Opowieść o miłości, która ocala. Trzydziestodwuletnia Agnieszka żyje w błogim przekonaniu, że świat stoi przed nią otworem. Mieszkając z rodzicami, na których wsparcie i zrozumienie zawsze może liczyć, nie musi się troszczyć o codzienne potrzeby powszedniego życia. Jej świat wali się w gruzy, gdy rodzice giną w wypadku samochodowym. Agnieszka jest przekonana, że śmierć rodziców ma związek z przestępstwem, którego ona i jej matka były mimowolnymi świadkami. Czuje, że jej własne życie oraz życie jej pięcioletniego brata też jest zagrożone. Jedynym wyjściem wydaje się wyjazd z rodzinnego miasta. Czy zdoła uciec przed zagrażającymi jej bandytami i własnym obezwładniającym lękiem?
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2017-07-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 448
Decydując się na tę lekturę, nie wiedziałam, że jest to wznowienie Piąte - nie zabijaj, która była debiutem Anny Kasiuk. Tamtejszej książki nie czytałam, więc jest to dla mnie świeże podejście do niniejszej powieści. Jak w posłowiu napisała autorka, to wydanie zostało wzbogacone o kilka lat przemyśleń i przedstawia dręczące problemy już nieco w innym świetle.
Trzydziestodwuletnia Agnieszka wiedzie spokojne życie u boku rodziców. Wszystko się zmienia, gdy jej rodzice giną w wypadku samochodowym. Kobieta jest pewna, że za ich śmierć odpowiada ktoś, kto dopuścił się napadu, którego mimowolnymi świadkami była Agnieszka i jej matka. Teraz kobieta przekonana jest, że jej życie i jej pięcioletniego brata jest zagrożone. Postanawia wyjechać z rodzinnego miasta. Czy Agnieszce w końcu uda się uciec od przeszłości? Czy będzie możliwe rozpoczęcie nowego życia? Czy odnajdzie bezpieczeństwo i spokój ducha? Czy pomimo tego, co przeżyła i wycierpiała, że zawiodła się na ludziach, będzie potrafiła jeszcze kiedyś komuś zaufać? I czy bandyci odpuszczą?
Ile człowiek jest w stanie znieść, jak wiele wycierpieć, by nie stracić wiary w ludzi?
Każdy z nas tracąc bliskich, a zwłaszcza, gdy jest się młodym i jeszcze nie musząc żyć na własny rachunek, boi się związanych ze śmiercią konsekwencji. Trzeba wziąć odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i niekiedy za młodsze rodzeństwo. Tak było w przypadku Agnieszki.
Ja po prostu bałam się dojrzałości. Ona mnie przerażała, bo wydawało mi się, że zdziera ze mnie płaszcz niewidzialności, jaki nosiłam u boku rodziców.
Bohaterowie są dobrze i ciekawie wykreowani, z krwi i kości, zróżnicowani, co szczególnie mocno widać w relacji Agnieszki i Jacka. Dorosłość, poczucie odpowiedzialności i obowiązku, jaki spada na tę dwójkę, sprawia że gubią się w tym. Para kłoci się, potem pożąda, następnie podejmuje niespodziewane decyzje. Dodaje to sporo pikanterii powieści. Poza tym autorka nie daje złotej recepty na to, jak poradzić sobie z tak ważnym aspektami naszego życia. To my sami dochodzimy do pewnych wniosków.
Moją wielką sympatię zdobyła Aniela - kobieta pełna życiowej mądrości, która wychowała dwóch synów (w tym dwóch przybranych). Widać jej poświęcenie względem nich, a i ona sama wśród nich ma wielki autorytet. Mimo iż rodzinę dzielą liczne różnice, liczy się dla nich szacunek, dobro, uczciwość i wsparcie.
Dużym atutem powieści jest interesująco nakreślony świat górali, tego jak żyją oraz samego miejsca klimatycznych gór, gdzie czas zupełnie inaczej płynie. To wszystko sprawia, że aż chciałoby się tam przebywać, a nawet zamieszkać.
To książka, która stawia rodzinę na pierwszym miejscu. Miłość, szacunek to wartości nadrzędne, o których często zapominamy, a autorka w umiejętny sposób nam o nich przypomina. Pokazuje, że w pędzie warto zwolnić, zatrzymać się. To powieść z wyraźnie przebijającym się przesłaniem, że aby coś zyskać, najpierw musimy coś stracić oraz tym, że problemy trzeba rozwiązywać wspólnie, nie można pozostawać z nimi samemu. Wydarzenia z przeszłości determinują naszą przyszłość. Od przeszłości nie da się uciec, choćbyśmy nie wiadomo jak się starali, ona wróci. Tylko od nas samych zależy co z tym zrobimy.
Przeważająca większość powieści to rozważania i przemyślenia głównej bohaterki. Dzięki pierwszoosobowej narracji możemy wczuć się w jej położenie. Wraz z nią przeżywamy jej cierpienie, strach, lęki, niepewność, zagubienie, samotność. To świetne studium psychologiczne. To również historia, która budzi nadzieję na lepsze jutro, na spokój.
Anna Kasiuk w Za zakrętem kusi wykreowanym światem, w którym dobro miesza się ze złem, gdzie łatwo zapaść się w otchłań strachu, lęków i niepewnej przyszłości czyhającej za zakrętem życia. Na jednym biegunie samotność i nieufność - na drugim siła rodziny i miłość. A Ty - skręcisz czy pojedziesz dalej?
Agnieszka ma już dosyć małomiasteczkowej codzienności. Znużona rutyną decyduje się na odważny krok i porzuca Bieszczady. Gotowa na podjęcie nowych wyzwań...
Ważne, by umieć przegrywać z godnością i nauczyć się wygrywać z pokorą. Judyta, inteligentna i piękna uczennica maturalnej klasy, ma wszelkie warunki...
„Nigdy nie rozstawaj się w gniewie. Bez względu na to, kto zawinił, nie chowaj urazy, bo nie wiesz, co może czekać na ciebie za zakrętem. Może się na przykład okazać, że już do końca swoich dni będziesz wspominała chwile, minuty kłótni, która was podzieliła. Dawno zapomnisz o jej powodach, ale strata nie pozwoli zapomnieć o twoim zaniedbaniu”
Więcej