Wzruszająca opowieść o przeznaczeniu, pierwszej miłości i dramatycznej walce między głosem obowiązku a głosem serca - tak nieziemska jak pierwszy pocałunek chłopaka ze snów.
"Na początku jest chłopak, który stoi wśród drzew. Mniej więcej w moim wieku, już nie dziecko, ale jeszcze nie mężczyzna, ma może siedemnaście lat. Nie jestem pewna, skąd to wiem. Widzę tylko tył jego głowy, wilgotne ciemne włosy kręcą mu się na karku. Palące słońce wysysa soki ze wszystkiego, co żyje. Niebo na wschodzie ma dziwną pomarańczową barwę. Czuć gryzący zapach dymu. Przez chwilę przepełnia mnie tak przytłaczający żal, że aż trudno oddychać. Nie wiem dlaczego. Robię krok w stronę chłopaka i otwieram usta, żeby go zawołać, ale nie znam jego imienia. Ziemia chrzęści mi pod stopami. Usłyszał. Zaczyna się odwracać. Jeszcze chwila, a zobaczę jego twarz.
I wtedy wizja opuszcza mnie. Mrugam i już jej nie ma."
Dziewczyna-anioł rozdarta pomiędzy swoim pierwszym anielskim obowiązkiem a pierwszym ziemskim uczuciem
Clara Gardner niedawno się dowiedziała, że w jej żyłach płynie krew anioła. To znaczy nie tylko, że jest zdolniejsza, silniejsza i szybsza od innych, ale że ma cel, że po coś została zesłana na ziemię.
Tylko po co?
Na jawie i w snach zaczynają ją dręczyć wizje: płonący las i piękny chłopiec. Kiedy spotyka Christiana, nieznajomego ze swoich snów, wszystko zaczyna się układać – a równocześnie staje się niejasne. Bo jest jeszcze jeden chłopak, Tucker, który porusza mniej anielską stronę jej natury...
Clara usiłuje odkryć swoją drogę w świecie, którego nagle nie rozumie, ale zmierzy się z niewidzialnym niebezpieczeństwem i wyborami, jakich nie przeczuwała – pomiędzy prawdą a kłamstwem, miłością a obowiązkiem, dobrem a złem. Lecz kiedy wreszcie wybuchnie ogień z jej wizji, czy będzie gotowa zmierzyć się ze swoim przeznaczeniem?
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2011-02-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Unearthly
Język oryginału: Angielski
Nie potrafię mu wybaczyć wielu rzeczy. Ze zamieszkał na drugim końcu kraju, żeby od nas uciec. Ze nie dzwoni dość często. Że nigdy nie wie, co powiedzieć, kiedy dzwoni. A przede wszystkim, że za każdym razem, kiedy mama słyszy jego imię, jej twarz kurczy się z bólu.
Niechęć mamy, żeby roztrząsać, co się między nimi wydarzyło, jest równie wielka jak jej awersja do tego, żeby zdradzić szczegóły swojego zadania. Ale wiem jedno: świat nie widział istoty tak doskonałej jak moja matka. W końcu jest półaniołem, nawet jeśli tata nie ma o tym pojęcia. Piękna, bystra i zabawna. Prawdziwa czarodziejka. A on ją rzucił. Rzucił nas wszystkich.
Do książki "Nieziemska" Cynthii Hand mam mieszane uczucia. Z jednej strony mamy paranormalny romans dla nastolatek z nieco oklepanymi wątkami, z drugiej wygląda na początek historii o sporym potencjale. Dużo jednak zależy, w jaki sposób owa historia się rozwinie.
Po świecie chodzą Nefilimi – półaniołowie, choć sami siebie wolą nazywać Anielitami. Clara, mając zaledwie czternaście lat, dowiaduje się, że jest ćwierć aniołem. Nie daje jej to niezwykłych mocy, jakie ma jej mama, czy anioły czystej krwi, ale ma swoje skrzydła i zadanie do wykonana jak każdy Anielita.
Dziewczyna musi pożegnać się z życiem normalnej nastolatki. Dręczona przez wizje, w których ratuje chłopaka z pożaru, musi wraz z rodziną wynieść się z miasta. Jak się okazuje chłopak, którego ma ocalić, jest zabójczo przystojny i sprawia, że naszej bohaterce miękną nogi – dosłownie.
Niestety jest już zajęty przez zapatrzoną w siebie i niezbyt miłą ślicznotkę. Tu właśnie zaczyna się typowy wątek nastoletnich romansideł. Walka o pozycję w szkolnej hierarchii, gdzie mamy tych popularnych i niewidzialnych. Oczywiście Ci drudzy bywają dręczeni przez tych pierwszych. Szkolny bal, jako najważniejsze wydarzenie w życiu nastolatek. Nie zabraknie też romantycznego trójkąta, bo w życiu Clary pojawia się jeszcze jeden chłopak. Przez chwilę bałam się, że najważniejszym motywem całej książki będzie pytanie, kogo wybierze nasza bohaterka i oczywiście czy przy tym wszystkim uda jej się uratować Christiana z pożaru.
Spodziewałam się co prawda czegoś lekkiego, ale i tak bym się zawiodła gdyby książki nie uratowała mama głównej Clary. Najprawdopodobniej ma za sobą trudną historię, jednak nie chce wyjawić jej swojej córce, przez co dochodzi między nimi do wielu kłótni. Spotykamy postacie, które mogły odegrać jakąś rolę w jej życiu. Niestety nie dowiadujemy się jakie zadanie miała ta pół-anielica i to zachęca do sięgnięcia po kolejne części. Ciekawe było również zakończenie. Choć motyw, który miał czytelnika najbardziej zaskoczyć, przeszedł mi przez myśl to i tak stworzył on więcej pytań niż odpowiedzi.
Ciągle jednak wątki obyczajowe są schematyczne, główna bohaterka często irytująca. Większą sympatią zapałałam do jej przyjaciółek. Możliwe jednak, że dam szansę kolejnej części, bo zobaczyć jak rozwinie się motyw fantastyczny.
Mam co do niej mieszane odczucia. Ogólnie wydawała się fajna, tematyka została podjęta z wyczuciem i bez wielkich herezji, ale to tylko powieść dla nastolatek przepełniona paroma ogromnymi dylematami i to tyle. Na dodatek pod koniec nie do końca dało się ogarnąć, co tak właściwie się wydarzyło. Nie wiem. Może druga część dopowie to i owo w fabule. Na razie czegoś mi brakowało.
"Niesamowicie wciągające. Nieziemska nie pozwalała mi zasnąć i przestać zgadywać, co będzie dalej." – Richelle Mead, autorka "Akademii wampirów"...
Pięć lat temu, w Wigilię Bożego Narodzenia, nastoletnią Holly odwiedziły trzy duchy. Pokazały jej, jak bardzo stała się samolubna i zepsuta. Próbowały...