Kontynuacja historii bohaterów z powieści Execution.
Fallon jest załamana po utracie ukochanego. To sprawia, że brakuje jej sił, by oprzeć się wpływom ojca wykorzystującego szansę, aby ponownie zacząć manipulować córką.
Kobieta zgadza się wyjść za mąż za syna biznesmena, który obiecał jej ojcu pomoc. Jakby tego było mało, w jej pobliżu ponownie pojawia się ochroniarz mający za zadanie pilnować jej na każdym kroku.
Jednak Fallon jest zupełnie obojętna na to, co się z nią dzieje.
Wszystko się zmienia, kiedy podczas przyjęcia zorganizowanego przez jej narzeczonego kobieta wychodzi na chwilę do ogrodu, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza.
Spotyka tam kogoś, kto sprawia, że być może znowu zapragnie zawalczyć o własne życie i niezależność.
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2024-09-04
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 306
Język oryginału: polski
Tytuł : Reprieve. Dylogia Perdition. Tom II.
Autor: Julia Sander
Wydawnictwo Niezwykłe
Data premiery : 04.09.2024r.
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
Opis książki :
Kontynuacja historii bohaterów z powieści Execution.
Fallon jest załamana po utracie ukochanego. To sprawia, że brakuje jej sił, by oprzeć się wpływom ojca wykorzystującego szansę, aby ponownie zacząć manipulować córką.
Kobieta zgadza się wyjść za mąż za syna biznesmena, który obiecał jej ojcu pomoc. Jakby tego było mało, w jej pobliżu ponownie pojawia się ochroniarz mający za zadanie pilnować jej na każdym kroku.
Jednak Fallon jest zupełnie obojętna na to, co się z nią dzieje.
Wszystko się zmienia, kiedy podczas przyjęcia zorganizowanego przez jej narzeczonego kobieta wychodzi na chwilę do ogrodu, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza.
Spotyka tam kogoś, kto sprawia, że być może znowu zapragnie zawalczyć o własne życie i niezależność.
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia
" W życiu bywają takie chwile, w których ma się poczucie, że świat się zatrzymał. Tracimy kontakt z rzeczywistością. Słyszymy wszystko i czujemy, ale czy to ma jakieś znaczenie? Nie ma, nie wtedy, gdy grunt osuwa nam się spod nóg, a my nie potrafimy nic zrobić. Czujemy pustkę. "
Autorka stworzyła emocjonujcą historię pełną nieprzewidzianych zwrotów akcji, napięcia, tajemnic i wciąż powracających demonów przeszłości.
Relacja Fallon i Kadena przeżywa wzloty i upadki, kiedy zaczynają się do siebie zbliżać wydarza się coś co powoduje, że Kaden znów się zamyka w sobie. W swoim bólu, przekonany, że nie zasługuje na to aby czuć to co czuje do dziewczyny.
Ojciec Fallon wciąż nie odpuszcza a dawny przyjaciel Kadena planuje zemstę.
Fallon jak i Kaden walczą z własnymi demonami przeszłości, a mężczyzna powoli odsłania się z własnych przed dziewczyną.
Historia jest pełna emocji ale jej zakończenie jest jak jazda na rollercoasterze.
Ciężko mi się rozstać z bohaterami, polubiłam się z nimi, a Harry skradł moje serce. 💜
Z pewnością nie raz powrócę do tej dylogii.
Gorąco polecam.
Dziękuję autorce i wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
#książkoweimpresje #ewelabook #polskiebookstagramy #bookstagrampl #dylogiaperdition #reprieve #juliasander #wydawnictwoniezwykłe
Fallon Walker, córka bardzo znanego człowieka w Houver Bridge, po kilku latach wraca do rodzinnego miasta. Dziewczyna szybko się orientuje, że sprawy w...
Przeczytane:2024-09-10, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Kochani jak stoicie to lepiej usiądźcie. Bo to co się wydarzyło jest wręcz sytuacją niesłychaną i nie do uwierzenia. Po raz pierwszy w życiu wzięłam do ręki romans i przeczytałam go od początku do końca. Nigdy jakoś nie ciągneło mnie do tego gatunku. Zazwyczaj omijałam go raczej szerokim łukiem. No, ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Postanowiłam, że muszę od czasu do czasu wychylić się ze swojej mrocznej, kryminalnej strefy komfortu i podjąć nowe wyzwanie. Tak, dla mnie to zdecydowanie było spore wyzwanie bo do tej pory radnego romansu nie przeczytałam w całości. No, ale do rzeczy.
