Wilcze leże

Ocena: 4.57 (7 głosów)
Andrzej Pilipiuk na swoim koncie ma już 30 książek (Fabryka Słów), + 19 tomów kontynuacji przygód Pana Samochodzika pod pseudonimem Tomasz Olszakowski, oraz sentymentalny album "Wojsławice – skarby naszej pamięci; wspomnienie o miasteczku”.

Zbiory opowiadań tzw. „bezjakubowych” – to kawałek prozy pisanej bardziej na poważnie. Wśród krytyków uchodzą za najlepszą część twórczości Andrzeja. Większość tekstów eksploruje tematykę historyczną. Jak w kalejdoskopie przewijają się mało znane epizody, artefakty innych epok, alternatywy historyczne, zapomniane wynalazki.

Informacje dodatkowe o Wilcze leże:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2017-06-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379642458
Liczba stron: 350

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Wilcze leże

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Wilcze leże - opinie o książce

Avatar użytkownika - lokesh
lokesh
Przeczytane:2017-09-19,

Opowiadania,to najtrudniejszy literacki gatunek.Znajac pobieznie te wchodzace w sklad cykli o:Jakubie Wedrowyczu,czy praskich wampirach,nie spodziewalem sie czegos lepszego.Tymczasem tutaj Andrzej Pilipiuk pokazuja swoja inna twarz i ten zbior jest calkiem udany.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaboruch
ewaboruch
Przeczytane:2017-07-20, Ocena: 5, Przeczytałam, fantastyka, SF, 52 książki 2017,
Kolejna część serii Światy Pilipiuka. Tym razem występuje tu więcej opowiadać o doktorze Skórzewskim, czy Robercie Stormie. Nie zabraknie tematyki wilkołaków, dobrych i złych sił, czy nawet portalu między pewnymi miejscami. Autor trzyma swoje opowieści na poziomie do wcześniejszych części i wciąga nas w swój świat.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2017-06-22, Ocena: 4, Przeczytałem,
PILIPIUK W DOBREJ, KRÓTKIEJ FORMIE Pilipiuk się skończył. Mam takie wrażenie od kilku lat, ale nawet jeśli to prawda, wciąż trzyma się znakomicie. Dowodem na to nie są ani kolejne tomy jego opus magnum, czyli Jakuba Wędrowycza (które zresztą też wyewoluowały w poważniejsze, bardziej wulgarne prace), ani powieści (których autor nie kontroluje w pełni, zbaczając w dziwne rejony), ale opowiadania pisane na poważnie. Teksty z pogranicza horroru, utworów wojennych, fantastyki i przygody, krótkie, ale treściwe i naprawdę urzekające klimatem. Najnowszy zbiór takich właśnie historii, zatytułowany ,,Wilcze leże", doskonale pokazuje, że Pilipiuk trzyma poziom i wciąż ma jeszcze coś do powiedzenia. Tytułowe ,,Wilcze leże" to historia dziewczyny, która mierzy się z trudami życia w wojennej codzienności. Nie na froncie, nie pośród walk, ale wśród biedy, strachu i obaw zagłuszanych przez ludzi na różne sposoby. A pośród tego wszystkiego jest on. Stary Mikołaj, który zbiera wszelkie mięsne ochłapy i zanosi na skraj lasu, karmić wilki, których praktycznie już nie ma. Tylko po co to robi? Opowiadanie to nie wyczerpuje bynajmniej tematu wojny i wilków dla tego zbioru, nie mniej śmiało można powiedzieć, że nie określa jednocześnie całej jego tematyki. Pilipiuk bowiem tak, jak przeskakuje pomiędzy różnymi epokami, tak również przenosi się z jednego tematu na drugi, łącząc je ze sobą, przeplatając i często żartując z konwencji, której zarazem składa hołd. Znajdziemy tu zatem tekst traktujący o dramatycznych wydarzeniach, jakie za PRL-u rozegrały się w jednym z domów czy historię znalezienia podczas wykopalisk mało znaczącej mumii. I tak właściwie zawodzi tylko jedno opowiadanie, które opowiadaniem ciężko tak naprawdę nazwać. To bowiem literacki żarcik, niewielki rozmiarami - zmieściłby się w SMS-ie, ale niestety nieudany. Ani śmieszny, ani ciekawy, ani nawet porządnie napisany. Pamiętajcie jednak, że to tylko jedna z czterystu stron, taka przysłowiowa łyżka dziegciu w beczce miodu. Bo choć Pilipiuk nazywany jest Wielkim Grafomanem, poważnymi tekstami, jakie tu prezentuje, pokazuje, że potrafi pisać - i wymyślać intrygujące, porywające fabuły. Oczywiście owa powaga nie jest przesadna, opowiadania nie stronią od humoru, satyry i lekkości, ale elementy te są stonowane, odpowiednio użyte i prezentujące naprawdę dobry poziom. I cóż z tego, że nie znajdziemy tutaj niczego odkrywczego, Pilipiuk bawi się motywami z literatury i kina przygodowego, czerpiąc pełnymi garściami z ich skarbnicy (a także własnych pasji i wiedzy), składając im jednocześnie hołd. W skrócie, po ,,Wilcze leże" naprawdę warto jest sięgnąć. To solidna lektura dla miłośników fantastyki, grozy i przygody w najróżniejszych jej odmianach, dobrze napisana i na dodatek zilustrowana w znakomity, realistyczny i przyjemny dla oka sposób. Lubicie Pilipiuka? A może macie ochotę na udany zbiór opowiadań w sam raz na wakacje? Sięgnięcie po ten tytuł będzie strzałem w dziesiątkę. Polecam. Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/06/22/wilcze-leze-andrzej-pilipiuk/
Link do opinii

To moja druga - pierwszą przeczytałam lata temu - książka Pilipiuka. Petarda! Od tej pory nie przeczytałam nic lepszego i nie zanosi się. Polecam każdemu. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zdzislaw4
Zdzislaw4
Przeczytane:2023-10-16, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - Fretka
Fretka
Przeczytane:2019-12-31, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2017-11-15, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Szewc z Lichtenrade
Andrzej Pilipiuk0
Okładka ksiązki - Szewc z Lichtenrade

Andrzej Pilipiuk kolejny raz rozkłada przed nami wachlarz opowieści z różnych miejsc, czasów i rzeczywistości alternatywnych. Kolejny raz bohaterowie zmierzą...

Wampir z KC
Andrzej Pilipiuk0
Okładka ksiązki - Wampir z KC

Komuna ustępuje miejsca krwiożerczemu kapitalizmowi, co jednak wcale nie oznacza, że wszystko nagle układa się świetnie. To był taki dobry plan, co mogło...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy