Jesień 1952 roku w stanie Arkansas. Przez sześć tygodni wszyscy - nawet siedmioletni Luke Chandler - harują od świtu do nocy, zmagają się ze skwarem, deszczem i zmęczeniem. A Luke widzi i słyszy rzeczy, jakich dziecko widzieć i słyszeć nie powinno. I staje się strażnikiem sekretu, który na zawsze może zmienić życie jego rodziny... Wspaniale napisana, przemawiająca do wyobraźni, refleksyjna, nostalgiczna powieść.
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2007-01-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: A Painted House
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Przybyłowska Barbara
Grisham jakiego nieczęsto można czytać. Nie ma tu prawa ani prawników, nie ma sądów, za to jest zwyczajne życie i powolna opowieść o Ameryce lat pięćdziesiątych. Dla czytelnika, który szuka w powieści przede wszystkim akcji „Malowany dom” nie przypadnie do gustu. Specjalnie napisałam o braku akcji a nie o wydarzeniach, bo te są, czasem małe, innym razem wyjątkowe obserwowane i opisywane przez siedmiolatka. Jest też klimat i chyba dlatego tak bardzo spodobała mi się ta powieść: klimat i czasów i miejsca. Co prawda można byłoby to napisać jeszcze lepiej, ale ta książka też ma coś w sobie, co nie pozwala oderwać się na dłużej od lektury. Świetne sylwetki bohaterów to kolejna zaleta powieści.
Przyjaciółka Theo, April, zostaje uprowadzona. Theo wie coś, co mogłoby pomóc policji, lecz nie może tego zdradzić.Postanawia sam odnaleźć...
Dwa równoczesne zabójstwa sędziów Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych. Amerykanie są wstrząśnięci. FBI i CIA są bezradne...
Przeczytane:2008-11-12, Ocena: 6, Przeczytałam,