Najnowsza powieść Sławomira Nieściura to literatura faktu z elementami fabularyzowanymi. Uchwycone niczym w obiektywie aparatu fotograficznego migawki z wojny, która nigdy nie powinna się wydarzyć, a której brutalność nie ustępuje temu, co znamy z II wojny światowej. Pozycja na miarę kultowej książki Remarque’a „Na zachodzie bez zmian”. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
Luiza „Eviva” Dobrzyńska, redaktorka, sekretarz redakcji
„… dorzuciłbym jeszcze „3xZ”: Z jak Złoczyńca, Z jak Złodziej, Z jak Zabójca – oto kwintesencja cywilizacji moskiewskiej, od czasów Iwana IV zwanego Groźnym, a nawet wcześniej, od epoki podboju Moskwy przez Mongołów”
Jacek Inglot „U jak Ukraina” (posłowie do książki)
„Z jak Zło to książka, która nie powinna nigdy powstać. Niestety życie napisało taką opowieść. Sławomir Nieściur zebrał skrawki różnych relacji, informacji frontowych, opisów i opowieści, które można umieścić niemal w dowolnym miejscu w Ukrainie zaatakowanej bestialsko przez państwo rządzone przez zbrodniarza wojennego. Bohaterami są tu ludzie. To jest bohater zbiorowy. Każda postać z książki jest oparta na dziesiątkach, setkach, i tysiącach ludzi. Czytając o Oldze, Antonie, Nastce, Semenie, czy nawet Gonczikowie i Woroszkinie patrzymy tak naprawdę na morze ludzi, których los rzucił w tygiel wojny. Tu jest siła tego tomu.
Damian Podoba
Od czasów „Kamieni na Szaniec”Aleksandra Kamińskiego, „Wizny” Jacka Komudy oraz „Na Zachodzie bez zmian” Ericha M. Remarque, nie miałem w rękach tak wstrząsającej opowieści. Polecam każdemu miłośnikowi mocnej literatury. Oto mój prywatny kandydat do „Nagrody Nike”.
Karol Król
*
Właściwa książka - wraz z posłowiem Jacka Inglota - liczy 359 stron.
Reszta to recenzje, ciekawostki, reklamy etc.
Wydawnictwo: Odesfa
Data wydania: 2023-05-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 430
Tytuł oryginału: Z jak zło
Język oryginału: polski
Unia Zjednoczonych Organizacji układu Epsilon Eridani zaczyna chwiać się w posadach. Związek Orbitalny niespodziewanie ogłasza secesję, Autonomia Sigil...
Mówią, że kto sieje wiatr, zbiera burzę. Kola powinien był o tym pamiętać. Gdyby nie zapomniał może nadal by żył, podobnie jak wszyscy pozostali...