Reprieve to kontynuacja historii dwójki bohaterów - Fallon i Kadena. Pierwszego tomu zatytułowanego "Execution" przyznaję bez bicia - nie miałam okazji przeczytać. W związku z tym zastanawiam się, czy biorąc pod uwagę tylko Reprieve, które jest zakończeniem dylogii moja recenzja będzie właściwie odebrana. No wiecie - nie chciała bym popełnić jakiegoś faux pas. Wybaczcie mi więc, ale będę ten drugi tom traktować jak odrębną historię i na tym się skupię.
Fallon Walker poznajemy jako młodą kobietę, która żyje, a właściwie wegetuje w rzeczywistości narzuconej przez własnego, zaborczego ojca. Ten pragnie we wszystkim ją kontrolować - wynajmuje ochronę, która śledzi każdy jej krok. Pozbawia ją kontaktów z bliskimi przyjaciółmi, wreszcie aranżuje małżeństwo z mężczyzną, który jej nie kocha i nie szanuje. Fallon nie jest już tą samą, radosną i szczęśliwą osobą jak dawniej. W tej sytuacji czuję się jak w złotej klatce - bez wyjścia, osaczona i bardzo, bardzo samotna. Stara się udawać, że wszystko jest ok, przybiera maski za którymi skrywa swoje prawdziwe cierpienie i ból. Jeżeli chodzi o sposób nakreślenia przez autorkę wachlarza emocji, które towarzyszą głównej bohaterce na początku tej opowieści to muszę przyznać, że wywołały u mnie współczucie. Było mi na prawdę szkoda tej dziewczyny i raczej nie chciałabym nigdy znależć się na jej miejscu. Niestety dla mnie wadą tej książki jest to, że pisarka bardzo mocno skupiła się w tej części na przemyśleniach Fallon, przez co fabuła traci już z samego początku rozpęd. Momentami miałam wrażenie, że trochę mnie nuży ta zaduma. Myślałam, że nie dam rady przebrnąć przez ten początek i odłożę książkę nie kończąc jej, ale jednak nie zrobiłam tego. W sumie, nie żałuję bo gdy dochodzi do porwania dziewczyny pojawia się w tej powieści trochę akcji. Może nie jest ona mega spektakularna, ale wreszcie zaczyna się coś dziać. Porwanie o którym mowa okaże się dla kobiety szansą na zmianę i ucieczkę, na odnalezienie na nowo samej siebie i odbudowanie wiary w lepsze jutro.
Na tym etapie powieści zderzamy się z tajemniczą postacią Kadena Read'a - człowieka pełnego sekretów i wewnętrznych blizn. Według mnie to ciekawie wykreowana przez Julię Sander postać. Read jest bohaterem złożonym przez co odniosłam wrażenie, że jest bardziej ludzki i rzeczywisty. Ma jakby dwie twarze - troskliwego i opiekuńczego oraz bezwzględnego i pałającego chęcią zemsty. Jest w tej postaci coś co mnie nawet trochę zaintrygowało. Być może to jego mroczną przeszłość.
Drogi Kadena i Fallon, jak zapewnie się domyślacie w pewnym momencie się skrzyżują. A co z tego wyniknie? Tego przekonajcie się już sami.
Czy pomiędzy mną a romansem zaiskrzyło? No niestety nie. Nadal jakoś tego " nie czuję". Być może to nie jest gatunek dla mnie, być może to jeszcze nie ta ksiáżka. Przeszkadzał mi tutaj przede wszystkim trzecioosobowy sposób narracji oraz słabo rozwinięte słownictwo. W książce były powtarzalne momenty, szczególnie na początku (co najmniej kilka razy jest mowa o maskach przybieranych przez Fallon). Odniosłam wrażenie, że autorka miała trudności z rozwinięciem tej historii i pociągnięciem jej o krok dalej, że brakowało jej pomysłu i w efekcie wpadła w martwy ciąg. Na szczęście w połowie akcja ruszyła do przodu. Początek jednak wyjątkowo mnie zmęczył.
Czegoś zabrakło mi też w relacji między głównymi bohaterami. Liczyłam na to że będzie gorąco, albo chociaż na małą " burzę z piorunami" było jednak trochę bez wyrazu, a szkoda. No, ale może ja się po prostu nie znam. A może mój punkt widzenia uległ by zmianie po przeczytaniu pierwszego tomu... ? Gdybać nie będę. Zostawiam to do waszej oceny.
Mnie nie przekonała ta historia, ale może was przekona. Jak nie sprawdzicie to się nie dowiecie.
Współpraca recenzencka z wydawnictwem Niezwykłym.