Mimo wszystko

Ocena: 4.67 (3 głosów)
Jeżeli jesteś pełna kompleksów, nie lubisz swojego ciała i wydaje Ci się, że Twoje życie jest niekończącym się pasmem problemów, przeczytaj tą książkę! Kiedy poznasz historię Ewy, najprawdopodobniej inaczej zaczniesz patrzeć na siebie i świat, który Cię otacza. Poznasz prawdziwą historię niepełnosprawnej kobiety, która zawsze sama boryka się ze swymi problemami, mimo że wokół niej przewija się wielu ludzi. Problemów ma bez liku, lecz żadne nie są w stanie jej załamać. Stanowi przykład dla wszystkich, zarówno chorych, jak i zdrowych, że w każdej sytuacji można nauczyć się czerpać z życia radość.

Informacje dodatkowe o Mimo wszystko:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2012 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7722-217-1
Liczba stron: 308

więcej

Kup książkę Mimo wszystko

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mimo wszystko - opinie o książce

Avatar użytkownika - ksiazkowo_czyta
ksiazkowo_czyta
Przeczytane:2013-11-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 2013, Mam, Recenzenckie/Autorskie,
Na wstępie pragnę podziękować autorce, Pani Agnieszce Monice Polak oraz Wydawnictwu Novae Res za udostępnienie egzemplarza do recenzji. "Mimo wszystko" jest debiutem Pani Agnieszki. Jest to autentyczna historia jej przyjaciółki, która od lat zmaga się ze skutkami przebytej choroby Heinego-Medina... Ewa jest dojrzałą kobietą, która pomimo ograniczeń fizycznych stara się żyć najbardziej normalnie jak to tylko możliwe pomimo, iż los nie szczędzi jej różnorakich przeciwności oraz rozmaitych ciosów, które na nią spadają... Monika, która jest jednocześnie narratorką tej opowieści jest pełna podziwu dla Ewy, jej niesamowitego hartu ducha oraz niegasnącego optymizmu, który emanuje na otoczenie... Książka ta jest nie tylko opowieścią o przyjaźni lecz także o akceptacji siebie i swojego losu. Przeczytać można w niej również o dokonywaniu niełatwych życiowych wyborów, które na różne sposoby zaważają na późniejszym życiu bohaterki... Pełno w niej emocji i uczuć zarówno tych dobrze jak i źle ulokowanych o czym Ewa mówi w sposób dosyć otwarty... Bohaterka porusza także temat niełatwych relacji rodzinnych... Powieść ta skłania do refleksji i wzrusza. Nie brak w niej także poczucia humoru, które wbrew wszystkiemu przebija z opowieści snutych przez Ewę na temat jej codziennego życia, a spisywanych niestrudzenie przez Monikę... Historia ta ukazuje, iż nigdy nie jest za późno na odnowienie kontaktów. A to jak przeżyjemy czas nam przeznaczony zależy w dużej mierze od nas samych, gdyż tak naprawdę zawsze mamy jakiś wybór mimo wszystko... Czytając ,,Mimo wszystko" uświadamiamy sobie, że często jest nam trudno zauważyć i docenić tak wiele kwestii, które są naszym udziałem na co dzień... Lektura ta może być doskonałą lekcją pokory, i cierpliwości oraz otworzyć czytelnikowi oczy na fakt, iż niepełnosprawność czy spora różnica wieku, jak to jest w przypadku Ewy i Moniki wcale nie muszą stanowić bariery pomiędzy ludźmi... A pragnienia i marzenia dotyczą na równi każdego z nas...
Link do opinii
Avatar użytkownika - yerba
yerba
Przeczytane:2013-05-05, Ocena: 6, Przeczytałem, 52 ksiązki w 2013 roku, Mam,
Autorka z wykształcenia jest magistrem Wydziału Pedagogiki i Psychologii UMSC. Ukończyła również Państwową Szkołę Muzyczną I i II Stopnia im. I. J. Paderewskiego w klasie altówki. "Mimo wszystko" to debiutancka powieść autorki. Pamiętam dzień, w którym otrzymałem elektroniczny list z zapytaniem, czy mam ochotę i chęci przeczytać jej książkę. Zgodziłem się, ale lojalnie ostrzegłem, że to potrwa. Wszak pierwszeństwo mają książki z wydawnictw. Wkrótce potem otrzymałem egzemplarz i książka czekała długo w kolejce, zbyt długo... Na początek okładka. Jest po prostu genialna. Kominek, fotel, miś i filiżanka kawy. Namiastka szczęśliwego domu. Czy tak jest? Wszak w prawym, dolnym rogu okładki widzimy część tzw "balkonika", którego używają osoby niepełnosprawne, popielniczka i tlący się dym z papierosa. Autorka podjęła wielkie ryzyko i wzięła na tapetę bardzo trudny temat, a jest nim niepełnosprawność. Ewa jest ofiarą choroby Heinego - Medina, która doprowadziła ją do niepełnosprawności. Sama jednak nie podaje się, a swoimi wspomnieniami zaraża innych, przekazując wielkie dawki optymizmu. W powieści przeplatają się losy kolejnych postaci, a wszystko za sprawą Moniki, która jest bliska przyjaciółką Ewy i słucha jej historii z dużym zaangażowaniem. Ewa, Monika i pozostałe postacie są takie jak my. Nie są zadufanymi w sobie ludźmi, ale mogą być naszymi sąsiadami, albo członkami rodziny. Na tym polega fenomen tej opowieści. Bohaterowie stają się nam bliscy, identyfikujemy się z nimi i czekamy co Ewa ma jeszcze do powiedzenia. Debiutantce udało się stworzyć wspaniałą historię, która otwiera nasze serca , a w efekcienastępuje przebudzenie. Ja po lekturze pomyślałem o swoich samotnych sąsiadkach, które oparte o swoje laski poruszają się z trudnością, a mimo to każdego dnia obdarowują mnie swoimi uśmiechami. Wokoło nas jest mnóstwo bezimiennych "Ew", które cierpią często w samotności. Obiecałem sobie, że od jutra będę starał się z "Ewami" rozmawiać i dać im również cząstkę siebie. Agnieszka M. Polak napisała coś, co porusza do głębi i budzi nas z letargu. Na nowo patrzę na ludzi z wrażliwością i jednocześnie wdzięcznością. To dzięki nim znowu pamiętam, że nie mam powodów do narzekania, gdyż mam zdrowe ręce i nogi, mogę uprawiać sporty i żyć pełna parą. Kiedy odłożyłem książkę, naszły mnie myśli czy to ja przypadkiem nie jestem bardziej nieszczęśliwy od Ewy? Od dzisiaj zaczynam inaczej patrzeć na świat, oczami Ewy dziękując losowi za wszystko co dostaję i cieszyć się z każdej chwili. Już od pierwszej strony dałem się porwać tej historii, a to zasługa talentu pisarki, która mam nadzieję na stałe zagości na naszym rynku wydawniczym, fundując nam kolejne książki traktowane o poważnych tematach, ale podane w sposób zasługujący na miano hitów. Na okładce przeczytamy jeszcze tekst "Jeżeli jesteś pełna kompleksów, nie lubisz swojego ciała i wydaje Ci się, że Twoje życie jest niekończącym się pasmem problemów, przeczytaj tę książę!" Na zasługę zasługuje również tekst zawarty na tylnej okładce znanego aktora Cezarego Pazury, który przekonuje, że książka jest dobrym materiałem na film. Nie sposób się z tym nie zgodzić po lekturze. Z przekonaniem polecam powieść również przedstawicielom płci brzydszej. Ta powieść trafi do każdego, a po jej przeczytaniu nie będziemy tacy sami jak wcześniej. Autorka podejmuje z czytelnikiem grę słowną, która wymusza w nas obudzenie ukrytych zachowań. Przecieramy okulary własnej wrażliwości i na świat patrzymy znowu inaczej, dostrzegając o wiele więcej. Bardzo udany debiut. Serdecznie zachęcam do sięgnięcia po "Mimo wszystko". To potężna dawka prawd o życiu, nadziei i tajemnicy, jaką jest dobrze przeżyte życie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2019-04-09, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2019,

