Joannie, która wiedziona dziennikarską intuicją postanawia śledzić mężczyznę. Trop wiedzie do starej, opuszczonej chaty góralskiej w Kościelisku, a nieznajomy okazuje się być Adamem Madejem, mężczyzną w średnim wieku, który przed wielu laty opuścił rodzinną miejscowość i wyruszył w poszukiwaniu szczęścia za ocean. Joanna pod przykrywką reportażu o Polakach powracających do ojczyzny próbuje zaprzyjaźnić się z nowopoznanym mężczyzną. Szybko odkrywa, że Adam jest niezwykle doświadczonym przez los i zranionym wewnętrznie człowiekiem, która na nowo odkrywa radość z życia na wolności, w cieniu ukochanych przez niego Tatr. Przedstawiona przez autorkę historia jest bardzo wzruszająca i smutna zarazem. Należy do tych, w które trudno uwierzyć, choć mogą one mieć rzeczywiście miejsce. Bagaż doświadczeń dźwigany przez tytułowego zabójcę wydaje się być zbyt ciężki, aby mogła go unieść jedna osoba. Utrata najbliższych, opuszczenie rodzinnych stron, wyjazd na obczyznę i dwudziestoletni wyrok w więzieniu zmieniają na zawsze dotychczasowe życie Adama. Powrotu do rzeczywistości nie ułatwiają towarzyszące mężczyźnie poczucie winy, ból i tęsknota za bezpowrotnie utraconymi latami młodości. Światełkiem w tunelu wydaje się być poznanie Joanny, która z czasem zaczyna widzieć w Adamie kogoś więcej, niż tylko bohatera reportażu. Najnowsza powieść Nurowskiej posiada ciekawą fabułę, która wciąga czytelnika od pierwszych jej stron i nie pozwala odłożyć lektury na później. Apetyt podsycają więzienne zapiski Adama, które mężczyzna stopniowo odsłania przed swoją rozmówczynią. Choć narratorką powieści jest Joanna, to właśnie postać Adama wysuwa się na jej pierwszy plan. Nie bez znaczenia pozostaje również miejsce akcji - położone u podnóża Tatr Kościelisko, które zachwyca różnorodnością i pięknem przyrody. Powieść uważam za dobrą, ale nie wybitną. Biorąc pod uwagę moją znajomość innych dzieł autorki mam wrażenie, że jej potencjał nie został w pełni wykorzystany. Zabrakło mi głębszej analizy osobowości głównych bohaterów, jakże charakterystycznej dla prozy Nurowskiej. Wybrane przez autorkę zwroty akcji niejednokrotnie okazały się być przewidywalnymi, co również odbiega od tego, do czego przyzwyczaiła swoich czytelników autorka. „Zabójca” jest opowieścią o wielkiej tragedii, o tęsknocie za bliskimi i ojczyzną, o niepewności i zagubieniu, które towarzyszą pobytowi w obcym państwie, a także o potrzebie miłości i obcowania z drugim człowiekiem. Nurowska wyraźnie wskazuje, aby nie osądzać ludzi na podstawie pozorów, bo te niejednokrotnie bywają mylne. Miłośnicy prozy Nurowskiej z pewnością sięgną po kolejną pozycję w dorobku autorki bez względu na opinie innych czytelników. Niemniej jednak osobom, które dopiero planują poznać twórczość Nurowskiej polecam zacząć od innych jej książek.
Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2014-02-11, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Książka Marii Nurowskiej przedstawia historię Joanny, dziennikarki, która podczas podróży pociągiem do Zakopanego spotyka zagadkowego mężczyznę. Zaciekawiona jego niespotykanym postępowaniem, postanawia go śledzić i poznać jego historię.

Nasza bohaterka pomaga mu w remoncie jego bardzo zniszczonego domu i dzięki rozmowom w trakcie prac lepiej poznaje jego przeszłość. Z czasem zaprzyjaźniają się. Mężczyzna daje jej do przeczytania pamiętnik. Z niego Joanna dowiaduje się, że Adam jest sam na świecie. To były więzień. Spędził 20 lat w federalnym więzieniu San Quentin w USA. Został skazany za zabójstwo. Po pewnym czasie kobieta zdaje sobie sprawę, że czuje do mężczyzny coś więcej niż tylko przyjaźń. Ich uczucie zostaje poddane próbie, gdy gazeta w której pracuje Joanny drukuje wywiad z Adamem bez jego zgody. Mężczyzna zrywa wszelki kontakt z naszą bohaterką...

To pierwsza książka tej autorki w moim życiu. Przeczytałam ją w ciągu jednego wieczora. Tak mi się spodobała, że postanowiłam w niedalekiej przyszłości zapoznać się z pozostałymi powieściami pisarki. Powieść posiada ciekawą fabułę, wciągającą od początku do końca, oraz nietuzinkowych bohaterów.

W książce znajdziemy namiętność i tajemnicę. Szczególnie interesujący jest dziennik Adama z amerykańskiego więzienia, który opisuje piekło jakie przeżył młody skazaniec, który musiał zmierzyć się z bezwzględnym światem więzienia. Autorka uwypukla jego słabości, błędy młodości. Pokazuje człowieka, który poszukuje bliskości, miłości, mimo, że jeszcze nie całkiem powrócił do normalności po koszmarnych doznaniach. Dzięki bliskiej relacji damsko-męskiej mężczyzna powoli odzyskuje zaufanie do świata i poskramia lęk.

Autorka również wykazuje się znajomością regionu, warunków życia i gwary. Przy okazji pisarka opisuje piękne, urokliwe zakopiańskie widoki.

To historia, która wzrusza, skłania czytelnika do refleksji. Dotyka problemów, które bliskie są wielu z nas. Opowieść rozwija się w świetnym tempie. Warto sięgnąć po tą książkę chociażby po to aby poznać historię mężczyzny, dla którego życie nie było łatwe. Dość obszerna intryga kryminalna i opis życia codziennego w więzieniu dla skazanych za najcięższe wyroki może spodobać się nie tylko paniom...

Link do opinii
Avatar użytkownika - agatrzes
agatrzes
Przeczytane:2014-02-11, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Maria Nurowska jest jedną z najbardziej znanych polskich pisarek. Zadebiutowała w 1974 roku na łamach miesięcznika „Literatura”, a popularność przyniósł jej zbiór opowiadań „Nie strzelać do organisty” oraz powieść „Moje życie z Marlonem Brando”. Jej książki cieszą się powodzeniem wśród czytelników nie tylko w Polsce, ale też na świecie; zostały przetłumaczone na szesnaście języków. „Zabójca” to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Opis okładkowy „ obiecywał” wiele, ale chyba pierwszy raz boleśnie odczułam prawdziwość stwierdzenia „nie sądź książki po okładce”, a raczej po opisie. Główną bohaterką powieści jest dwudziestoczteroletnia dziennikarka Joanna Padlewska, którą poznajemy podczas podróży do Zakopanego. Kobieta jedzie tam w celu przeprowadzenia wywiadu z salową, która stała się pionkiem w rozgrywkach CBA. W pociągu jej uwagę przykuwa tajemniczy i milczący mężczyzna. Zainteresowanie reporterki potęguje się, kiedy po opuszczeniu środka lokomocji człowiek ten wykonuje na peronie bardzo dziwny gest. Wiedziona dziennikarskim przeczuciem postanawia go śledzić, ciekawość staje się motorem do działania, ale czy Joanna jest przygotowana na niespodziankę, jaką szykuje jej los?



Joanny życie nie rozpieszczało i chyba najbardziej zawiedli ją mężczyźni. Najpierw ojciec, który odszedł, a potem kolejni partnerzy. Dlatego od kilku lat jest zatwardziałą singielką, która całkowicie poświęca się pracy. I jest w tym naprawdę dobra, a jej reportaże i artykuły zdobywają uznanie. Nie boi się wyzwań i ufa swojej intuicji. Spotkanie Adama niewątpliwie wprowadziło jej życie na nowe tory, a każda kolejna informacja o nim i jego przeszłości wzbudza w niej coraz cieplejsze uczucia i nawet nie zauważa, kiedy jej serce zaczyna bić mocnej. Adam – człowiek z bardzo pokaźnym bagażem doświadczeń, który wydaje się zbyt wielki, jak na jedne barki. Pogodzony z losem, nie rozpamiętuje i mimo odniesionych ran próbuje żyć normalnie. Znajomość z dziewczyną jest dla niego szansą na zrzucenie brzemienia, ale mówienie o przeszłości przynosi trud, dlatego pozwala jej przeczytać prowadzone dzienniki. Ta historia ma w sobie potencjał, a pomysł na fabułę przypadł mi do gustu, jednak bardzo zawiodłam się na samej realizacji. Portrety psychologiczne bohaterów nie zostały dopracowane z należytą starannością. Choć na tej płaszczyźnie lepiej wypada Adam, dający dość dobrze poznać się poprzez prowadzone zapiski. Nie miałam problemu ze zrozumieniem, że wydarzenia z przeszłości sprawiły, iż zamknął się w sobie i nie był skłonny do wylewności, ale jeżeli bohater mówi o wielkim uczuciu i nie ujawnia żadnych emocji to ja mu nie wierzę. Podobnie jest z Joanną, która mimo że jest narratorem powieści nie "pokazała" mi zbyt wielu doznań. Mało tego, nie dopuszczała mnie do swoich przemyśleń, dylematów, czy wątpliwości, choć jej wybrankowi daleko było do ideału. Miałam wrażenie, że po kilku spotkaniach nagle dostała olśnienia „kocham” nie zdradzając wcześniej żadnych symptomów. Moim zdaniem wątek miłosny potraktowany został zbyt powierzchownie, a przez to relacja między bohaterami straciła na wiarygodności. Konstrukcja fabuły powoduje, że ciekawość czytelnika szybko zostaje rozbudzona i z zainteresowaniem odkrywa sekrety Adama. Jednak w tym miejscu pisarka narzuciła zbyt szybkie tempo nie rozwijając ważnych elementów w odpowiednim stopniu lub przedstawiając je zbyt ogólnikowo. I choć wszystko jest na swoim miejscu, a przebieg wydarzeń układa się w logiczną całość to zdawkowe potraktowanie niektórych wątków pozostawia odbiorcę z dużym niedosytem. Prosty styl autorki, skąpe opisy i niewyszukane, a momentami sztampowe dialogi też nie wynoszą odbiorcy na szczyt literackich wrażeń. Nie podobała mi się też prezentacja mentalności mieszkańców Podhala, których czytelnik poznaje oczami głównej bohaterki. Jej opinia nie jest najlepsza, gdyż uważa ich za zawistnych, nieustępliwych pijaków, którzy za wszelką cenę dochodzą sprawiedliwości i zaciekle bronią swoich racji. I choć trudno mi ten wizerunek zweryfikować, to mam wrażenie, że jest on dość mocno przesadzony, bo choć w każdej grupie etnicznej mogą znajdować się tego typu jednostki, to takie uogólnianie jest bardzo krzywdzące. Muszę przyznać, że już dawno książka nie zawiodła mnie na tak wielu płaszczyznach. Opis okładkowy kusił miłością, zdradą, przerażającą tajemnicą i przebaczeniem i choć nie było w tym słowa kłamstwa, to czuję się oszukana. Nastawiłam się na emocje, mętlik w głowie i głęboką refleksję, a dostałam „nieprzyprawioną”, lekką, trochę naiwną opowieść, w której było więcej wad niż zalet.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sweetcoala
Sweetcoala
Przeczytane:2016-04-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek - 2016, Mam,
Chociaż przy czytaniu tej książki spędziłam zaledwie kilka (ale za to naprawdę wyjątkowych) godzin, zachwyt i refleksje po lekturze wciąż nie mogą mnie opuścić. ,,Zabójca" Marii Nurowskiej to wciągająca, niebanalna i całkiem zgrabnie napisana powieść obyczajowa, w której nie brakuje wnikliwego studium psychologicznego. Jeszcze przed lekturą dowiedziałam się, że autorkę do napisania ,,Zabójcy" zainspirowały autentyczne wydarzenia na Podhalu, co bardzo podsycało moją ciekawość. Dlatego kiedy główna bohaterka, młoda dziennikarka z powołania, postanawia śledzić tajemniczego mężczyznę z pociągu, rozumiałam ją całkowicie. Też bardzo chciałam dowiedzieć się, kim jest ten milczący człowiek i jaki sekret skrywa. Powieść Nurowskiej czyta się szybko, namiętnie i z wypiekami na twarzy. Jest tu zbrodnia i niewinność, obojętność i namiętność, kłamstwa i prawda. Smaku dodaje wplecenie do narracji więziennych zapisków mężczyzny z pociągu. To jedne z najlepszych fragmentów w całej powieści - ciekawe i pełne emocji z jednej strony pomogły poznać głównego bohatera, z drugiej doprowadzały mnie do jeszcze większych rozterek. ,,Zabójca" to moja pierwsza przygoda z pisarstwem Nurowskiej i jestem przekonana, że nie ostatnia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - joanna1908
joanna1908
Przeczytane:2015-07-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2015,
Daje szóstkę i guzik mnie obchodzi, co ktoś sobie o tym pomyśli. Dawno nie spotkałam się z bohaterką, z którą mogę się aż tak utożsamić. Miłość, góry, chata w lesie, cisza, święty spokój, cukiernia Samanta i wszystko, co się z nią wiąże. Ksiązka, która boli. Po prostu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - anka920
anka920
Przeczytane:2015-04-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2015, Mam,
Pozycja "na jeden wieczór" . Mam tutaj na myśli, że książkę bardzo szybko się czyta. Oczekiwałam kryminału, lecz przewodnim wątkiem okazała się miłość.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2014-12-29, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2014,
"Zabójca" to historia młodej, dociekliwej dziennikarki Joanny, która w pociągu do Zakopanego, rozpoczyna rozmowę z mężczyzną, który po wielu latach wraca z Ameryki, dla dziennikarki jest to doskonała okazja do napisania reportażu. Mężczyzna jest zamknięty w sobie, Joanna czuje, że skrywa jakaś tajemnicę, ale nie domyśla się, że może ona być tak tragiczna. Mężczyzna nie potrafi opowiedzieć o swoich przeżyciach, pozwala jej natomiast przeczytać swoje zapiski, które obnażają go całkowicie. Jaką prawdę odkryje Joanna? Czy niewinne spotkania przerodzą się w coś więcej?
Link do opinii
Opowieść o tym, jak życie potrafi nas zaskoczyć. Opowieść o przyjaźni, miłości, budowaniu relacji, zaufaniu, przewrotności losu, młodości. To historia dwojga ludzi, których połączył przypadek. Joanna Padlewska- młoda dziennikarka, która podczas jednej ze swoich podróży służbowych spotyka mężczyznę, który ją intryguję. Adam Madej- góral, który wraca do Polski po tym jak odsiedział karę za zabójstwo w najcięższym więzieniu w USA- San Quentin. Ona zaciekawiona jego dziwnym zachowaniem na peronie, postanawia go śledzić i dowiedzieć się jaką tajemnice skrywa. Aby zbliżyć się do niego podejmuje się pisania artykułu o ludziach powracających do kraju.Udaje się jej nawiązać relacje z Adamem. Poznaje jego historię dzięki zapiskom więziennym, które prowadził przez długie lata odsiadki, gdyż on sam jest raczej powściągliwy i nie chcą rozmawiać na temat swojej przeszłości. Wraz, z coraz częstszymi, wizytami Joanny w Zakopanem rodzi się między nimi uczucie. Jak trudno zbudować związek, gdy jedna ze stron zakłada, że nie jest zdolna do uczuć? Joanna nie rezygnuje tak łatwo.Na przeszkodzie stanie im zburzone zaufanie, a nie- jak można by się spodziewać- różnica wieku czy przeszłość. Czy znajdą w sobie siłę by przetrwać tą próbę? Pięknie opowiedziana historia o tym jak ważne jest wzajemnie zaufanie w związku,o tym jak trudno wrócić do normalnego życia po wyjściu z więzienia, a także o tym, że pozory bardzo często mylę i warto zaufać podszeptom serca by znaleźć swoje miejsce na ziemi. Wciąga, wręcz porywa. Ciekawie skonstruowana.Treściwa i pełna emocji.Bardzo dobrze się ją czyta.Polecam :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - GRZADA
GRZADA
Przeczytane:2014-10-05, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2014, Mam,
Bardzo miła lektura - dobry pomysł na książkę w połączeniu z dobrym piórem dało świetny efekt. Już zaczynam się rozglądać za kolejną książkę tej autorki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - magdkos
magdkos
Przeczytane:2014-08-14, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Zakochałam się. Zakochałam się w naszej rodaczce, Pani Marii. To moja druga jej książka i będzie ich więcej. Przeczytam wszystkie choćbym miała rzucić cały stos innych ,które na mnie czekają. Cudowna książka,cudowna historia ,choć tak prosta... Cudowne góry, cudowne Zakopane ,cudowny facet ,jeszcze lepsza kobieta.Cudowna miłość i cudowny morał - nic nie jest takie jakim my widzimy. Jaka jest książka? CUDOWNA.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basiekgo
basiekgo
Przeczytane:2014-08-22, Ocena: 5, Przeczytałam,
Joanna młoda dziennikarka zafascynowana Adamem którego pierwszy raz widzi w pociągu, chce poznać jego dzieje .Poznaje Adama Madeja ,który wrecza jej dzienniki pisane w więzieniu, zafascynowana jego życiem jedzie do ameryki. znajomość przeradza się w miłośc. Przyjemne czytanie
Link do opinii
Avatar użytkownika - justa21
justa21
Przeczytane:2014-07-25, Ocena: 6, Przeczytałam,

Więzienne historie

Podróże inspirują – zapewne każdy zgodzi się z tym stwierdzeniem. W podróży nasze umysły i serca otwierają się na nowe doznania, nowe historie, nowe uczucia. Czy mogą także otworzyć się na miłość?

On i ona. Pociąg. Przypadkowe spotkanie, które zmienia życie dwójki przypadkowych podróżników. To mógłby być scenariusz banalnej historii miłosnej. Mógłby, ale kiedy taka opowieść wychodzi spod pióra Marii Nurowskiej można być pewnym, że zyska ona nowy wymiar, głębię, która zmieni  ją w niezapomnianą opowieść. Niezapomnianą, ale niestety nie najlepszą…

„Zabójca” to najnowsza książka autorki, opublikowana nakładem wydawnictwa ZNAK. Książka wyczekiwana przez miłośników pisarstwa Nurowskiej, książka wciągająca, ale mimo wszystko rozczarowująca. Po doskonałych powieściach „Drzwi do piekła” i kontynuacji historii, czyli „Domu na krawędzi”, spodziewałam się mocnego uderzenia, historii przenikające na wskroś nasze serca i duszę. Tymczasem splecione losy dziennikarki Joanny Padlewskiej i górala Adama Madeja intrygują, ale odnoszę wrażenie, że autorce zabrakło czasu, a może pomysłów, jak ta znajomość ma się rozwijać.

W efekcie otrzymujemy opowieść o niezwykłym spotkaniu w pociągu jadącym do Zakopanego. Ona, pracownik cenionego tygodnika „Na Wprost” udaje się tam w celu przeprowadzenia wywiadu do kolejnego numeru, on powraca do domu z dalekiego kraju. Zaintrygował ją ten milczący mężczyzna, a także jego zachowanie na peronie – dotychczas tylko Jan Paweł II klękał na polskiej ziemi. To skłoniło Joannę do  wyruszenia jego śladem i poznania historii niezwyklej podróży, która trwała aż dwadzieścia lat.

Okazuje się, że ów pasażer to Adam Madej, mieszkaniec Zakopanego, który przed laty, jeszcze jako student architektury, wyjechał do rodziny do Stanów Zjednoczonych. W wyniku tragicznej pomyłki organów ścigania, został aresztowany za morderstwo własnego brata i skazany na dwadzieścia lat więzienia. Karę odbywał w najbardziej strzeżonym i bezwzględnym więzieniu USA, czyli w San Quentin.

Historię Adama poznajemy oddając się lekturze dzienników, które prowadził jako osadzony. To z fragmentów tych zapisków dowiadujemy się, jak wygląda życie w więziennych murach,  czytamy o współwięźniach, poznajemy sylwetkę skazanego za morderstwo Roberta, naukowca, profesora na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Nowy Jork, który niemal od pierwszych chwil zajął się edukacja Adama i nakłonił go do podjęcia studiów ekonomicznych, a także historie jednodniowego romansu pomiędzy Adamem a córką wysoko postawionego  polityka.

Mimo szokujących wydarzeń, których niejako jesteśmy świadkami, trudno jest nam przyjąć emocje bohatera, trudno w pełni zaangażować się w tę historię. Podobnie zresztą, jak z trudnością przychodzi nam wyobrazić sobie związek pomiędzy Joanną a Adamem. Choć autorka poruszyła w „Zabójcy” wiele ważkich tematów, to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że koncepcja fabuły nie została do końca przemyślana.

W efekcie dostajemy pamiętniki Adama wypełnione bólem skrzywdzonego człowieka, a jednak efekt ten psuje wątek szalonej nocy w piwniczce na wino i jego konsekwencji. Mamy również dziennikarkę, powodowaną miłością (ale i niezdrową ciekawością), która miota się pomiędzy rodzinnym miastem, Zakopanem, a USA, dokąd udaje się w poszukiwaniu syna Adama. Żadna z tych historii nie została doprowadzona do końca, wprowadziły tylko chaos do opowieści i niepotrzebnie przysłoniły piękno relacji pomiędzy Adamem a Joanną.

Szkoda, bowiem „Zabójca” mógł stać się jedną z najlepszych powieści Nurowskiej. Tymczasem otrzymujemy książkę w której drzemie olbrzymi potencjał – niestety niewykorzystany…

 

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - sabja
sabja
Przeczytane:2014-06-27, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki - 2014,
Pretensjonalna, pensjonarska, nudna. Książka "o miłości" jakich tysiące. Równie dobrze można sięgnąć po pierwszego z brzegu Harlequina. Fabuła jest tak płytka, że aż boli. Wątki skopiowane z lichych historyjek dla podlotków. Szczerze powiedziawszy jestem zniesmaczona. To moja pierwsza książka tej autorki i zapewne ostatnia. Pozostanie tylko zdziwienie odnośnie zdania, że to jedna z najlepszych polskich autorek.
Link do opinii
Avatar użytkownika - white_swan
white_swan
Przeczytane:2014-06-08, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki - 2014, Moja biblioteczka,
Joanna jest młodą, niezależną dziennikarką. Pewnego dnia, gdy udaje się na Podhale w celu zebrania informacji do kolejnego reportażu, jej uwagę zwraca mężczyzna, który po wyjściu z pociągu pada na kolana i całuje ziemię. Zaintrygowana kobieta postanawia dowiedzieć się czegoś więcej o swoim współpasażerze. Sięgnęłam po tę książkę na dobrą sprawę z powodu jej okładki - ma w sobie coś hipnotycznego, odrobinę niepokojącego. Opis również obiecywał atmosferę rodem z "Wichrowych wzgórz". Niestety, zawiodłam się. Dzieje Adama i jego rodziny są co prawda dość zaskakujące, jednak miałam wrażenie, jakby zostały przedstawione bez emocji. "Zabójcę" czyta się szybko, pomysłowa była koncepcja autorki dotycząca przedstawienia historii Adama w jego pamiętnikach, jednak brakowało mi takiego szczególnego nastroju, jakiejś grozy, na którą tak liczyłam. Całość przypomina mi "Bezdomną" Katarzyny Michalak, może z powodu podobieństwa tematów? Jeśli komuś się podobała, niech sięgnie i po "Zabójcę".
Link do opinii
Avatar użytkownika - hania22
hania22
Przeczytane:2014-05-28, Ocena: 5, Przeczytałam,
Wszystkim osobom chcącym przeczytać tę książkę szczerze ja polecam i proponuje zarezerwować sobiecały wieczór bo trudno się od niej oderwać.
Link do opinii
Chcę mieć tę pozycję w swojej biblioteczka. Maria Nurowska czaruje mnie swoim opisem rzeczywistości. Jest bezpośrednia i zaskakująca!! Zawsze porusza najciekawsze tematy!
Link do opinii
Avatar użytkownika - frolic
frolic
Przeczytane:2014-01-29, Ocena: 5, Przeczytałam,
Naprawdę dobra książka, wciągająca, poruszająca trudne tematy, ciekawie zarysowująca bohaterów, łącząca w sobie powieść kobiecą i kryminał. Nurowska jest jak zwykle w formie i podoba mi się, że jej najnowsze książki osadzone są w górach, bo to dodaje im niepowtarzalnej atmosfery. No i do tego wszystkiego śliczna okładka. Warto przeczytać!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Plewka
Plewka
Przeczytane:2014-01-14, Ocena: 5, Przeczytałem,
Jako wielka fanka Tatr, cieszę się, że scenerię, do której powrócił jeden z bohaterów książki, Adam, porównuje się do „Wichrowych wzgórz”. Wszystkie fragmenty, które dotyczyły Zakopanego, czytałam z ogromną żarłocznością, wyobrażając sobie niemal każdą chwilę. Zostałam oczarowana specyficznym, trochę ponurym, ale fascynującym klimatem. Cała historia od początku do końca trzymała w napięciu, ciągle byłam ciekawa, co z niej ostatecznie wyniknie. Bo z jednej strony młoda dziewczyna upiera się, by zgłębić tajemnicę skrytego przybysza z zagranicy, z drugiej – pomimo tego, co się przed nią okrywa – coraz częściej zauważa ciepło w jego oczach… Znakomita rzecz, chyba najlepsza (po „Matce i córce”) z tych dzieł Nurowskiej, z jakimi miałam przyjemność się zetknąć. Serdecznie polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2019-01-14, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Pociąg do Zakopanego. W przedziale dwoje ludzi.Młoda kobieta i milczący mężczyzna...

Ona  od pierwszej chwili czuje,że on skrywa jakąś tajemnicę. Postanawia go śledzić. Chce odkryć, kim,jest ten człowiek. Prawda okazuje się przerażająca .Joanna Podlewska jest dziennikarką, a Adam Madej góralem ,który przewidział dwadzieścia lat w więzieniu  Santa Quentin.Jego historia jest bardzo skomplikowana.

Link do opinii
Avatar użytkownika - maja_klonowska
maja_klonowska
Przeczytane:2017-11-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2017, Mam,

Joanna Padlewska jest młodą dziennikarką z niewielkim stażem pracy. Cechuje ją ambicja, świetne pióro, ale także intuicja, która pomaga jej wynajdywać ciekawe tematy. Właśnie wyjechała służbowo do Zakopanego, gdzie ma przeprowadzić wywiad z niesłusznie oskarżaną o korupcję salową. W pociągu, do jej przedziału dosiada się tajemniczy mężczyzna, który po wyjściu na zakopiański peron dziwnie się zachowuje – klęka, nie zważając na mijających go ludzi. Joannę jego czyn tak zainteresował, że zaczyna go śledzić, aż do miejsca jego zamieszkania. Później zaś od zaprzyjaźnionych górali dowiaduje się o tragicznych losach rodziny Madejów, bo ów mężczyzna to jej przedstawiciel, który właśnie powrócił z Ameryki. Joanna jeszcze nie wie, że prawda okaże się o wiele bardzie dramatyczna.

Dziennikarka nie rozumie, co zaintrygowało ją w tym mężczyźnie, ale bardzo jej zależy, by go poznać. Używając podstępu nawiązuje znajomość z Adamem Madejem, ostatnim przedstawicielem rodziny, o której ludzie mówią, że zawisła nad nią klątwa. Mężczyzna jest dwukrotnie straszy od Joanny, skryty i nieufny nie ma zbyt wielkiej ochoty na nawiązywanie nowych znajomości. Jednak dziewczynie udaje się nawiązać z nim kontakt i to tak skutecznie, że zamknięty w sobie góral powierza jej swoje zapiski, które prowadził podczas swojego pobytu w Stanach. A w tych zeszytach są zapisane takie rzeczy, że początkowo Joanna nie wierzy w ich autentyczność. Przypuszcza, że to próby literackiego tekstu, który podrzucił jej nowy znajomy. Jednak coś sprawia, że Joanna dostrzega w nich autentyzm i szczerość typową dla pamiętników, których autor wiedział, że prócz niego nikt się z nimi nie zapozna. Okazuje się, że Adam przez ostatnie dwadzieścia lat przebywał w jednym z najcięższych więzień w Stanach Zjednoczonych. Ameryka, która dla wielu ludzi z tego regionu Polski była rajem i spełnieniem ich marzeń, dla Adam okazała się koszmarem i piekłem na ziemi. Czy człowiek, który tak zyskał przy bliższym poznaniu, mógł popełnić zbrodnię morderstwa? Czy ten czuły i opiekuńczy człowiek odebrał komuś życie? Jaka jest prawda? Czy w ogóle w świecie nastawionym na zysk i sensację prawda kogokolwiek interesuje?

Dla mnie powieść „Zabójca” to historia przede wszystkim o wzajemnym zaufaniu i odpowiedzialności, jaką człowiek bierze na swoje barki, kiedy poznaje sekrety życia drugiego człowieka. Między Joanną i Adamem zaczyna się rodzić uczucie, a jednak dziennikarka nie jest z nim do końca szczera. Postanawia napisać o jego historii życia w swojej gazecie- na co Adam wyraża zgodę- nie informuje go za to o dodatkowych działaniach, których się podejmie, by wyjaśnić i rozwikłać pewne zawirowanie w życiu ukochanego( próbuje odszukać syna Adama). W konsekwencji doprowadzi to do tego, że o dramatycznym epizodzie w życiu górala dowiaduje się całe Podhale, a tak nadwerężone zaufanie położy się cieniem na ich związku. Joanna – sama chyba nie wie czego chce: kariery czy miłości. Usiłuje złapać naraz dwie sroki za ogon i to się na niej mści. Czy młoda dziewczyna, która pierwszy raz zakochała się na poważnie i człowiek z tak dramatycznymi przeżyciami, które od dzieciństwa kładły się cieniem na jego życie mają szansę na trwały związek? Czy los da im szansę? Czy wybaczenie i prawda zatryumfują?

„Zabójca” Marii Nurowskiej to powieść z ogromnym potencjałem, ale moim zdaniem nie został on do końca wykorzystany. Historię poznajemy z perspektywy Joanny, ona jest narratorką i niestety chyba brakuje w tej książce narratora wszechwiedzącego. Mentalność ludzki gór jest tylko zaakcentowana, a opisane Podhale wcale nie przypominało mi– jak czytamy na okładce – „scenerii Wichrowych Wzgórz”. Nie czułam tajemniczości ani ciężkiej atmosfery ( a czuć ją było chociażby w „Zazdrości i medycynie” M. Choromańskiego). Mało mi było w tej powieści samych Tatr i tej słynnej miłości górali do gór – szorstkiej, twardej, nieodwzajemnionej przez naturę, ale pełnej tęsknoty za górami, kiedy życie od nich oddzierało. Sam wątek Adama i jego bliźniaczego brata Stanisława mnie osobiście nie przekonał. Adam- zawsze ten lepszy, bardziej kochany przez wszystkich i Stanisław – tolerowany, spychany w uczuciach, którego w końcu ogarnęły gniew i ciemność. Odniosłam wrażenie, że Adam, chociaż był studentem architektury, swoimi wypowiedziami zatrzymał się na etapie nastolatka( widać to przede wszystkim we fragmentach jego dzienników).Na jego obronę nie przemawia fakt przebywania w więzieniu, bo tam spotkał Roberta. I kolejne rozczarowanie: Robert – towarzysz Adama w więzieniu, a właściwie jego mentor i przyjaciel – wydał mi się postacią wręcz papierową. A szkoda, bo to był chyba ukłon autorki w stronę księdza Farii – włoskiego księdza i uczonego, przyjaciela Edmunda Dantesa ( podobnie jak Adam uznanego za winnego w wyniku niesprzyjających okoliczności) z powieści „Hrabia Monte Christo” Aleksandra Dumas(ojca).

Moim zdaniem ta powieść została spłycona i zbanalizowana. Gdyby dopracować niektóre wątki, po prostu je rozbudować, dodać więcej głębi bohaterom –bo sama w sobie historia jest bardzo ciekawa – byłaby to po prostu rewelacyjna powieść. A tak… jest po prostu przeciętnie, zbyt krótko i zbyt pobieżnie. Nie twierdzę, że książka jest zła, ale uważam, że autorka ( i to o tak dużym doświadczeniu) mogła z niej zrobić prawdziwy bestseller. Nie odradzam jednak nikomu tej książki, warto przeczytać, by wyrobić sobie własne zdanie. Warto chociażby po to, bo być może tak jak mnie, zainspiruje ona do sięgnięcia po inne powieści Marii Nurowskiej. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Paola35
Paola35
Przeczytane:2019-06-04, Ocena: 4, Przeczytałam, 2019,
Avatar użytkownika - gosia_gosia16
gosia_gosia16
Przeczytane:2016-10-29, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Avatar użytkownika - anikirax
anikirax
Przeczytane:2016-09-27, Ocena: 3, Przeczytałam,
Inne książki autora
Panny i wdowy. Tom 4. Ewelina
Maria Nurowska0
Okładka ksiązki - Panny i wdowy. Tom 4. Ewelina

Premierowy finał kultowej, zekranizowanej sagi "Panny i wdowy". Ewelina sprzedaje mieszkanie w Warszawie i przeprowadza się do zrujnowanego pałacu w Lechicach...

Hiszpańskie oczy
Maria Nurowska0
Okładka ksiązki - Hiszpańskie oczy

Annę i jej córkę poznajemy podczas wizyty u psychologa. Kobiety próbują rozwikłać problem Ewy - bulimię. Aby jednak dziewczyna mogła w pełni...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy