Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 256
Senność jest powieścią obyczajowo-turpistyczną – liczne fragmenty dostarczają doznań niczym spacer boso po chlewiarni. (Tematyka patologii, degeneracji, umierania, przemocy, beznadziejności, sytuacji bez wyjścia... )
Kurczok ukazuje w sposób szyderczo-komiczny epidemię współczesności:
- dysfunkcyjne relacje rodzinne
- miałkość ludzkiej egzystencji bez wyższych celów
- trwonienie życia w pogoni za kasą, sławą, seksem
Epidemia ta pożera całe spektrum społeczne od elit, po patologiczne niziny. Od cynicznego małżeństwa aktorki z bankierem, po brudny seks na melinie za flaszkę wódki.
FABUŁA (spoilery):
W Senności przeplatają się trzy główne historie:
- ex-pisarza Roberta, którego nie-życie w domu teściów zostaje nagle skrócone rakiem
- pięknej Róży i jej makiawelistycznego męża bankstera, ruchacza innych pipek
- geja Adama i jego miłości do młodocianego patusa-oportunisty
Historie te łączy dramat niemiłości w dysfunkcyjnych relacjach: inercji wypalonego małżeństwa, związku cynicznie zawartego dla osiągnięcia innych korzyści, tragizmu miłości nieodwzajemnionej, obsesja kontroli, lawirowanie, kłamstwa, zdrady, czyli melanż antytez tego co powinniśmy mieć w dobrym związku.
Antybohaterowie, pokiereszowani inercją złego życia, poddają się, są unoszeni z nurtem życia, zamiast stać się jego aktywnymi uczestnikami. Ich chybione wybory zamiast zapewnić im wymarzoną przyszłość, prowadzą siłą rozpędu na mielizny marazmu i rozpadu. Dopiero bunt przeciwko poddawaniu się staremu schematowi daje im szansę na zmianę ku lepszemu: wyjście z patologii, z toksycznej relacji i odnalezienie prawdziwej miłości.
W wątku o Adamie dominuje sceneria śląskich obskurnych kamienic obszczanych przez psy i pijaków. Siedlisko patusów, alkusów, od drobnych złodziejaszków po psychopatycznych zwyrodnialców-kiboli. Tu wynajmuje nędzną garsonierę Adam – zagubiony wiejski chłopczyk, obecnie młody lekarz stażysta, ukrywający się gej, wiecznie zaabsorbowany wyidealizowanymi rojeniami o romansie z chłopcem. Lekarz Adam, nawet podając Robertowi diagnozę terminalnego raka, robi to jakby mimochodem, od niechcenia, z głową zajętą fantazjowaniem o swym młodocianym kochanku pięknisiu.
Piękniś – młody patus, żyjący w kamienicznej norze z matką-menelką, oddającą się starym pijakom za flaszkę wódki. Drobny pasożyt żyjący z wyrywania torebek na dworcu PKP i marzący o bogatym życiu ganstera. Początkowo oportunistycznie pozwala Adamowi obciągać sobie i go okrada z oszczędności, ale ostatecznie sam zagustuje w gejowskich uciechach i porzuci swą złodziejską profesję dla życia w roli utrzymanka doktorka.
W wątku o Robercie mamy obraz nudy i banału klasy średnio-elitarnej, żyjącej swoimi błahymi problemami. Ex-pisarz Robert, obecnie bez weny, trwoni czas na ciepłej posadce w suterynie sądowego archiwum, gdzie przez okienko na poziomie bruku podgląda nogi przechodniów w nadziei, że czasem ujrzy pod spódniczką jakąś szparkę bez majtek. Nie lubi powrotów do domu, wiec relaksuje się stojąc w ulicznych korkach dających mu odrobinę wolności. Mieszka z żoną w domu teścia lewicowego polityka żądnego sławy i teściowej wsłuchanej w radyjo-maryjo. Z małżeństwa już dawno uleciał gaz, a wraz z nim kreatywność Roberta. Żona pozbawiona pożytecznego zajęcia, stała się upierdliwą, męczącą pedantką z ADHD, stanami lękowymi, słowotokiem, alergią na kurz, męża i samą siebie. Robert lawiruje by unikać jej i zadań jakie mu wymyśla. Żyjąc w tym środowisku Robert powoli umiera, zarówno metaforycznie, jak w rzeczywistości na terminalnego raka. Wielostronicowe rozmyślania Roberta o nieuchronnym końcu, opisy lęku przed bólem, wizualizacje śmierci, wizyta na cmentarzu i wspomnienia pogrzebów bliskich, wywołują doznania jeszcze bardziej bolesne i ponure niż pierwsza historia gejowskiej relacji w patologicznym środowisku.
W najlżejszym wątku o Róży otrzymujemy oklepaną lekcję, że pieniądze szczęścia nie dają. Róża jest najpiękniejszą twarzą w mieście, aktorką, modelką z billboardów. Wysublimowana inteligentka pełna paradoksów, stroniąca od nizin społecznych, ugrzęzła w nieszczęśliwym małżeństwie z korposzczurem - bankierem bez skrupułów. Cyniczny związek zawarty z jego inicjatywy i kalkulacji, miał zapewnić jemu prestiż, a jej bezpieczeństwo finansowe. Róża żyje dostatnio, ale więdnie w tej pustej relacji bez miłości i szacunku, bezpardonowo zdradzana przez męża bankstera, wielbiciela kokainy i płatnych szparek.
STYL :
Powieść powstała jako adaptacja scenariusza filmowego, więc brzmi specyficznie, bardziej jak scenariusz filmowy, niż górnolotne dzieło literackie. Narracja-relacja jest prosta, szydercza, nieraz grubiańska – jakby spisana przez średnio-lotnego psychola. Znacie ten typ: cham z drwiącym uśmieszkiem, nie znający świętości, litości i współczucia, gotów dosadnie wykpić każdego, wszystko, łącznie z niemocą agonii konania na raka w kwiecie wieku.
PODSUMOWANIE :
Reasumując, pozycja ciekawa, aczkolwiek fragmentami męcząca. Wiele scen wywoływało we mnie feerię negatywnych emocji, głównie uczucie żołądka podchodzącego pod gardło. Nużyły tasiemcowe opisy sytuacji nieistotnych. Parę razy zaśmiałem się, czasem całkiem głośno. Końcówka powieści jest najprzyjemniejsza i lekko się czyta. Daje poczucie nadziei na lepsze. Po dobrnięciu do końca powieści zaznałem ulgi, a serce pokrzepiła refleksja, że w moim życiu wprawdzie też nie było słodko, jednak nie zaznałem aż tyle sennego gnoju, co Kurczok zaserwował tym biednym bohaterom swojego dzieła.
Trzy osoby, trzy splatające się historie. Przygnębiające, czasem z brutalnymi wątkami. Życiowe dylematy. Problem uczciwości względem siebie samych i innych ludzi. Ucieczka od życia, od trudnych relacji, własnej bezsilności. Sam Autor tak pisze o tej powieści: "trzy warianty tej samej życiowej przypadłości (...) opowieść o emocjonalnym letargu..."
Zbór najnowszych tekstów Wojciecha Kuczoka, które od dwóch lat ukazują się w ,,Przeglądzie". Felietony to komentarz do współczesności opanowanej przez...
Globtroter, alpinista i taternik, grotołaz, turysta, bywalec oraz mieszkaniec różnych miast. Skazany na wieczną wędrówkę. To najnowsze wcielenie Wojciecha...