'' Mimo wszystko '' ta książka mi się absolutnie nie spodobała . Mimo ważności i ważkości problemów osoby niepełnosprawnej, jakie porusza w niej autorka . Po pierwsze sztuczne dialogi, te wymuszone dowcipy, wcale nie poczułam że Monika i Ewa to przyjaciółki, wręcz miałam wrażenie że Monika robi z obcą dla siebie Ewą, wywiad na potrzeby jakiegoś pisma czy programu i obie mają zrobić wszystko by wypadło jak najbardziej prawdziwie . Te ochy i achy : '' jaka ty dzielna jesteś i jak wszystkich zarażasz optymizmem '' ; '' bo ja taka zwariowana , zakręcona jestem '' , '' bo jak wiesz, wszystkiemu zawsze podołam '', po prostu jakby z kartki czytały co mają powiedzieć . 

 

Po drugie, wszyscy w tej książce są dla Ewy źli . Syn zły, bo ośmielił się chcieć mieć własne życie i zamieszkać ze swoją dziewczyną, były mąż zły , bo poszturchiwał , wyzywał i odchodził i wracał kiedy chciał . Siostry i w ogóle rodzina zła, bo niby pomagali , ale jak się okazało, nie z dobroci serca , tylko '' interesownie '' . Deweloper zły, bo oszukał nie znającą się na budowaniu, Ewę na grubą kasę . Sąd zły, bo to nie biednej Ewie przyznał rację , tylko budowlańcowi . Aha i jeszcze tacy zwykli przechodnie na ulicy , bo ten szturchnął , a tamten źle popatrzył , a jeszcze inny źle się odezwał . Olaboga, no po prostu tragedia, swoją drogą, nie mogę się nadziwić temu złu , które spotyka wciąż Ewę i Monikę , wszak przez całą książkę przewija się twierdzenie że co dajesz to otrzymujesz z powrotem . Więc co te obie '' święte '' panie dają ? 

 

Jedyne dobre i bezinteresowne wobec Ewy osoby to '' Monisia '' i całe rzesze panów którzy uwodzą Ewę gdziekolwiek się nie pojawi . Jak zaczęłam tych panów liczyć , to mi wyszło że Ewa miała o całe niebo większe powodzenie u płci przeciwnej niż statystyczna dziewczyna bez ograniczeń powiedzmy '' mercedesowych '' . Wszyscy ci panowie wprost nosili główną bohaterkę na rękach , dosłownie i w przenośni . Nadskakiwali i smalili przysłowiowe cholewy , a jeden zakochany lekarz to nawet urządził Ewie imprezę w dyżurce lekarskiej i kazał pić alkohol niedługo po poważnym zabiegu, bo akurat był Sylwester . Cóż, w moim odczuciu autorka bardzo '' przedobrzyła '' opisując życie Ewy, a ja nie lubię jak mi się opowiada takie mało wiarygodne banialuki. W ogóle to Ewa wywija na weselach i balach sylwestrowych jak zawodowy tancerz , nie ważne że boli kolanko , a przecież boli naprawdę , ale ona taka twarda i harda jest , brawura czy głupota ? A później płacz i zgrzytanie zębami bo konieczny jest kolejna operacja . 

 

A na koniec zostawiłam sobie wisienkę na torcie mojego rozczarowania tą książką , a właściwie to nawet dwie wisienki . Pierwsza wisienka to tak zwane i modne ostatnio '' lokowanie produktu '', zachwyty po niebiosa wychwalające koktajle firmy Herbalife, wzbudziły moje zniesmaczenie . Druga wisienka zaś dotyczy znieczulicy. Pani autorka opisuje scenę z autobusu, a ja się zastanawiam czy w ogóle rozumie słowo '' znieczulica ludzka '' . ? Otóż pisarka opowiada jakoby to Monika wracała z małą córeczką Anią z nad morza, autobus był przepełniony i nikt, dosłownie nikt nie wziął małej dziewczynki na kolana i Ania ponad półgodzinną jazdę przesiedziała na wiadereczku . Ja się pytam moja pani i co takiego się stało ? Czy małej księżniczce korona z głowy spadła ? . Znieczulica, moja droga autorko, byłaby wtedy gdyby pani córka była kaleka, niewidoma, czy w jakikolwiek inny sposób widocznie upośledzona i nikt by wam nie ustąpił miejsca, czy nie wziął jej na kolana . Znieczulica jest wtedy kiedy człowiek przewraca się na ulicy i nikt się nim nie interesuje, nie podejdzie nie sprawdzi czy może mu niebezpiecznie spadł poziom cukru, czy może zawał go powalił . Tylko od razu wydaje '' wyrok '' - pijak . To jest znieczulica droga pani, trochę pokory i widzenia szerszego niż czubek własnego nosa. A pani '' krzywdą '' w tym przypadku było to że '' Nie zdołałam wepchnąć się z córcią do środka na tyle wcześnie, żeby zająć miejsce siedzące '' , no właśnie, bo gdyby się pani zdołała '' wepchnąć '' to kto inny by musiał stać , może jakieś inne zmęczone dziecko , a może ktoś starszy z laską . 

 

Reasumując, żałuję że wydałam pieniądze na tę książkę, tym bardziej że i zbyt małe litery absolutnie nie zachęcały do czytania .

Link do opinii
Inne książki autora
Ślad przeznaczenia
Agnieszka Monika Polak0
Okładka ksiązki - Ślad przeznaczenia

Czy zastanawiałeś się kiedyś, Czytelniku, jaka siła rządzi Twoim życiem? Jaka jest w nim rola przypadku, Twoich wyborów, a jaka przeznaczenia? Co sprawia...

Bańka mydlana
Agnieszka Monika Polak0
Okładka ksiązki - Bańka mydlana

Czy pozwolisz sobie na to, by widzieć i czuć więcej? Monika Bliska nie potrafi już dłużej udawać, że jest szczęśliwa. Gdy temperatura w jej małżeństwie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy