Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2014-06-18
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 336
Ukryta brama to już ostatnia część cyklu „Magiczna gondola” w serii 'Poza czasem”. Moim zdaniem trochę słabsza od pozostałych dwóch. Akcja była bardziej rozwleczona i sama przygoda nie była tak ciekawa jak w poprzednich dwóch tomach. Trochę też można się uczepić schematyczności ale to już dało się zauważyć w drugim tomie. Dużo rzeczy się powtarza mimo iż teoretycznie każda historia jest inna, dzieje się w innym miejscu i czasie.
Jeżeli chodzi o miejsce, bo to chyba najważniejsze tym razem mamy Londyn. Rok 1813, czyli trochę mniej odległe czasy niż w poprzednich częściach.
Jak zwykle poznajemy wszystkie uroki tego miasta zarówno współczesne jak i XIX wieczne. Odwiedzimy ważne miejsca, poznamy architekturę, ówczesną literaturę i wynalazki, które w tym czasie zaczęły powstawać, życie codzienne mieszkańców, prace i spędzanie wolnego czasu. Ciekawostek historycznych oczywiście nie zabraknie jednak muszę stwierdzić ze Paryż i Wenecja bardziej mnie zachwyciły.
Znów pojawią się postacie historyczne między innymi słynny malarz William Turner, którego nasi bohaterowie ratują już na początku książki. Podoba mi się to w całej serii ze autorka nie boi się wplatać znaczących postaci, nadawać im swoje role i charaktery. Jest to odważny zabieg podobnie jak podróże w czasie, gdybanie co by było gdyby jakaś postać postąpiła inaczej. Na pewno jest to ciekawe.
Po raz kolejny autorka dużą uwagę skupienia na strojach. We wszystkich częściach pojawiały się ich detale i szczegóły zawsze też mieliśmy możliwość uczestniczenia w balu z kreacjami. W pewnym sensie nawet wyjaśnione zostało dlaczego tak jest. Cała historia została porównana do przedstawienia a przecież w przedstawieniach liczą asie kostiumy i przebrania. W tej części grają one wyjątkowo duża rolę.
Od schematu autorka odbiegła tym ze nie zaczynamy jak zwykle od poznania biedoty ówczesnego Londynu ale stroimy się w bogate suknie od razu. Od początku też jest większa współpraca Anny i Sebastiana. Chociaż i tak mamy sytuację kiedy bohaterka musi sobie poradzić sama tyle, że już nie tak często jak w poprzednich tomach.
Na początku stwierdziłam, że Anna stała się bardziej dojrzalsza. Faktycznie jest starsza, zaczęła bardziej interesować się historią, sztuką i literaturą. „Praca” robi swoje. Więcej docenia, jest bardzo wrażliwa i bardziej rozsądna. Przynajmniej tak odebrałam ją na początku książki potem chwilami wraca stara dobra Anna, która nie zawsze podejmuje rozsądne decyzje, jest strachliwa i czasem aż nazbyt emocjonalna. Mimo wszystko nawet ją taką polubiłam.
Książkę cenię też za to, że jest romantyczna ale nie do przesady. Nie ma dużego skupienia na watkach miłosnych a większe na toczących się przygodach. Są jednak sytuacje zarówno wzruszające (jak chociażby samo zakończeni) jak i zabawne. Nasi bohaterowie trafiają do XIX wiecznego Londynu jako rodzeństwo. Trzeba zacisnąć zęby i stłumić w sobie zazdrość kiedy pojawiają się kandydaci i kandydatki na przyszłe żony czy mężów. Nie może przecież wyjść na jaw, że nasze „rodzeństwo” jest ze sobą już długi czas szczęśliwie zakochane.
Główna przygoda jest owiana dużą tajemnicą dlatego nie mogę za bardzo zdradzać czego dotyczyła, żeby było zabawniej bohaterowie przez większość książki sami tego nie wiedzą. Przyznam, że chwilami było to już jednak irytujące i cała historia mogła potoczyć się trochę szybciej. Przynajmniej dowiedzieliśmy się w końcu czegoś o starszych i całej tej grze z czasem. Wyjaśnienie wciąż pozostawia wiele pytań ale takie właśnie miało być.
Podobało mi się też zakończenie, które ładnie zamknęło cały cykl a jednocześnie
zostawiło otwarta furtkę zarówno dla autorki gdyby chciała kontynuować serie jak i dla czytelnika, który może wyobrażać sobie dalsze przygody Anny i Sebastiana. Ciężko się rozstać z ta seria. Mimo iż ostatnia część wypadła moim zdaniem najsłabiej to i tak wszystkie trzy części gorąco polecam.