Nikt nie jest bezkarny. Każdego kiedyś dopadnie sprawiedliwość.
Roman Andrysiak może wszystko. Pieniądze i znajomości utwierdzają go w poczuciu wyjątkowości i bezkarności. Wystarczy, że czegoś zechce, a w mig to dostanie, nawet jeśli jest to niezainteresowana nim kobieta. Pewnego dnia budzi się jednak skuty łańcuchami, a kolejne wydarzenia boleśnie uświadamiają mu, że nadszedł czas zemsty.
,,Za nadobne" przekracza granice. Ludzie chroniący własne interesy potrafią być okrutni.
Ta bezkompromisowa historia boleśnie obnaża wady współczesnego świata. Zanurz się w nią na własne ryzyko, wejdź w umysł ludzi, którzy nie cofną się przed niczym, przestań wygodnie odwracać wzrok od problemów, które kiedyś mogą dotknąć również ciebie.
Piotr Borlik - inżynier, autor trzynastu powieści kryminalnych, mistrz Holandii i laureat trzeciego miejsca w otwartych mistrzostwach Czech w grach logicznych. Uhonorowany stypendium prezydenta Bydgoszczy dla osób zajmujących się twórczością artystyczną i upowszechnianiem kultury.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-10-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 344
Zło wylewa się z każdego zdania tej książki. Brutalność spływa z każdej strony.
Roman Andrysiak, jeden z właścicieli rodzinnej firmy And-Metal ma pieniądze, władze i dużą butę. Nie szanuje ludzi, kobiety są dla niego bezwartościowe. Pewnego dnia budzi się w ciemności, skuty łańcuchami. Komuś bardzo zależy na tym, żeby cierpiał. Kim jest niewidoczny oprawca?
Akcja prowadzona jest dwutorowa, w czasach obecnych oraz w opowieści sprzed roku. O ile prolog wzbudził naszą litość względem ofiary o tyle kolejne rozdziały tylko wzmagają naszą niechęć w stosunku do niej. Autor pokusił się o ciekawy zabieg pokazania ofiary jako wcześniejszego bestialskiego kata. Wydarzenia sprzed roku powodują, że chcemy aby Roman cierpiał, aby zapłacił za wszystkie swoje okrucieństwa.
Główny bohater nie ma w sobie nawet cienia dobroci. Całkowicie przeżarty jest przez egoizm, bezczelność, pychę. Nikczemność nakręca go i podnieca. Większość postaci „Za nadobne” jest mocno kontrowersyjnych, bez kręgosłupa moralnego, żyje na krawędzi zbrodni.
Świat wykreowany przez Pana Borlika jest brudny, pozbawiony nadziei, niesprawiedliwy. Kto ma pieniądze i władzę ma wszystko. Pojęcie sumienia nie istnieje.
Bardzo intrygowało mnie kto jest oprawcą. Każda z bohaterek została skrzywdzona przez Romana więc każda mogła się chcieć zemścić tylko, która byłaby w stanie przejść na ciemną stronę mocy
Momentami ładunek negatywny tej książki przerastał moje możliwości kompensowania go. Miałam wrażenie taplani się w esencji bestialstwa. Nie mogłam uwierzyć, że bohaterowie są przesiąknięci złem do szpiku kości, że nie tli się w nich choć odrobina poczciwości. Autor założy sobie jednak, że mocno wstrząśnie czytelnikiem, uderzy celnie w ośrodek jego empatii i otworzy szeroko jego oczy na potwory ukryte w ludzkiej skórze.
Powieść wywołuje ogromny mentlik w głowie, trudno jest o niej nie myśleć. Jeszcze teraz – parę godzin po lekturze – niektóre sceny „świecą” mi się głowie. „Za nadobne” bardzo mocno mnie poruszyła i dotarła do bardzo delikatnych części moje jestestwa.
Są ludzie, którzy mają pieniądze, a skoro je mają to mogą wszystko i chodźby kogoś skrzywdzili nie czeka ich za to kara. W takim przekonaniu żyje Roman Andrusiak, współwłaściciel rodzinnej firmy. Jednak kiedy Judyta, współwłaścicielka ma dość arogancji wspólnika coś zaczyna się sypać. Rok później Roman walczy o życie, jednak kto i dlaczego stoi za jego porwaniem.
Bardzo dobrze napisany kryminał, z mocnym akcentem thrilleru. Wchodzimy głęboko w psychikę, myślenie Romana, które było dla mnie, kobiety wprost nie do przyjęcia. Ależ słowa mi się cisnęły na usta podczas lektury. Bohater jest arogancki, przekonany o własnej wyższości, bezczelny, nastawiony jedynie na branie i zaspokajanie swoich pragnień. Podobne ale nie identyczne emocje czułam do Judyty, która w pewnym momencie także zaczęła dbać tylko o własne korzyści. Do samego końca trwałam w przekonaniu, że za porwaniem stoi ktoś inny niż w rzeczywistości, autor stworzył niesamowicie trzymającą w napięciu historię. Książka na wskroś realna, pokazująca tę gorszą, złą stronę świata i ludzi. Bardzo się mi podobała, to druga książka autora, którą czytałam i przyznaje ta okazała się całkiem w moim typie. Swoją opinię zakończę ostatnim zdaniem autora: "Przerażające jest, że tacy ludzie istnieją naprawdę.". Fanom mocnych i brudnych historii na pewno się spodoba.
"Za nadobne" Piotr Borlik
Po pierwszej przeczytanej książce Piotra Borlika od razu polubiłam jego historie. "Boska proporcja" była idealnym ambasadorem twórczości autora. "Za nadobne" reprezentuje już zupełnie inną "wrażliwość".
Bohaterowie tej historii nie dają się lubić, a najbardziej oślizgły jest Roman Andrysiak, współwłaściciel And-Metalu, który jest podwaliną tej historii. Wszystko bowiem kręci się wokół tej firmy, jej właścicieli i pracowników, sposobów zarządzania i nie zawsze legalnych interesów. Autor chciał pokazać jak władza i pieniądze mogą zrobić z człowieka potwora.
Roman "Mogęwszystko" jest postacią na wskroś zepsutą, traktującą kobiety jak nic nie warte przedmioty, z którymi można się i "zabawić", i poniżyć, i pobić do nieprzytomności. To było wstrząsające. Ale nie dla Andrysiaka, bo żadna krzywda nie wydaje mu się zbyt wielka, by posłużyć się nią dla zaspokojenia własnych chorych ambicji.
Jak on mnie wkurzał!
Ale... wydaje mi się, że autor celowo wzbudzał we mnie takie emocje, wyzwalał gniew i niechęć, żeby w efekcie zaskoczyć dogłębną analizą mrocznej ludzkiej natury.
Bardzo dobrym rozwiązaniem było wprowadzenie podwójnej narracji wiążącej ze sobą teraźniejszość z przeszłością. Przeszłość odkrywała przerażające, niemoralne działania Romana prowadzące go do obskurnego miejsca, w którym w końcu się znalazł.
Może jestem nieczuła, ale w ogóle nie było mi go żal.
Zresztą pozostali bohaterowie też mieli sporo za uszami. Ten przeplatany sposób opowiadania przypominał, że żadna potworność nie pozostanie bez kary, a wszystkie przewiny w końcu powrócą.
Świat przedstawiony przez Borlika jest brutalny, a jednak zakończenie mnie nie usatysfakcjonowało i pozostawiło niedosyt. Spodziewałam się ostatecznego ciosu, mocnego zamknięcia, które wywrze na mnie duże wrażenie, że aż nie będę w stanie w to uwierzyć.
Szkoda, że tak nie było. To chyba jedyny minus.
Polecam Wam tę historię. Zajrzycie w zakamarki, w których ludzkie zło zakwita.
Roman postać absolutnie szkaradna, żywy przykład, że pieniądze i władza deprawują, niszczą w człowieku dobro i budzą pierwotne instynkty. Dla mnie bohater, który pod totalnie żadnym względem nie daje się lubić i można odnieść wrażenie, że ,,karma" Romka dopadła.
Powieść Borlika stała się dla mnie pewnym wręcz studium psychologicznym, pełnym analiz i wnikania, definiowania i rozkładania na czynniki ludzkiego umysłu. To wszystko jest ubrane w opisy skomplikowanych relacji międzyludzkich, doprawionych winą i zemstą.?
Autor w genialny sposób ukazał starą prawdę, że człowiek doprowadzony do skrajności emocjonalnej, uczuciowej czy chociażby fizycznej jest w stanie dopuścić się czynów strasznych, a żeby było upiorniej, tym człowiekiem może być każdy z nas, a potrzeba do tego tylko odpowiedniego bodźca.
Dla mnie zdecydowanie jednym z mocniejszych punktów powieści jest jej klimat ociekający niepokojem i tajemnicą, a do tego mrok, jednak nie taki zwykły tylko jaki gęsty, który niczym kleista maź zalepia świat kroczek po kroczku.
?Kreacja bohaterów zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, ponieważ są one wyraziste, pozbawione skrupułów będące gotowe na absolutnie wszystko.
Borlik bardzo zmyślnie wodził mnie za mój detektywistyczny nosek, jednak w jego historii każdy element układanki stopniowo nabierał sensu, co sprawiał, że napięcie rośnie, a ja zostałam wciągnięta w kolejne warstwy intrygi.
Pewnie gdybym nie znała powieści autora wcześniej to napisałabym, że autor przekonał mnie do siebie tym tytułem, ale tak stało się już dawno. ,,Za nadobne" zasłużyło w moich oczach na uznanie za klimat, tempo i głębię analiz psychologicznych. Dla mnie z tej powieści płynie morał, że w pogoni za czymkolwiek można popaść w obsesję.
Recenzja w ramach współpracy z Wydawnictwem Prószyński S-ka
Matka to skarb, a miejsce skarbu jest głęboko pod ziemią. W zamkniętej dla zwiedzających palmiarni parku Oliwskiego zostają znalezione zaaranżowane, w...
Podczas gdy pod osłoną nocy na ulicach Gdańska odbywały się wyścigi samochodowe, doszło do napaści na młodą kobietę. Przed startem aut ktoś na motocyklu...
Przeczytane:2024-11-20, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Posiadam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
(czytaj dalej)