Szwecja wydaje się rajem dla miłośników przyrody i turystyki. Mieszkańcy leśnych regionów
są jednak innego zdania. W ich najbliższym otoczeniu, często tuż za progiem domu, dokonuje
się rabunkowa eksploatacja lasów. Koncerny leśne wycinają stare drzewa i zmieniają ostatnie
naturalne lasy w plantacje świerku. Zdesperowani mieszkańcy próbują z nimi walczyć. Są
jednak bez szans. Dziewicza natura to już tylko mit. Degradacja środowiska postępuje, leśne
lobby dyktuje warunki, państwo jest głuche na apele swoich obywateli.
Kto przyjdzie na ratunek szwedzkim lasom?
Informacje dodatkowe o Leśna mafia:
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2014-10-23
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
9788326813559
Liczba stron: 152
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2014-11-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Szwecja kojarzy się z pięknymi, zielonymi krajobrazami, z pachnącymi lasami, w których jest mnóstwo roślin i śpiewających ptaków. "Leśna mafia" Macieja Zaremby-Bielawskiego pokazuje jednak, że to tylko wspomnienie, a może nierealne marzenie.
Zaremba-Bielawski pracuje w jednym z największych dzienników szwedzkich "Dagens Nyheter". Prawie wszystkie teksty, które znalazły się w książce były wcześniej publikowane właśnie we wspomnianej gazecie. Autor stawia klarowną tezę: obecnie w Szwecji lasy zostały zamienione w ściśle zaplanowane plantacje, w których rosnące drzewa są równe, jednogatunkowe i najczęściej iglaste. Zielony krajobraz zastąpiły w przerażającej liczbie karczowiska, a tytułowa leśna mafia to system, który udaje, że jest przyjazny środowisku, a tak naprawdę bezmyślnie je eksploatuje. Problem nie polega na tym, że drzewa się wycina, tylko w jaki sposób się to robi. Polityka karczowania niszczy rynek. Tylko trwale zrównoważona gospodarka leśna pozwala na rozwój, na zarobek na grubych pniach przy zachowaniu małych.
Zaremba-Bielawski opowiada również o nielegalnych powiązaniach koncernów drzewnych i administracji publicznej, która stoi za tą szokującą polityką. Warto zauważyć, że w Szwecji tylko niecałe 20% lasów to lasy państwowe.
Autor przywołuje również historie zwykłych ludzi. Hans Afeldt stoczył batalię z władzami Szwecji, by nie wycinano lasu w jego okolicy. Sprowadził się na prowincję właśnie między innymi dla naturalnego krajobrazu. Przegrał. Harald Holmberg z kolei został oskarżony o "przestępstwo przeciw środowisku", ponieważ państwo przymuszało go do wycinki lasu, a on odmówił. Paradoks? Sprzeczność? Jest takich więcej! Britta Aberg starała się o pozwolenie na budowę domku letniskowego koło działki rodziców. Władze się na to nie zgodziły argumentując, że będzie to niszczyło widok. Jednak w niedalekiej okolicy karczowiska już nie oszpecają krajobrazu.
Zaremba-Bielawski pisząc o szwedzkich lasach odwołuje się do historii, kiedy to np. trzydzieści lat temu chłopi z siekierami bronili swoich lasów przed wprowadzeniem ustawy, która miała nakazywać coroczną wycinkę drzew. Autor odwołuje się również do przeróżnych ustaw dotyczących środowiska, a także do symboliki drzewa, która jest głęboko zakorzeniona w szwedzkiej kulturze. Jak widać dziennikarz przedstawił pełny obraz sytuacji.
"Leśna mafia" Maciej Zaremby-Bielawskiego to świetna, zróżnicowana gatunkowo książka o współczesnej kondycji lasów w Szwecji. Zaskakująca i przepełniona ironią! Polecam!
"Współczesny szwedzki las bez wątpienia oznacza postęp pod względem tak bezpieczeństwa, jak i higieny. Nie murszeje tam drewno w niehigienicznym mchu, alergik może spacerować niezagrożony brzozą i konwalią. To również raj dla dzieci – nie ma obawy, że mały Wilhelm potknie się o spróchniały pniak, naje nieznanych grzybów lub zabłądzi. Najbliższa droga przebiega zwykle nie więcej niż trzysta metrów dalej. Kto szuka ciszy, też będzie rad: spokoju plantacji nie zakłóca żaden dzięcioł ni piecuszek".