Wydawnictwo: iuvi
Data wydania: 2016-01-13
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 364
Jestem świeżo po skończeniu jej i jeszcze nie mogę się opanować. Jak wczoraj dostałam paczuszkę, w której ona była, powiedziałam sobie poczytam trochę, bo mam jeszcze naukę, aha jasne! Jak zaczęłam, tak przepadłam! Nie mogłam się od niej oderwać, bo tyle się w niej działo, że musiałam wiedzieć co się stanie zaraz i czy bohaterom się uda wykonać misję.
Książka zaczyna się w momencie zakończeniu drugiej czyli na początku wojny. Jednak chowańce i ludzie są na straconej pozycji, gdyż magowie nie odzyskali nadal swoich mocy, a poza tym ich przeciwnikami są zombi, więc jak zabić nieżywego?! Aldwyn, Skylar i Gilbert wyruszają na poszukiwanie siedmiorga potomków Pierwszego Królestwa by przywołać Ruchowy Zamek i zakończyć tą straszną wojnę. Jednak co każdy przedstawiciel tym nowe niebezpieczeństwo i nowa przygoda. Czy im się uda? Czy ludzi odzyskają magię? Kto zwycięży dobro, a może zło? A najważniejsze kto może zdradzić?
Akcji jest tyle co nie miara, nie ma chwili na odpoczynek. Wszystko dzieje się szybko i sprawnie. Dochodzi wiele nowych bohaterów, co urozmaica paletę charakterów, zachowań i dostarcza jeszcze więcej przygód. Moim zdaniem jednak autorzy bardziej skupili się na akcji niż historii poszczególnych postaci, czego żałuję, bo mogli mieć ciekawą przeszłość. Jest trochę przewidywalna, ale jednocześnie zaskakująca i do samego końca trzyma w napięciu. Bohaterowie zaskakują swoimi czynami i talentami. Widać, że każde z nich dorosło i widzi powagę sytuacji. Odkrywa siebie i odnajduje swoich przyjaciół. Zawiązują się nowe sojusze, ale i pojawiają się nowi i groźni wrogowie. Do samego końca nie byłam pewna zakończenia, które mnie miło zaskoczyło. Bardzo cieszę się, że mam możliwość przeczytania jej tak szybko, ale żałuję, że trzeba czekać na kolejną część, bo bardzo chętnie poczytałam bym o kolejnych przygodach moich ulubionych zwierzaków z Bezkersji ?
To już trzeci tom serii, dzięki której możemy wybrać się w magiczną podróż po Bezkresji - krainie pełnej niesamowitych miejsc przepełnionych magią. Jeżeli wcześniej oczarował was świat stworzony przez A.J.Epsteina i A.Jacobsona, to mogę obiecać, że tym razem także się nie zawiedziecie. Troje chowańców po raz kolejny odkrywa nowe i niesamowite miejsca. A każde z nich otacza cudowna aura, przedostająca się do świata rzeczywistego i sprawiająca, że jeszcze bardziej podekscytowani zagłębiamy się w ten baśniowy świat.
Bezkresja pogrążyła się w chaosie.Czarodzieje dalej nie mają swojej magii, a Armia nieumarłych powstała, by zniszczyć wszystkich ludzi. Jedyną nadzieją jest Przepowiedziana Trójka - Aldwyn, Gilbert i Skylar. Wyruszają oni w podróż, by znaleźć siedmioro potomków zwierząt, zarządzających Pierwszym Królestwem i z ich pomocą przywołać Ruchomy Zamek, będący miejscem ukrycia złego szaraka, kierującego armią - Paksahary. Jednak na ich drodze staje wiele przeszkód. Nieufność i niepewność wkradają się pomiędzy trójkę przyjaciół. Czy wypełnią przeznaczenie i zgromadzą siedmioro potomków zanim armia Paksahary zniszczy wszystko? A może polegną i zostawią Bezkresję na pastwę zombi? Czy przyjaźń, łącząca chowańce, przetrwa tą ogromną próbę?
Historia Aldwyna, Skylar i Gilberta po raz kolejny fascynuje i ciekawi, wciąga w wir wydarzeń, z którego nie sposób się wyrwać. Jeśli myślicie, że wiele działo się w Gwiazdach przeznaczenia czy Tajemnicach korony, to koniecznie musicie przeczytać Krąg życia, gdzie wszystko staje na głowie. Tutaj najlepszy przyjaciel może okazać się wrogiem, a coś pięknego jedynie złudzeniem. Rzeczywistość i magia przeplatają się ze sobą, tworząc jedną zagmatwaną i niesamowicie pasjonującą historię. Autorzy nie stworzyli nic prostego, a połączyli ze sobą wiele ciekawych wątków, opowiadających o: przeznaczeniu, przyjaźni, dominacji człowieka nad zwierzętami, więzach rodzinnych czy przyszłości, wpływającej na teraźniejszość i przyszłość.
Sami bohaterowie to mieszanina barwnych postaci, które od razu podbiją nasze serca. Trójka chowańców pozostaje tak dobrze nakreślona, jak w poprzednich częściach - są prości, a jednocześnie sympatyczni i "żywi". Pojawiają się także nowe postaci, o których warto powiedzieć kilka słów. Są to oczywiście wcześniej wspomniani potomkowie Pierwszego Królestwa, czyli błyskoń, mangusta, złota żaba, rosomak, wyjec, kobra królewska oraz ogar. Niektóre z tych postaci można polubić w większym stopniu, inne mniejszym, jednak nie można zaprzeczyć, że wszystkie są niesamowicie wykreowane i wzbudzają w nas pewne emocje.
Zahaczmy także o temat, który poruszam przy ocenianiu każdej książki z tej serii, a mianowicie szatę graficzną. Okładka jest tak samo niesamowita, jak przy poprzednich tomach, jednak to nie na niej się skupimy, a na rysunkach w środku książki. Dlaczego? Ponieważ zmieniła się osoba ilustrująca powieść. Jednak myślę, że jest to kolejnym atutem. Obrazki są o wiele bardziej profesjonalne, a narysowane sceny rzeczywiste. Nad rysunkami można zachwycać się godzinami. Są one po prostu piękne!
Krąg życia to książka zarówno dla małych, jak i dużych czytelników. Każdy znajdzie w niej coś ciekawego. Autorzy połączyli piękny świat z ciekawymi postaciami oraz fascynującą, magiczną i baśniową historią. Chowańce rozśmieszają, ale zwracają także naszą uwagę na takie wartości jak przyjaźń czy rodzina. Książkę polecam szczególnie osobom młodszym, które dopiero zaczynają swoją przygodę z czytaniem, ale odnajdą się w niej także fani magicznych opowieści, w których nie zwraca się uwagi na profil psychologiczny bohaterów czy zawiłość fabuły, która swoją drogą w tym przypadku jest bardzo zagmatwana, ale na aurę otaczającą powieść i historię, która przeniesie czytelników w inny, bajkowy świat.
"Aldwyn poczuł, jak jego żołądek robi salto po raz drugi tego dnia. Ale teraz coś innego niż adrenalina i grawitacja skręcało mu wnętrzności. To była świadomość...
Przeczytane:2016-04-08, Ocena: 4, Przeczytałam, - 2016 -, Egzemplarz recenzencki, Posiadam, Zrecenzowane, | bluszczowe-recenzje.blogspot.com |,
Z każdej możliwej strony jesteśmy raczeni różnymi wizjami apokalipsy, gdzie naszym największym wrogiem są hordy zombie. Martwi przywróceni do życia, szaleńczy wirus niszczący człowieczeństwo czy nieudany eksperyment w nielegalnym laboratorium - jak wiele umysłów, tak wiele wyobrażeń na temat tych kreatur pragnących mózgów.
A co, jeśli do tego worka dorzucimy nieumarłych w formie... zwierzęcej?
W Bezkresji wybucha wojna między pozbawionymi mocy czarodziejami a ożywionymi trupami zwierząt na różnym etapie rozkładu. Dowodzi nimi największy wróg Aldwyna, Skylar oraz Gilberta, który zawsze zdaje się być o krok przed nimi. Nie dość, że przesiaduje w Ruchomym Zamku, to jeszcze przetrzymuje kradzioną moc. A słynna trójka z przepowiedni musi zrobić wszystko, aby przejąć szybko przemieszczającą się budowlę i zakończyć krwawe bitwy. Nie będzie jednak łatwo.
Chowańce i ich zaufani znowu muszą się rozdzielić. Na kocura, modrosójkę oraz rzekotkę czeka kolejna ważna misja. Muszą ruszyć w nieznane sobie rejony, by odnaleźć siedmioro potomków najstarszych i najpotężniejszych zwierząt zamieszkujących różne tereny ich krainy. Nie dość, że na każdym kroku czyhają na nich pułapki zastawiane przez oddziały wroga, to jeszcze nie wiedzą, czy uda im się zebrać wszystkie istoty potrzebne do wygrania wojny. Ale nie poddają się. Aldwyn, Skylar oraz Gilbert są zdeterminowani i nie pozwolą, by ktokolwiek im przeszkodził.
Tylko czy będą w stanie odzyskać magię wszystkich zaufanych? I czy dadzą radę zebrać wszystkich potomków, aby uratować Bezkresję? A co, jeśli Aldwyn zacznie wątpić w prawdziwość przepowiedni?
[Krąg życia] przeczytałam już w styczniu, ale dopiero teraz przysiadłam do recenzji tej książki. Wcześniej czułam się tak, jakby jakaś magiczna siła powstrzymywała mnie przed tym, wyciągając z mojej głowy wszelkie przemyślenia na temat tego tytułu. Postanowiłam zawalczyć i - w końcu - wtrącić swoje trzy grosze. Tylko czy moja opinia przyniesie chwałę Chowańcom? A może Aldwyn, Gilbert oraz Skylar stracili swój urok?
,,- P-p-alców n-nie cz-czuję - wyjąkała żaba, która przyjęła obecnie barwę siną zamiast zielonej. - Mogę prosić gorącej herbatki?
- Gilbercie, odkąd to pijasz herbatę? - zdumiała się sójka.
- Nie będę jej pił - jęknął Gilbert. - Tylko moczył w niej nogi."
Miałam ogromną nadzieję na to, że autorzy utrzymają poziom wcześniejszych tomów i bardzo szybko wejdę w świat, który stworzyli dla swoich czytelników. I nie zawiodłam się.
[Krąg życia] rozpoczyna się poprzez kontynuację wątku kończącego [Tajemnice korony]. Z przerażeniem obserwowałam z głównymi bohaterami hordy zwierzęcych zombie wędrujących ku Bezkresji, niszczących wszystko stojące im na drodze. Nie ma jednak czasu na załamywanie się! Chowańce muszą rozpocząć kolejną życiową misję, bo to właśnie od nich zależy los świata!
Z ogromną chęcią towarzyszyłam kocurowi, modrosójce oraz rzekotce w ich wędrówce. Przyjemnie było przeżywać z nimi przygody czy czuć adrenalinę w ryzykownych momentach. Czytelnicy zostali dopieszczeni pod kątem przeżywania emocji, a jeżeli to tak działa na osobę w moim wieku, to co może odczuwać osoba, do której tak naprawdę została skierowana ta książka? Przypuszczam, że rodzice nie będą czytać tej serii swoim pociechom do snu z obawy o to, że te nie zdołają zasnąć z powodu pobudzenia!
Nuda? Z tą książką? Czytelniku - pomyliłeś kierunki. Tutaj wiecznie coś się dzieje! Trzeba pamiętać, że dzieci szybko tracą zainteresowanie i co jakiś czas trzeba je przykupywać kolejną porcją wrażeń. Panowie Epstein i Jacobson nie zapomnieli o tej istotnej informacji, dzięki czemu akcja pędzi do przodu i nadaje charakteru całej fabule. Uwielbiam to!
Po raz kolejny podobała mi się kreacja Aldwyna, który zajął miejsce w moim sercu i nie pozwala nikomu się zastąpić. Chociaż w tej części całkowicie obdarzyłam sympatią Skylar i z ochotą obserwowałam kalectwo Gilberta, to i tak kocur bije ich wszystkich o głowę. Nie piszę tego dlatego, że jestem miłośniczką tych mruczących istot pokazujących człowiekowi, gdzie jest jego miejsce. Chociaż momentami irytował mnie fakt, iż to właśnie sierściuch (prawie) zawsze miał jakieś wątpliwości, które wpływały na losy fabuły.
W tej części przybywa nam postaci drugoplanowych, które urozmaicają całą historię. Zróżnicowane pod kątem ras i umiejętności zwierzęta tworzyły wybuchową mieszankę osobowości nadającej charakteru misji. Najbardziej przypadła mi do gustu Banshee, żądna przygód małpa gotowa zrobić wszystko, aby tylko pomóc swoim przyjaciołom w wypełnieniu misji. To także była dla niej szansa zapomnieć o tym, co przeżyła ze swoim zaufanym, którego nadal kochała. Życzyłam jej jak najlepiej, bo nie zasługiwała na cierpienie.
,,Wielce martwi mnie przekonanie, które niestety ostatnio cechuje wielu Bezkresjan: a to wiara, iż wszystkie przepowiednie są boskie i pewne."
Jeżeli chodzi o kunszt pisarski autorów, to nadal trzymam się zdania, że nadal mamy do czynienia z prostym i zrozumiałym językiem. Epstein i Jacobson dbają o to, aby ich książki były czytelne dla tych, do których są one skierowane. Nawet poczucie humoru jest utrzymane na poziomie dziecięcym, co może nieco przeszkadzać starszym pochłaniaczom, jednak trzeba to wybaczyć. Także trzeba wybaczyć banalną śmierć jednego z bohaterów. To nieco trudne do zrobienia, bo nadal jestem o to obrażona, ale - w końcu - się przełamię.
Nie mogę zapomnieć o udogodnieniach, jakie wydawnictwo przygotowało dla fanów swoich młodszych czytelników. Czcionka jest większa, tekst przejrzysty, a całość wzbogacono odstępami między linijkami. Dodatkowo całą książkę zdobią przepiękne ilustracje nawiązujące do fabuły. Tym samym jestem zdania, że to jeszcze bardziej zachęca dzieci do czytania.
[Krąg życia] uczy swoich czytelników tego, że czasami nie jesteśmy w stanie zrobić czegoś w pojedynkę. Możemy próbować, jednak dodatkowa para rąk bywa wybawieniem z opresji. To bywa przydatne w dorosłym życiu, bo chęć pomocy także powoli zanika wśród egoizmu - jednej z wielu chorób cywilizacyjnych.
Podsumowując:
Trzeci tom Chowańców trzyma poziom swoich poprzedników i nawet przez chwilę nie pozwala odczuć nudy. Akcja napędza akcję i nawet nie zauważamy, kiedy zostajemy pochłonięci przez magiczną otoczkę Bezkresji. A pomagają w tym jeszcze wyjątkowi bohaterowie, których nie da się nie pokochać. Uwierzcie mi na słowo i zacznijcie swoją przygodę z Aldwynem, Skylar i Gilbertem. Obiecuję, że się nie zawiedziecie!