Po burzliwym rozstaniu z żoną dziennikarz Adam Lebuda stara się na nowo poukładać swoje życie i pobudzić nieco przykurzoną karierę. Presja w redakcji i obiecana premia są wystarczającą motywacją do poszukiwania tematu godnego najwyższych wyświetleń w sieci. Gdy pewnego dnia pod jego drzwi trafia tajemnicza łamigłówka, Adam nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że nie tylko trafił mu się doskonały temat na artykuł, lecz również został przez to wciągnięty w sam wir zbrodni szalonego mordercy. Rozwiązaniem zagadki okazuje się bowiem miejsce zbrodni, gdzie z wyjątkowym okrucieństwem zostaje zamordowany mężczyzna. Adam zjawia się tam przed policją, fotografując wszystko i opisując w artykule, który szybko wybija się w internecie.
Czy tajemnicza łamigłówka ma coś wspólnego z wydanym niedawno bestsellerem, który zgromadził rzeszę fanów próbujących rozwikłać dołączoną do niego zagadkę? Jak policja poradzi sobie nie tylko z mordercą, lecz także z niepokornym dziennikarzem, który wydaje się jedynym łącznikiem między przestępcą a organami ścigania? Czy Adam zdoła znaleźć rozwiązanie, gdy na szali ważyć się będzie życie ukochanej osoby?
Sadystyczny morderca ma swój cel i nie cofnie się przed niczym, byleby go osiągnąć.
Czy Szklarza można powstrzymać?
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2024-04-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 528
Język oryginału: polski
Adam Lebuda po burzliwym rozwodzie i przegranej walce o opiekę nad synem stara się odbudować na nowo swoje życie osobiste oraz podupadającą karierę dziennikarską. Gdy pewnego dnia pod jego drzwi trafia koperta z tajemniczą łamigłówką, mężczyzna nie wie jeszcze, że jej rozwiązanie okaże się nie tylko świetnym materiałem na artykuł, ale też drogą wiodącą ku sadystycznemu mordercy...
Choć autor ma na swoim koncie już kilka książek, to ta pozycja jest jego kryminalnym debiutem. Narracja została poprowadzona pierwszoosobowo z perspektywy zarówno Adama jak i brutalnego zabójcy o jakże trafnym przydomku "Szklarz". Intryga, jaką zaserwował nam twórca, po prostu wciąga od pierwszych stron niczym bagno, absorbując całą uwagę czytelnika. Sam pomysł, na którym opiera się fabuła niezmiernie przypadł mi do gustu. Wplątanie w morderstwa anonimowego pisarza oraz jego powieści to było doskonałe posunięcie, które potęgowało zaciekawienie czy dostarczało dodatkowych emocji. Daniel Komorowski potrafi budować napięcie, sprawnie myli tropy, bawiąc się przy tym z odbiorcą w ciuciubabkę. Wszelkie zwroty akcji potrafią nieźle namieszać w głowie bądź obrócić w pył wszystkie nasze domysły. Bohaterowie wykreowani na potrzeby tej historii to postaci wymykające się ze schematów, nie dające się tak łatwo zaszufladkować lub budzące sprzeczne odczucia.
Jednak tym, co zasługuje, moim skromnym zdaniem, na największe uznanie było lawirowanie w odmętach umysłu zabójcy... Autor bez wahania, bez zbędnej delikatności czy upiększania obnaża najmroczniejsze zakątki ludzkiej natury i prowadzi nas przez labirynt zawiłej, szalonej, a czasem wręcz psychopatycznej psychiki, która budzi niedowierzanie, strach albo obrzydzenie.
Pisarz postanowił oprzeć swoją koncepcję na jakże prawdziwej i częstej w dzisiejszych czasach fascynacji śmiercią oraz seryjnymi mordercami. Jednak to zjawisko wbrew pozorom nie jest niczym nowym. Nasze społeczeństwo stało się żądne krwi, poszukuje mocnych wrażeń, pragnie adrenaliny oraz endorfin, ale chce to uzyskać w kontrolowany sposób. Zabójcy bywają tak ekstremalni w swoich działaniach, że większość osób nie może oderwać od nich wzroku. Dzieje się tak, gdyż nie potrafimy zrozumieć ich postępowania, a czujemy, iż powinniśmy dopatrzeć się w nim chociażby najmniejszego okruchu celowości.
Drugim istotnym aspektem poruszonym w tej powieści było rozdwojenie jaźni, czyli tak zwana osobowość mnoga. Człowiek dotknięty tym zaburzeniem przejawia co najmniej dwie różne, niezależne osobowości. Występują też u niego luki pamięciowe. W pewnym stopniu można tę chorobę nazwać mechanizmem, który pozwala sobie radzić z traumatycznymi przeżyciami poprzez niedopuszczenie do siebie emocji, co redukuje poziom stresu. Twórca postarał się w dość prosty i przystępny sposób przedstawić czytelnikom to zagadnienie.
Jeśli szukacie lektury z ciekawą intrygą, nieszablonowymi bohaterami oraz zaskakującym zakończeniem które zwala z nóg, to ta pozycja powinna zaspokoić w pełni Wasze oczekiwania.
Czasami w życiu przychodzi taki moment, że już nic nas nie cieszy, nic się nie chce, wszystko staje się nudne, a życie monotonne. Zazwyczaj spowodowane jest to jakąś sytuacją, może rodzinną, może mającą związek z pracą. Tak czy inaczej, większość ludzi choć raz w życiu przechodzi taki incydent.
Potem spada na nas jakaś sytuacja jak grom z jasnego nieba i dostajemy od razu zapału do działania. Tego doświadczył nasz bohater Adam Lebuda, dziennikarz, który stracił zapał, po rozstaniu z żoną. Sytuacja zmienia się w momencie, kiedy otrzymuje tajemniczą kopertę z łamigłówką. Wierzy, że ten temat będzie idealny na artykuł, ale czy nie za dużo będzie go kosztował? Zwłaszcza że łamigłówka doprowadza go do krwawej zbrodni, a on nie będzie jedynie osobą postronną, a zostanie wciągnięty w wir wydarzeń.
Dlaczego właśnie Adam dostał tę kopertę? Kim jest morderca i jaki ma motyw? Dlaczego został nazwany Szklarzem? Jak potoczą się losy Adama? Czy będzie bezpieczny? A z drugiej strony czy na horyzoncie pojawi się jakiś romans?
Jest to debiut w tym gatunku. Niesamowity, dobrze stworzony, przemyślany, z bardzo dobrą akcją, debiut! Przeczytana od początku do końca i to z ogromną ilością wrażeń na pokładzie.
Autor doskonale mylił czytelnika, aby na końcu każdy doszedł do pewnych wniosków, przemyśleń, dlaczego obrał taki zabieg. Za każdym razem, kiedy dawał jakieś tropy, okazywało się, że to nie koniec i nie tędy droga. Bardzo mi się to podobało. Jestem zachwycona zarówno pomysłem na fabułę, jak i też tym mrocznym i dusznym klimatem, który okalał nas z każdej strony.
Wikingowie - gniewni wojownicy z surowej Północy przybyli, by palić, grabić i gwałcić, ale przede wszystkim, żeby okryć się wiekopomną chwałą zdobywców...
Ambicje synów Ragnara nigdy się nie kończą. Co czeka ich na drodze do upragnionej chwały? Wolność, miłość, wyczekiwana zemsta, władanie wszystkimi swiońskimi...
Przeczytane:2024-06-30,
"Szklarz" to ten kryminał, który czyta się z zapartym tchem do samego końca. Autorowi udało się w wyśmienity sposób wodzić czytelnika przez całą fabułę, podrzucając nowe, fałszywe tropy, podsuwając różne domysły i wprowadzając go nieraz w błędne myślenie, aby na sam koniec zrzucić bombę. Niektóre sceny mogą przyprawiać o dreszcze - a to przez makabryczne i dosyć brutalne opisy, ale spokojnie - nie jest ich znowu aż tak wiele. Wszystko tu zostało fajnie wyważone. Narracja pierwszoosobowa że strony Adama i tytułowego Szklarza w ciekawy sposób opowiedziała nam tą historię, potęgując ciekawość czytelnika. W miarę zagłębiania się w tą książkę, czujemy narastające napięcie i ten dreszczyk emocji, nie pozwalający się od niej oderwać, tak że te niecałe 500 stron powieść czyta się zadziwiająco szybko. Dzięki takiej narracji czytelnik może również poznać głównych bohaterów - ich wnętrze, myśli, przemyślenia, co zawsze dobrze wpływa na odbiór powieści. Nagłe, zaskakujące zwroty akcji, nieprzewidywalna fabuła, dopracowani bohaterowie, emocje - wszystko to czyniło tą książkę naprawdę dobrą.
Polecam